Poznań

Poznań

Przez cztery godziny wyciągali konia z grzęzawiska

W bagnach przy Stawach Strzeszyńskich w Poznaniu tonął koń, który uciekł z pobliskiej stadniny. Przez cztery godziny strażacy, policjanci i strażnicy miejscy próbowali wyciągnąć zwierzę z grzęzawiska. W końcu się udało.

Ukradł z poznańskiego kościoła puszkę z datkami

28-latek wykradł z poznańskiej Fary puszkę z datkami od wiernych. Mężczyzna po wyjściu z kościoła wysypał pieniądze na chodnik i zaczął chować je do swojego portfela. Całą sytuację zauważył strażnik miejski, który obserwował obraz z monitoringu.

Bloger skompromitował wójta. Teraz staje przed sądem

Lokalny bloger z gminy Duszniki (woj. wielkopolskie) stanął przed sądem, bo nie zarejestrował swojej strony internetowej. Wójt miał poskarżyć się na niego policji, bo władzy nie podobało się niekorzystne nagranie, które bloger zamieścił w internecie. (Materiał "Faktów" TVN)

Tysiące osób pobiegną w poznańskim maratonie. Sporo utrudnień

W niedzielę ulicami stolicy Wielkopolski zawładną biegacze, którzy zmierzą się z trasą 16. PKO Poznań Maraton im. Macieja Frankiewicza. Największa impreza biegowa oznacza spore problemy dla osób poruszających się po mieście. Część ulic będzie zamknięta, trasy zmieni też wiele linii autobusowych i tramwajowych.

Pokazał w internecie tańce wójta, stanął przed sądem. "To jest jakiś absurd"

Walka o wolność słowa na poziomie gminnym. Właściciel strony internetowej dokumentującej życie położonej pod Poznaniem gminy Duszniki umieścił na niej filmiki kompromitujące tamtejszego wójta. Wywołał burzę tak dużą, że lokalny polityk poskarżył się policji. Okazuje się, że ta znalazła paragraf, by internautę ukarać. Materiał "Blisko ludzi" TTV.

Policjant przez telefon pomógł uratować noworodka

Wyjątkowym opanowaniem wykazał się oficer dyżurny policji w Ostrowie Wielkopolskim. Zadzwoniła do niego roztrzęsiona kobieta, krzycząc, że jej dziecko się zakrztusiło i zaczyna sinieć. Policjant instruował matkę dziecka, jak ma się zachować. Równocześnie wezwał pogotowie.

Prezes Lecha odpowiada kibicom. "Zarząd jest otwarty na każdą propozycję"

Niedługo musieli czekać fani Kolejorza na odpowiedź prezesa klubu Jacka Rutkowskiego. W poniedziałek Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań napisało list otwarty, w którym dali upust swojemu rozgoryczeniu fatalną postawą piłkarzy. Zagrozili, że do czasu wspólnego spotkania, nie będą przychodzić na trybuny. - Zarząd będzie się intensywnie spotykał z kibicami. Jest otwarty na każdą propozycję, ideę czy sugestię, która pomoże nam rozwiązać kryzysową sytuacje - zapewnia Rutkowski.

Walka w szczytnym celu

Teraz niespotykana i niecodzienna walka, ale w szczytnym celu. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wcieli się w rolę boksera, a jego przeciwnikiem będzie wielokrotny mistrz świata Dariusz Michalczewski. Wszystko w ramach charytatywnej gali boksu. Prezydent Poznania już trenuje i mówi wprost: to ma być walka na serio, proszę mnie nie oszczędzać. O starciu profesjonalisty z amatorem.

51 tomów akt, 100 stron aktu oskarżenia. W grudniu ruszy proces Gawronika

16 grudnia w Sądzie Okręgowym w Poznaniu rozpocznie się proces byłego senatora Aleksandra Gawronika, oskarżonego o podżeganie do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. O terminie rozpoczęcia procesu zdecydowano podczas technicznego posiedzenia sądu, które odbyło się we wtorek w Poznaniu. Gawronik odpowiadać będzie z wolnej stopy - w styczniu po wpłaceniu kaucji opuścił areszt śledczy.

"Udusił córki, ułożył jak do snu". Potem zabił ich matkę. Szczegóły zbrodni w Zielonej Górze

Policja i prokuratura ujawniły w poniedziałek nowe szczegóły dotyczące sobotniego zabójstwa dwójki dzieci i ich matki. - Młodsza córka została uduszona własnoręcznie przez sprawcę, starsza przy użyciu kabla od lampki. W przypadku matki mechanizm zbrodni był nieco inny - informuje Robert Kmieciak, Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze. Tego samego dnia odkryto ciało ojca rodziny. Mężczyzna, który prawdopodobnie był zabójcą, popełnił samobójstwo.

Sprzedała 52 tony cudzego pszenżyta

Policjanci z Leszna zatrzymali 30-letnią mieszkankę gminy Święciechowa, która odpowie za przywłaszczenie zboża. Kobieta sprzedała ponad 52 tony pszenżyta wartości prawie 30 tys. złotych, które należały do innej firmy. Połowę z niego funkcjonariuszom udało się odzyskać.