Białystok

Białystok

Na to połączenie kolejowe czekali 25 lat

Od 1 stycznia można będzie pojechać pociągiem z Białegostoku do Hajnówki. Bezpośrednie połączenie wraca po 25 latach. Tymczasem władze Hajnówki alarmują, że zmodernizowana właśnie kładka nad torami jest niedostępna dla osób niepełnosprawnych. W tej sprawie wciąż toczą się rozmowy. 

"Dziwy" rozświetlały niebo, a czuwał nad tym fajerwerk

Można się spodziewać, że tegoroczny Sylwester będzie - z powodu obostrzeń - o wiele mniej "wybuchowy" niż zwykle. Fajerwerki rozświetlały niebo już w czasach I Rzeczpospolitej. Polscy magnaci organizowali pokazy, których nie powstydziłby się nawet Wersal. Jednym z nich był właściciel dóbr białostockich hetman Jan Klemens Branicki.    

"Jedna instytucja każe nam dbać o rowy, a druga tego zakazuje"

Po interwencji ekologów, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku wydała zakaz udrażniania i pogłębiania rowów melioracyjnych leżących na terenie obszaru Natura 2000 – Bagno Wizna. Decyzja uderzyła w rolników, którzy napisali w tej sprawie petycję. Ekolodzy proponują kompromis.

Podniebny przemyt papierosów. Zamiast zrzutów było twarde lądowanie

Niezidentyfikowany obiekt wypatrzony przez strażników z placówki w Zbereżu (woj. lubelskie) przeleciał nad polsko-ukraińską granicą. - Śledziliśmy jego lot, przeczuwaliśmy, że to może być próba przemytu - mówią funkcjonariusze. Niedługo potem znaleźli wrak motolotni i rannego, 44-letniego Ukraińca. Okazało się, że przemycał papierosy.

Tragiczne zderzenie, nie żyją dwie osoby

Kierowca skody chciał skręcić w lewo i wymusił pierwszeństwo na jadącym prawidłowo bmw. Doszło do zderzenia - takie są wstępne ustalenia policji w sprawie wypadku, w którym zginęły dwie osoby.

Ekolodzy, by ratować ptasi "hotspot" wywalczyli zakaz udrażniania rowów

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku nakazała właścicielom łąk sąsiadujących z Biebrzańskim Parkiem Narodowym, aby zaprzestali udrażniania i pogłębiania rowów melioracyjnych. Leżą one bowiem na terenie chronionego kompleksu mokradeł. Sołtys jednej z okolicznych wsi zwraca jednak uwagę, że gdyby rowy nie były udrażniane, to na łąki nie dałoby się wjechać i skosić trawy. A rolnicy żyją tu z krów i mleka. Zakaz obowiązuje do stycznia 2024 roku.