Rządowa delegacja leci do Smoleńska. Bez rodzin ofiar

Przedstawiciele władz jadą do Smoleńska
Przedstawiciele władz jadą do Smoleńska
TVN 24
TVN 24Rządowa delegacja złoży wieńce pod pomnikiem

Przedstawiciele polskich władz wyruszyli przed północą 9 kwietnia do Smoleńska w związku z trzecią rocznicą katastrofy rządowego Tu-154M. Jak powiedział szef kancelarii premiera Jacek Cichocki, rząd uznał, iż tragedię należy też uczcić w jej miejscu. Polacy mają złożyć wieńce pod obeliskiem upamiętniającym tragedię.

Polska delegacja będzie się składać z ministra obrony Tadeusza Siemoniaka, szefa KPRM Jacka Cichockiego, wiceszefa MSW Stanisława Rakoczego, marszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka i szefa BBN gen. Stanisława Kozieja. Ze strony rosyjskiej w obchodach w miejscu katastrofy pojawi się gubernator Smoleńska, który również ma złożyć wieniec. Później polska delegacja ma się udać na cmentarz w Katyniu i tam oddać hołd pomordowanym oficerom.

Nieliczne towarzystwo

Jak powiedział Cichocki, ostateczna decyzja o wyjeździe zapadła dopiero we wtorek wieczorem, było więc bardzo mało czasu na zaproszenie rodzin ofiar katyńskich. Niewiele osób miało się zdecydować na pojechanie z delegacją, z racji na krótki termin decyzji. W wyjeździe do Smoleńska mają nie brać też udziału bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej. Według Cichockiego, w tym roku "nie było sygnałów i oczekiwań", że ktoś chciałby jechać do Rosji.

Bliscy będą uczestniczyć w obchodach rocznicy tragedii organizowanych w Polsce.

Autor: mk//kdj / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości