W Nowogrodzie Bobrzańskim poziom wody osiągnął 460 centymetrów. Służby pracują nad umacnianiem wałów. Z kolei przez Żagań przeszła już fala kulminacyjna. Bóbr osiągnął maksymalnie 750 centymetrów. O godzinie 15 woda opadła o 10 cm.
W Nowogrodzie Bobrzańskim o godzinie 15 poziom wody wynosił 460 cm. - W cztery godziny podniósł się o 40 cm – powiedział dyrektor biura wojewody lubuskiego Sławomir Pawlak.
Na miejscu są wojsko, straż pożarna, mieszkańcy i służby gminne. Wszyscy układają worki z piaskiem i zabezpieczają wały przede wszystkim w okolicach Dobroszowa Wielkiego, Małego i Cieszowa.
Ze względu na przesiąkanie wałów zamknięta została droga na docinku Cieszów – Krzywaniec. Objazdy wytyczono przez pobliskie miejscowości.
W Cieszowie około 20 mieszkańców dobrowolnie opuściło domostwa. - Pozostali, około 40 osób, zadeklarowali opuszczenie domów, kiedy woda podejdzie pod ułożone worki – podał Pawlak.
Osadzeni i Służba Więzienna pomagają przy wałach
- W miejscowości Dobroszów Mały pojawiły się naturalne przesiąki. Nie doszło do przerwania wału. Na razie w tym miejscu nie prowadzimy ewakuacji. Mieszkańcy wiedzą, jak się zachować w przypadku podniesienia się poziomu wody. Gdyby była konieczna pilna ewakuacja, to wówczas zostaną włączone syreny. Na razie panujemy nad sytuacją - mówi st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej. Mieszkańcy miejscowości starają się zabezpieczyć swoje posesje.
Niełatwa sytuacja jest też w oddalonym o około 7,5 kilometra Cieszowie. Na prośbę służb 20 mieszkańców opuściło swoje domy. Około 50 osób zdecydowało się zostać na miejscu.
Do pomocy pilnie zostało wezwanych 80 funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Krzywańcu. Wcześniej dostarczyli jedzenie i wodę mieszkańcom Cieszowa. W działaniach bierze również udział 22 osadzonych. - Znajdujemy się teraz w Cieszowie, na drodze prowadzącej do naszego zakładu karnego, który jest oddalony o około 6 kilometrów. Staramy się pomóc, jak tylko możemy, żeby zabezpieczyć wał, ale sytuacja jest trudna. Wkrótce woda może zacząć się przelewać. Na miejscu są też strażacy - mówi tvn24.pl mł. chor. Anita Broka z biura pasowego Zakładu Karnego w Krzywańcu.
Zarówno funkcjonariusze, jak i osadzeni w Krzywańcu, od kilku dni brali aktywnie udział w umacnianiu wałów przeciwpowodziowych. Pomagali również w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym im. J. Korczaka w Żaganiu, gdzie dostarczyli i zamontowali strażacką pompę wodną. Dzięki niej z placówki będzie można wypompować wodę, jeśli pojawi się w piwnicy. Dotychczas w działaniach brało udział 80 funkcjonariuszy i 22 skazanych.
W Żaganiu woda już jest, Nowa Sól się szykuje
W Nowogrodzie Bobrzańskim rzeka Bóbr utrzymuje się na poziomie 460 cm, a w Dobroszowie na poziomie 549 cm. W Nowogrodzie służby walczą o to, żeby woda nie przelała się na drogę i nie zalała pobliskiego osiedla.
Wojewoda Cebula rozmawiał z wojewodą małopolskim. - Poprosiłem o pomoc i przesłanie nam pół miliona worków na piasek. Prośba została potraktowana priorytetowo i transport jest już w trakcie przygotowywania – powiedział wojewoda.
W nocy i rano z uwagi na wysoki stan Bobru ewakuowano mieszkańców kilku ulic w Żaganiu, gdzie fala kulminacyjna już przeszła. Jak podaje tamtejsza policja, ponad 300 kolejnych osób zadeklarowało, że opuści swoje miejsca zamieszkania. W Żaganiu Bóbr osiągnął maksymalnie 750 cm. O godzinie 15 woda opadła o 10 cm.
- Normalnie zatyka człowieka na samą myśl. Boimy się, że jak woda wyleje, to też nas dosięgnie - powiedziała w rozmowie z TVN24 jedna z mieszkanek Żagania.
- Mam obawy. Nawet do pracy dziś nie pojechałam. Ściągnęłam rodzinę, żeby zostali z dzieckiem. Po prostu jest strach - dodała inna z kobiet.
Na falę kulminacyjną na Odrze szykuje się Nowa Sól, gdzie fala kulminacyjna ma dotrzeć w sobotę. Przygotowania do obrony przed zalaniem trwają także w Będowie koło Czerwieńska. Tam workami z piaskiem zabezpieczane są między innymi domy.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Zakład Karny w Krzywańcu