- Myśląc o fazie grupowej Ligi Mistrzów, Legia straciła sześć punktów w lidze, a i tak odpadła. Straszny tydzień dla nas kibiców warszawian - skomentował porażkę mistrzów Polski w dwumeczu ze Steauą Bukareszt w kwalifikacjach Ligi Mistrzów były piłkarz i trener "Wojskowych" Stefan Białas. Po remisach 1:1 i 2:2 dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe w fazie grupowej zagrają Rumuni.

- Legia potrzebuje piłkarzy, którzy mają jakość, a ja takich poza Radoviciem nie widzę - mówi Maciej Murawski, były zawodnik warszawskiego zespołu. Właśnie w tym upatruje przyczyn niepowodzenia mistrzów Polski w eliminacjach Ligi Mistrzów. Piłkarze Jana Urbana jesienią wystąpi w fazie grupowej Ligi Europy.

- Żaden zespół w Polsce nie jest w stanie zagrać na ich poziomie, a my musimy się wznieść na jeszcze większe wyżyny, być perfekcyjni. Większość w nas nie wierzy, ale wczorajszy mecz Legii pokazał, że można strzelić dwie bramki w dwie minuty - mówią przed rewanżowym meczem IV rundy kwalifikacji Ligi Europy z Sevillą piłkarze Śląska Wrocław.

- Fajnie, jakby Waldek zagrał z Sevillą dobre spotkanie - mówi Sebastian Mila. - Śmiejemy się, że po raz drugi w historii komplet ludzi zbierze się na stadionie, aby pożegnać Sobotę - dodaje Rafał Gikiewicz. Piłkarze Śląska Wrocław nie mają wątpliwości, że czwartkowe spotkanie IV rundy eliminacji do Ligi Europy z FC Sevillą będzie ostatnim meczem Waldemara Soboty w ekipie ze stolicy Dolnego Śląska.

Z piłkarzy Legii największym wygranym zakończonych fiaskiem starań o Ligę Mistrzów jest bramkarz Dusan Kuciak. Za swoją dobrą postawę w tym sezonie Słowak został nagrodzony nowym kontraktem.

Były trener Legii Warszawa Andrzej Strejlau nie zgadza się ze stwierdzeniami, że Legii zabrakło szczęścia, tylko po prostu była drużyną o klasę słabszą od mistrzów Rumunii. - Faza grupowa Ligi Europy będzie ostatnim gwizdkiem dla sztabu trenerskiego Jana Urbana i przede wszystkim dla prezesa Bogusława Leśnodorskiego. Jeśli Legia nie zaprezentuje się dobrze i nie uzbiera sporo punktów do rankingu UEFA, wówczas będzie to musiało pociągnąć za sobą konsekwencje - mówi Strejlau.

Ponad 21 i pół tysiąca kibiców oglądało na stadionie Pepsi Arena rewanżowe spotkanie IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów pomiędzy Legią a Steauą Bukareszt, zakończone remisem 2:2. Po końcowym gwizdku rozczarowani fani mistrzów Polski odpadnięcie z Champions League zrzucali na brak szczęścia. - Limit farta wykorzystaliśmy w Bukareszcie, tutaj Rumunom trafiły się dwa szybkie gole i ciężko było podnieść się z kolan - mówili po meczu warszawscy kibice.

Jan Urban na pomeczowej konferencji prasowej nie krył emocji i wzruszenia. - Mamy jeszcze o co grać. Fajnie by było usłyszeć hymn Ligi Mistrzów przed meczem. Dla takich chwil warto żyć - stwierdził trener Legii. Marzenia szkoleniowiec musi odłożyć na przyszły rok. Prowadzona przez niego drużyna nie zdołała awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Piłkarze Legii Warszawa zremisowali u siebie 2:2 ze Steauą Bukareszt w rewanżowym spotkaniu IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów i nie zdołali awansować do fazy grupowej tych prestiżowych rozgrywek. Wątpliwości co do optymalnej dyspozycji mistrzów Polski ma były reprezentant Polski, a obecnie komentator nc+ Kazimierz Węgrzyn. - Jak spojrzymy na skład Steauy, to tam piłkarze pierwszego składu mają pewność, że będą grali. To im dodaje spokoju i komfortu, tymczasem stosowany przez Jana Urbana system rotacyjny sprawił, że Legioniści nie byli w optymalnej formie na najważniejszy dwumecz sezonu - twierdzi Węgrzyn. W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami w Bukareszcie padł rezultat 1:1.

- Legia straciła niepowtarzalną szansę. Szkoda, bo piłkarze włożyli w ten mecz absolutnie całe serce - mówił kilkadziesiąt minut po ostatnim gwizdku spotkania były piłkarz Legii Dariusz Dziekanowski. Piłkarze Jana Urbana odpadli w IV rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt. W stolicy Rumuni był remis 1:1, natomiast w Warszawie 2:2.

Miroslav Radović w gorzkich słowach wypowiedział się o występie Legii w IV rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. - Boiskowa rzeczywistość pokazała, że jesteśmy drużyną na poziomie Ligi Europy - stwierdził pomocnik stołecznej drużyny. Legia zremisowała ze Steauą 2:2 w meczu rewanżowym i nie zagra w Lidze Mistrzów. W Bukareszcie padł remis 1:1.

Legia Warszawa nie zagra w Lidze Mistrzów. Podopieczni Jana Urbana musieli uznać wyższość Steauy Bukareszt w czwartej rundzie kwalifikacji. Rozczarowania wynikiem dwumeczu nie krył bramkarz stołecznej drużyny - Dusan Kuciak. - Taka szansa drugi raz może się nie przydarzyć - stwierdził Słowak.

Legia Warszawa zremisowała 2:2 rewanżowe spotkanie ze Steauą Bukareszt i nie zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Decydujące okazały się pierwsze minuty spotkania, w których padły obie bramki dla gości. - Człowiek przygotowuje w różny sposób spotkanie, a po dziesięciu minutach się okazuje, że przegrywamy 0:2 i sytuacja się komplikuje - stwierdził po rewanżowym meczu ze Steauą Bukareszt Jan Urban, szkoleniowiec Legii Warszawa.

- Człowiek przygotowuje w różny sposób spotkanie, a po dziesięciu minutach się okazuje, że przegrywamy 0:2 i sytuacja się komplikuje. Przeciwko takiemu zespołowi, który ma tak dużą jakość, było trudno odwrócić losy tego meczu - powiedział na konferencji prasowej po meczu Legia Warszawa - Steaua Bukareszt trener stołecznego klubu, Jan Urban. We wtorek na stadionie przy Łazienkowskiej w Warszawie piłkarze Legii Warszawa zremisowali ze Steauą Bukareszt 2:2. Tym samym nie awansowali do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

- Głowa do góry. Jedziemy dalej - powiedział na gorąco po remisie ze Steauą strzelec pierwszej z bramek dla Legii, Miroslav Radović. - Zabrakło nam jakości - dodał szczerze zdobywca drugiej, Jakub Rzeźniczak. Najbardziej załamany był Kuba Kosecki.

- Awansowała drużyna lepsza - powiedział po remisie ze Steauą Bukareszt przybity trener Jan Urban. Z drugiej strony dodał, że doświadczenie, którego nabrała jego drużyna, przyda się w Lidze Europy.

"Wiara Lecha" podjęła decyzję o samorozwiązaniu. Stowarzyszenie przestanie istnieć z końcem 2013 roku. - Pomimo tego, na naszym stadionie nie zabraknie kibiców i wciąż będzie głośno - zapewnia rzecznik Lecha Poznań Łukasz Borowicz. - Byliśmy oskarżani o całe zło, które dzieje się wokół Lecha. Mamy tego dość i dlatego powiedzieliśmy "stop" - tłumaczy z kolei rzecznik "Wiary Lecha" Marcin Kawka.

- Graliśmy w Lidze Mistrzów sześć razy - przypomina kibic bukaresztańskiej Steauy, który przyjechał do Warszawy na mecz z Legią. Lepszy w dwumeczu wystąpi wtych elitarnych rozgrywkach w sezonie 2013/14.

Zakończyła się saga transferowa dotycząca Thomasa Phibela. Francuski obrońca rozwiązał kontrakt z Widzewem i w najbliższym czasie ma sformalizować ustalenia dotyczące przejścia do Amkaru Perm. Sprawa nie jest jednak tak prosta jak się wydaje.

Jan Urban w meczu 5. kolejki przeciwko Lechii wystawił dziesięciu nowych graczy w stosunku do składu z meczu ze Steauą Bukareszt. Ten manewr wyszedł średnio i goście z Gdańska wygrali 1:0, zostając liderem. Ex aequo z Górnikiem, który zremisował 2:2 z Ruchem w Wielkich Derbach Śląska. Świetną piłkę pokazała Wisła i pokonała u siebie 2:0 Lecha.