Czołgi będą miały swój wkład w zdolności pancerne, które posiada Ukraina do swojej dyspozycji - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych John Kirby. Pytany, kiedy Ukraina może otrzymać zapowiedziane w środę amerykańskie Abramsy, ocenił, że "parę miesięcy będzie musiało to trwać". Docenił również polski wkład w pomoc Kijowowi.
Korespondent "Faktów" TVN w USA Marcin Wrona rozmawiał w środę z rzecznikiem amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Johnem Kirby'm chwilę po tym, jak Joe Biden ogłosił przekazanie Ukrainie 31 czołgów M1 Abrams.
Urzędnik był pytany, jak ważne dla zbudowania całej koalicji państw przekazujących czołgi Ukrainie było podjęcie przez Polskę decyzji o wysłaniu sprzętu Kijowowi. - Polska jest niesamowitym członkiem NATO, ale również ma wielki wkład we wsparcie dla Ukrainy. A chęć Polski, żeby przekazać zdolności pancerne w postaci czołgów, jest niezmiernie ważna, ponieważ pomoże to Ukrainie nie tylko w obronie jej terytoriów w kolejnych tygodniach i miesiącach, ale również w odbiciu terytoriów. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni - powiedział Kirby.
Kiedy Abramsy dotrą na Ukrainę? John Kirby odpowiada
Rzecznik pytany, ile czasu potrzeba, aby niemieckie Leopardy i Abramsy z USA trafiły na Ukrainę, odparł, że "nie jest w stanie mówić o Leopardach". - Ponieważ jest to decyzja, którą muszą podjąć Niemcy. My będziemy respektować suwerenną decyzję po stronie Niemiec - wyjaśniał.
- Natomiast jeżeli chodzi o Abramsy, ze względu na to, że kupujemy te Abramsy, to parę miesięcy będzie musiało trwać, zanim tam trafią - przekazał.
Według rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych "czołgi będą miały swój wkład w już niesamowite zdolności pancerne, które posiada Ukraina do swojej dyspozycji". - Pomoże to we wzmocnieniu operacji połączonych sił, manewrowania połączonych sił, pozwoli im walczyć efektywnie na otwartym terenie. Uważamy, że na takim terenie będą w kolejnych tygodniach i miesiącach pracować - dodał Kirby.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24