Miał zabić. Napisał książkę o zbrodni. Powstaną o tym dwa filmy w gwiazdorskiej obsadzie

Sąd kilka razy pochylał się nad sprawą B. Ostatecznie mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia
Sąd kilka razy pochylał się nad sprawą B. Ostatecznie mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia
archiwum TVN24/ K. Połosak
Krystian B., autor powieści "Amok" przed sądemarchiwum TVN24/ K. Połosak

W 2000 r. ktoś brutalnie morduje 35-latka z Wrocławia. Śledztwo początkowo nie przynosi rezultatów i zostaje umorzone. Po kilku latach mundurowi wpadają na trop tajemniczej i mrocznej książki "Amok". Jej autor staje przed sądem oskarżony o zabójstwo. Sąd nie ma wątpliwości: autor to morderca, treść to nie fikcja literacka. Krystian B. zostaje skazany na 25 lat więzienia. Już wkrótce ruszają zdjęcia do dwóch filmów inspirowanych tą historią. W rolach głównych m.in. Christoph Waltz i Jim Carrey.

Christoph Waltz, znany z "Django", zagra w filmie "True Crimes": o głośnym morderstwie z PolskiThe Weinstein Company

Mrożąca krew w żyłach historia mieszkańca Wrocławia, jego książki i brutalnej zbrodni już podczas toczącego się procesu przykuwała uwagę polskich i zagranicznych mediów. Dziennikarze relacjonowali każdą kolejną rozprawę. Nic dziwnego, że zagadkową historią zainteresowali się filmowcy.

7 listopada w Krakowie rozpoczną się prace nad międzynarodową produkcją "True Crimes" opartą na reportażu Davida Granna, który opublikowano w tygodniku "The New Yorker". Zagrają w nim m.in. Jim Carrey, Christoph Waltz i Agata Kulesza.

Na początku grudnia do Wrocławia przyjedzie inna ekipa filmowa. Film pod roboczym tytułem "Amok" będzie reżyserowała Kasia Adamik, a premierę zaplanowano na 2017 r. Obsada? – Na razie jej nie ujawniamy – mówi Beata Pisula, producentka filmu.

Wiadomo, że w filmie opartym na historii Krystiana B. miał zagrać Luke Grimes, znany z "50 twarzy Greya". Na planie się jednak nie pojawi ze względu na inne zobowiązania. – Kupiliśmy prawa do książki. Jesteśmy w stałym kontakcie autorem, panem B. – informuje Pisula. I dodaje, że filmowcy dostali zapewnienie, że projekt "True Crimes" to "zupełnie coś innego" niż ich produkcja, która będzie koncentrować się na postaci B. i częściowo opierać się na książce. Film Amerykanów ma się natomiast skupiać na postaci detektywa rozwiązującego sprawę tajemniczego morderstwa na podstawie wskazówek umieszczonych w książce.

Tajemniczy mord

13 listopada 2000 r. we Wrocławiu zaginął Dariusz J., młody przedsiębiorca, prawnik z wykształcenia i właściciel jednej z małych agencji reklamowych. Rano do jego biura zadzwonił potencjalny klient. Właściciela nie było. Poprosił o numer komórkowy. Szukał pilnego kontaktu, miał zlecenie. Telefon odebrała matka J. Po zaginięciu była pewna: tego dnia do biura dzwonił zabójca. – Jestem święcie przekonana, że to ten człowiek – mówiła zdruzgotana kobieta. 35-latka odwiedziło dwóch mężczyzn. Wyszedł z nimi i już nigdy nie wrócił. Jego ciało po miesiącu wypłynęło kilkadziesiąt kilometrów od Wrocławia. W grudniowe popołudnie dryfujące zwłoki zauważyli wędkarze. Ciało ubrane było jedynie w bieliznę i bluzę. Stopy, szyja i ręce powiązane były sznurem, tak by każdy najmniejszy ruch zaciskał pętlę wokół szyi. Na skórze widoczne były siniaki, jakby ktoś się nad nim znęcał. Śledczy mówili później: wyglądało to na gangsterską egzekucję.

Podczas sekcji zwłok okazało się, że żołądek i jelita były puste. Kilka dni przed śmiercią mężczyzna nie jadł. Na jaw wyszedł też kolejny fakt: prawdopodobnie wciąż żył, gdy został wrzucony do wody. Nie miał przy sobie dokumentów ani telefonu komórkowego. Rodzina rozpoznała w nim zaginionego przedsiębiorcę. Rozpoczęło się śledztwo. Jednak po kilku miesiącach bezowocnej pracy akta z pieczątką o umorzeniu trafiły do policyjnej szuflady. W tej sprawie nie było ani świadków, ani motywu, ani tym bardziej śladów.

Brutalna powieść tylko dla dorosłych

Książka "Amok" wyszła w maju 2003 r., trzy lata po tragicznej śmierci J. To dzięki niej Krystiana B. tytułowano później mianem pisarza, a internauci okrzyknęli go "cesarzem metafor". Bohaterem powieści jest intelektualista Chris. Na kartach książki przewijają się narkotyki, alkohol, seks i kobiety, ale raczej te brzydkie. Takie wolał Chris. B. w swojej powieści opisuje też zabójstwo jednej z kochanek. Na okładce widnieje dopisek "tylko dla dorosłych". "Za oknem padał deszcz i gdybym tylko chciał, mógłbym go zamienić na krople krwi tak ciężkie, że wygładziłyby wszystkie ostre krawędzie chodników. Po kilku dniach znaleźliby w kłębach kurzu kilkaset zmiażdżonych głów z wyschniętymi włosami" – czytamy w jednym z rozdziałów. "Amok to wielkie literackie paskudztwo ubrane w sukienkę zwaną książką" – napisała w swojej recenzji autorka bloga literutopia.pl. Inni dodają: oryginalne, ale tanie. Natomiast specjalistów od literatury raziły przede wszystkim wulgarne opisy. Początkowo książka przeszła bez echa.

Okładki powieści "Amok". Gdy o B. stało się głośno książka była nie do zdobyciaCroma

Na literackim tropie

Chcieć, to móc. Ta maksyma towarzyszy mi od zawsze i jak dotąd sprawdza się w każdej sytuacji Krystian B. podczas spotkania z licealistami

W 2005 r. na nowy trop w sprawie tajemniczej śmierci J. wpadł Jacek Wróblewski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. To właśnie on ustalił, że kilka dni po zaginięciu przedsiębiorcy jego telefon został wystawiony na sprzedaż na internetowej aukcji. Nowego właściciela znalazł pod Warszawą. Jednak mężczyzna ten nie miał nic wspólnego z zabójstwem 35-latka. Policjanci zainteresowali się więc internetowym sprzedawcą. Z jego aukcyjnego konta wynikało, że chciał kupić podręcznik "Przypadkowe, samobójcze czy zbrodnicze powieszenie. Problemy kryminalistyki". Nazwisko sprzedawcy śledczy wpisali w wyszukiwarkę. Ku ich zdziwieniu okazało się, że B. jest autorem mało znanej powieści. – Każdy z nas przeczytał książkę, wyszukując elementy wspólne z morderstwem. Było ich sporo – relacjonował dwa lata później miesięcznikowi "Policja 997" podkom. Wróblewski.

Kim był jej autor Krystian B.? "Koledzy mówią do Krystiana "Amor", bo jest ładny i zakochany w sobie. Nie toleruje krytyki. Potrafi być super kumplem, ale i kompletnym chamem, jeśli ktoś się z nim nie zgadza" – pisała o B. Edyta Golisz w magazynie kryminalnym "Reporter".

Po szkole średniej B. przeniósł się do Wrocławia, by studiować filozofię. Wziął ślub. Urodziło mu się dziecko. Pracował. Jego życie nie różniło się od codzienności innych mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Czasem tylko się awanturował, miewał wybuchy zazdrości i – jak wynikało z późniejszych zeznań świadków – czasami sam zdradzał. Lubił pisać.

Gdy w małżeństwie zaczęło źle się dziać, wyjechał za granicę. Najpierw miał zwiedzić większość europejskich stolic, później znalazł się w Stanach Zjednoczonych. W 2002 r. spakował walizki i poleciał do Korei Południowej. Zwiedził m.in. Filipiny, Tajlandię, Chiny, Malezję i Wietnam. Podczas zagranicznych wojaży jako wolontariusz pracował na Sumatrze z ofiarami tsunami. W międzyczasie wydano jego książkę "Amok". "Chcieć to móc. Ta maksyma towarzyszy mi od zawsze i jak dotąd sprawdza się w każdej sytuacji" – tłumaczył licealistom z Chojnowa w 2005 r. Byli zachwyceni.

"Musiał mieć z tym coś wspólnego, ale czy był mordercą?"

Policja zaczęła się interesować Krystianem B. - Trzeba było przyglądać się jego osobie z wielką ostrożnością. Uważać, z kim rozmawiamy. (...) On musiał mieć coś wspólnego ze zbrodnią, ale czy faktycznie był mordercą? Mógł mieć wspólników w Polsce – wspominał działania funkcjonariuszy policjant. Jak mówili policjanci, pisarz-filozof zaczął odwiedzać świadków i namawiać ich do odmowy składania zeznań. Właśnie tym miał sobie zaszkodzić, bo ludzie zaczęli sobie przypominać fakty, o których przez te kilka lat zdążyli zapomnieć. Jeden ze znajomych wspominał, że podczas sylwestrowej nocy zazdrosny o żonę B. mówił, że załatwi jej adoratora tak jak wcześniej za pomocą sznurka załatwił innego. Okazało się, że w trakcie, gdy B. przebywał w krajach Azji, ktoś z tych samych państw wchodził na stronę internetową programu telewizyjnego, który przedstawiał zbrodnię na J. Śledczy uznali, że nie mógł to być nikt inny tylko B. we własnej osobie. Jego winę miała też potwierdzać karta telefoniczna, z której w dniu zaginięcia dzwoniono do biura J., ale wykonywano też połączenia do znajomych i rodziny pisarza. Ustalono też, że firma, której B. był współwłaścicielem, złożyła zamówienie w agencji J. i przez pewien czas zalegała z płatnościami. W końcu we wrześniu 2005 r. policjanci zdecydowali się zatrzymać B. W jego mieszkaniu znaleźli długopis firmy reklamowej zmarłego, a w komputerze informacje o ówczesnym konkubencie jego żony. – Dowodów nie ma, ale nie możemy wykluczyć, że i jemu groziło lub w przyszłości zaczęłoby grozić niebezpieczeństwo – mówił policyjnemu magazynowi podkom. Wróblewski.

Pisarz-filozof podczas rozpraw siedział w specjalnie zabezpieczonym miejscu dla oskarżonycharchiwum TVN24

Policjanci nie mieli też wystarczających dowodów, by zatrzymać mężczyznę w areszcie. Musiał oddać paszport i nie mógł opuszczać kraju, ale został na wolności. W październiku w chojnowskiej szkole, w której dawniej się uczył, spotkał się z licealistami.

Dziennikarka lokalnego dwutygodnika opisała go: "pisarz, filozof, instruktor nurkowania oraz fotograf podwodny, a przede wszystkim niestrudzony podróżnik". Pod relacją ze spotkania pojawiły się komentarze: "mega odlotowy facet", "super". Jednak gdy wieści o jego problemach z prawem się rozeszły i gdy wybuchł boom na jego książkę, pod relacją "Gazety Chojnowskiej" ktoś napisał: "szok, psychol, zboczeniec".

Prokuratura: uprowadził, więził, głodził i bił

Wyciągnąłem spod łóżka nóż i sznur, jak wyciąga się obrazkową historię dla dzieci, by uśpić je bredniami o tym co za lasami i za górami. Zacząłem rozwijać fabułę sznura i dla uczynienia jej bardziej interesującą wiązałem pętlę napisał Krystian B. w "Amoku"

Po kilkunastu miesiącach śledztwa prokuratorzy z Legnicy mieli gotowy akt oskarżenia. W lutym 2007 r. przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się poszlakowy proces B. Mężczyznę oskarżono o zabójstwo Dariusza J., którego miał podejrzewać o romans z – byłą już w momencie rozpoczęcia procesu – żoną. Zabić miał z zazdrości, a później wszystko opisać w swojej powieści. Prokuratorzy stwierdzili wprost: w "Amoku" zawarł metaforyczny opis własnej zbrodni.

Zdaniem śledczych autor powieści uprowadził, więził, głodził i bił swoją ofiarę. – Skrępował przy pomocy liny w tzw. nietypową kołyskę, w sposób uniemożliwiający pływanie, ogłuszył i wrzucił do rzeki Odry – odczytywała akt oskarżenia prokurator Bogumiła Fiuto. To właśnie ta metoda przypomniała śledczym to, co wyczytali w książce. "Wyciągnąłem spod łóżka nóż i sznur, jak wyciąga się obrazkową historię dla dzieci, by uśpić je bredniami o tym co za lasami i za górami. Zacząłem rozwijać fabułę sznura i dla uczynienia jej bardziej interesującą wiązałem pętlę" – napisał B.

Podobieństwa między postaciami i w "drugorzędnych szczegółach"

Choć powieść nie była w sprawie dowodem bezpośrednim, to dla śledczych stanowiła ważną poszlakę. Prokurator mówiła: nie jest to bezpośredni dowód, chociaż można doszukiwać się pewnych podobieństw. Jakich? Eksperci widzieli je m.in. w danych biograficznych, środowisku społecznym, cechach osobowości bohatera "Amoku" i jego autora oraz w sposobach reagowania na różne sytuacje. Jednocześnie biegli uznali, że treść książki nie zawiera elementów bezpośrednio odnoszących się do zabójstwa J., ale w "drugorzędnych szczegółach" dopatrzyli się podobieństw. Chodziło m.in. o spędzenie czasu z ofiarą, zanim doszło do jej uśmiercenia, przygotowanie pętli ze sznura czy sprzedaż w internecie przedmiotów związanych z zabójstwem.

Obrońca B. ripostował: – Ta książka nie stanowi żadnej podstawy do stawiania tezy, że tam zostało opisane jakiekolwiek zdarzenie. Nie popełnił czynu, więc nie mógł go opisać w książce. To jest logiczne – dowodził mecenas Karol Węgliński. Proces był poszlakowy, a B. powtarzał: nie przyznaję się do żadnego z tych czynów.

Krystian B. podczas rozprawy sądowej. Skazano go na 25 lat więzieniaTVN 24

Przyznał się, by za chwilę wszystko odwołać?

Raz w trakcie śledztwa B. do winy miał się jednak przyznać. Prokuratorowi podczas przesłuchania miał powiedzieć: "nikt mi nie pomagał przy zabójstwie, zrobiłem to sam". Jednak po chwili zeznania odwołał, poczuł się źle i nie podpisał protokołu. Dla biegłych sprawa była jasna: przyznał się, bo nie mógł znieść myśli, że zbrodnia zostanie przypisana komuś innemu. Zdaniem prokuratorów pisarz był tak zazdrosny o swoją żonę, że z tej zazdrości był w stanie zabić. Mężczyzna miał dowiedzieć się, że żona się z kimś spotkała, miał rozpocząć własne śledztwo. Małżonkę miał zastraszać i wyzywać. – Nie mógł pozwolić żonie, którą traktował jak swoją własność, na to, by związała się z kimś innym – opisywała sędzia. I dodawała: oskarżony to zdemoralizowany narcyz.

Akta sprawy Krystiana B. archiwum TVN24

"Być może to przestępstwo doskonałe"

Jeśli ktoś planuje mord, a czuje się pisarzem, to chce to utrwalić. To jest silniejsze od jego instynktu samozachowawczego. On to musi zapisać prof. Stanisław Bereś w 2007 r. o sprawie B.

Niektórzy zastanawiali się, dlaczego inteligentny człowiek miałby opisać swoją zbrodnię w książce. – Mord jest przeżyciem traumatycznym. Jeśli ktoś planuje mord, a czuje się pisarzem, to chce to utrwalić. To jest silniejsze od jego instynktu samozachowawczego. On to musi zapisać – wyjaśniał reporterom TVN24 literaturoznawca prof. Stanisław Bereś. Tymczasem oskarżony bronił się: czy jeśli piszę o brunetce z uszami o smaku wołowiny, to znaczy, że jestem kanibalem? Twierdzi, że napisanie książki zaplanował jeszcze na studiach. "To człowiek o dwóch twarzach. W sądzie spokojny i wyważony, ale z badań i zeznań świadków wynika, że jest skłonny do agresji, kłamstw i manipulacji" – opisywali B. podczas procesu dziennikarze. Prokuratorzy twierdzili, że przypadek B. to "być może przestępstwo doskonałe". Wszystko dlatego, że śledczy byli przekonani, że mężczyzna przy dokonaniu zbrodni musiał z kimś współpracować. Nie udało się jednak ustalić, kim były te osoby.

B.: spodziewałem się oczyszczenia z zarzutów

Spodziewałem się wyroku oczyszczającego ze wszystkich zarzutów Krystian B. w sierpniu 2007 roku

Sprawa była skomplikowana. Gdy sąd naradzał się nad wyrokiem, "zrodziły się pewne wątpliwości". Zdecydowano o wznowieniu przewodu sądowego. B. nie krył rozczarowania. – Spodziewałem się wyroku oczyszczającego ze wszystkich zarzutów – mówił przed telewizyjnymi kamerami. Miesiąc później, 5 września 2007 r. sędzia Lidia Hojeńska ogłosiła: za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie sąd skazuje B. na 25 lat pozbawienia wolności. Żona zamordowanego nie kryła rozgoryczenia. – Państwo uczynili z tego człowieka gwiazdę medialną, pisarza, filozofa. Tymczasem to jest zwykły morderca – denerwowała się kobieta.

Pełnomocnik rodziny zamordowanego: jedyny słuszny wyrok

To nie był jednak koniec sądowej batalii rodziny zamordowanego i B. Trzy miesiące później sąd odwoławczy wyrok uchylił i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Krystiana B. skazano jednak ponownie, a obrona odwołała się po raz kolejny. I tym razem sąd był nieprzejednany.

– Jest to jedynie słuszny wyrok, jaki mógł zapaść. Moim klientom nie chodzi ani o zadowolenie, ani o satysfakcję. Oni chcieli dojść do prawdy. Chcieli się dowiedzieć, kto i w jakich okolicznościach zabił ich syna, i dowiedzieli się. Z tego wyroku wynosimy wiedzę i pewność co do tego, co wydarzyło się w tych krytycznych dniach – mówiła w maju 2009 r. Bogusława Nowakowska, pełnomocnik rodziny zamordowanego. Rok później Sąd Najwyższy odrzucił wniosek o kasację wyroku. Wiele osób wciąż uważa, że B. został skazany niesłusznie i że padł ofiarą wymiaru sprawiedliwości. Pisarz morderca wyrok odsiaduje we wrocławskim więzieniu. Ten obecnie 42-latek wyjdzie na wolność, gdy będzie miał 59 lat. Premierę jednego z filmów o jego zbrodni i śledztwie w tej sprawie zaplanowano na 2017 r., data premiery drugiego jest na razie nieznana.

Sąd skazał B. na 25 lat więzienia. Karę odsiaduje we wrocławskim zakładzie karnymShaaze | Wikipedia (CC BY SA 3.0)

Autor: Tamara Barriga / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24

Pozostałe wiadomości

Sytuacja na Ukrainie pogorszyła się dramatycznie - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Katarzyna Pisarska ze Szkoły Głównej Handlowej. Dodała, że obecnie po stronie ukraińskiej nie ma możliwości dogadania się z Rosją, bo agresorom "chodzi o zniszczenie narodu ukraińskiego". - Oni mają poczucie, że walczą o przetrwanie narodu. I z tym bardzo trudno jest o jakikolwiek kompromis - podkreśliła.

Profesor Pisarska: Ukraińcy walczą o przetrwanie narodu, z tym trudno o kompromis

Profesor Pisarska: Ukraińcy walczą o przetrwanie narodu, z tym trudno o kompromis

Źródło:
TVN24

Komenda Stołeczna Policji opublikowała kilkuminutowe nagranie z Łukaszem Z., podejrzanym o spowodowanie wypadku na Trasie Łazienkowskiej, w którym zginął 37-letni mężczyzna i o ucieczkę z miejsca wypadku. W pewnym momencie na nagraniu słychać, jak mężczyzna mówi do nagrywającego go policjanta "weź pan się zawijaj z tą kamerą".

"Weź pan się zawijaj z tą kamerą". Policyjne nagranie z Łukaszem Ż.

"Weź pan się zawijaj z tą kamerą". Policyjne nagranie z Łukaszem Ż.

Źródło:
TVN24

Korea Północna dostarcza Rosji systemy artyleryjskie dalekiego zasięgu - napisał w sobotę brytyjski dziennik "Financial Times", powołując się na dane wywiadu wojskowego w Kijowie. Przekazał, że uzbrojenie jest wysyłane do obwodu kurskiego w Rosji, gdzie trwają walki wojsk rosyjskich, wspieranych przez oddziały północnokoreańskie.

Jedzie ciężka artyleria. Prosto z Pjongjangu

Jedzie ciężka artyleria. Prosto z Pjongjangu

Źródło:
PAP, Militarnyj, UNIAN

Państwowa komisja do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich do lat 15 zareagowała na reportaż "Superwizjera" dotyczący instruktora jeździectwa Marcina P., który został skazany za molestowanie nastolatek, ale nadal organizuje obozy dla dzieci i jeździ na zawody. Komisja - jak przekazano - zawiadomiła w tej sprawie między innymi Ministerstwo Sportu i Turystyki, Ministerstwo Sprawiedliwości oraz organy samorządowe.

Komisja do spraw przeciwdziałania pedofilii interweniuje po reportażu "Superwizjera"

Komisja do spraw przeciwdziałania pedofilii interweniuje po reportażu "Superwizjera"

Źródło:
TVN24

Na uniwersytecie w mieście Yixing w prowincji Jiangsu na wschodzie Chin doszło do ataku nożownika. Chińska policja poinformowała, że osiem osób nie żyje, a 17 zostało rannych. Powodem ataku miało być niezdanie przez niego egzaminów na uczelni i niezadowolenie z wynagrodzenia za staż.

Nożownik zabił osiem osób na uniwersytecie. Wiele jest rannych

Nożownik zabił osiem osób na uniwersytecie. Wiele jest rannych

Źródło:
PAP

Radosław Sikorski na spotkaniu w Rokietnicy odniósł się do swojej rywalizacji z Rafałem Trzaskowskim w prawyborach w Koalicji Obywatelskiej. Mówił, że "to nie jest dogrywka" wyborów 2020 roku. - To jest nowe rozdanie w innych czasach na inne tematy - stwierdził. Jednocześnie zapewnił, że jeżeli to prezydent Warszawy wygra prawybory i zostanie kandydatem na prezydenta, to będzie pracował na jego sukces.

Sikorski: jedno państwu z góry ślubuję

Sikorski: jedno państwu z góry ślubuję

Źródło:
TVN24

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, który ubiega się o bycie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta kraju, na spotkaniu z mieszkańcami Krakowa mówił, że "dzisiaj jest szansa na sprawiedliwe wybory". Dodał, że fundamentalną sprawą w tych wyborach będzie kwestia bezpieczeństwa. W czasie spotkania doszło do incydentu, rozłożono baner z napisem "CPK w Polsce, nie w Berlinie". Trzaskowski zareagował.

Incydent z banerem na spotkaniu Trzaskowskiego. "Weszli, pokrzyczeli i uciekli"

Incydent z banerem na spotkaniu Trzaskowskiego. "Weszli, pokrzyczeli i uciekli"

Źródło:
TVN24, PAP

Były rektor dawnego Collegium Humanum (dzisiaj Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) Paweł C. opuścił areszt tymczasowy w Katowicach i wrócił do domu w Warszawie. C. jest podejrzany w wielowątkowej aferze dotyczącej między innymi wydawania dyplomów za pieniądze.

Były rektor Collegium Humanum opuścił areszt

Były rektor Collegium Humanum opuścił areszt

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Żołnierze ukraińskiej Gwardii Narodowej zniszczyli rosyjski system rakiet przeciwlotniczych Buk-M1 - poinformował w sobotę minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko. Dodał, że wartość takiego sprzętu sięga 10 milionów dolarów.

Kosztowne znalezisko w lesie i "precyzyjne uderzenie" Ukraińców

Kosztowne znalezisko w lesie i "precyzyjne uderzenie" Ukraińców

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Jeśli mają państwo akurat wolny milion dolarów, może półtora miliona, to do wzięcia jest instalacja artystyczna, która w chwili debiutu - pięć lat temu - wywołała w środowisku burzę. I ta burza towarzyszy też nadchodzącej aukcji. Jak wygląda banan w cenie luksusowego domu?

Banan przyklejony srebrną taśmą do kupienia na aukcji. Tak jak kiedyś, tak i teraz wzbudza wiele kontrowersji

Banan przyklejony srebrną taśmą do kupienia na aukcji. Tak jak kiedyś, tak i teraz wzbudza wiele kontrowersji

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy Trydentu we Włoszech ptotestują przeciwko zapowiedzi ścięcia liczącej około 200 lat jodły, która ma stanąć na placu Świętego Piotra w Watykanie jako dar dla papieża Franciszka. W nocy z piątku na sobotę w lesie w Valle di Ledro czuwali przy drzewie. Petycję do papieża o uratowanie jodły podpisało jak dotąd 50 tysięcy osób.

Pierwszy taki protest w związku z papieską choinką

Pierwszy taki protest w związku z papieską choinką

Źródło:
PAP

Rada Miasta zgodziła się na zbycie terenu położonego przy promenadzie w Ustce. Oznacza to, że grunt, którego wartość rzeczoznawca wycenił na 114 tysięcy złotych, będzie mógł kupić przedsiębiorca, który dzierżawi nieruchomość od 1993 roku. Kontrowersje wśród części mieszkańców wzbudza fakt, że odbędzie się to bez przetargu i konkurencji. Na dodatek w głosowaniu brał udział zięć przedsiębiorcy. Był "za" sprzedażą. Uchwała przeszła jednym głosem.

Teren przy plaży za 114 tysięcy. Uchwała przeszła dzięki głosowi zięcia

Teren przy plaży za 114 tysięcy. Uchwała przeszła dzięki głosowi zięcia

Źródło:
TVN24

Rosyjski statek szpiegowski został eskortowany na Morzu Irlandzkim z dala od obszaru, gdzie znajdują się podmorskie rurociągi, a także kable energetyczne i internetowe - podał brytyjski dziennik "Guardian".

Na wodzie rosyjska jednostka, na dnie ważne kable. Ruch Irlandczyków

Na wodzie rosyjska jednostka, na dnie ważne kable. Ruch Irlandczyków

Źródło:
The Guardian

Rafał Trzaskowski w Krakowie, Radosław Sikorski w Rokietnicy w Wielkopolsce. 16 listopada kandydaci w prezydenckich prawyborach w Koalicji Obywatelskiej byli na spotkaniach z potencjalnymi wyborcami. Już teraz każdy internauta może zagłosować w sondzie prawyborczej, później swoje głosy będą oddawać członkowie KO w oficjalnych prawyborach. Kto będzie koalicyjnym kandydatem na prezydenta - tego dowiemy się 23 listopada. Wkrótce swojego kandydata ma też przedstawić Prawo i Sprawiedliwość. Znani są już dwaj inni uczestnicy tego wyścigu - Szymon Hołownia i Sławomir Mentzen.

Radosław Sikorski prezydentem na czas wojny? Barbara Nowacka: Trzaskowski jest prezydentem na każdy czas

Radosław Sikorski prezydentem na czas wojny? Barbara Nowacka: Trzaskowski jest prezydentem na każdy czas

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Tolkien, Hamlet i queerowa ikona. "Jestem szczęśliwy, że w mojej karierze pojawił się Gandalf"

Tolkien, Hamlet i queerowa ikona. "Jestem szczęśliwy, że w mojej karierze pojawił się Gandalf"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jadąc do pracy, Reporter24 ze śląskiej Żernicy miał okazję podziwiać zwierzę, które niewielu z nas spotyka na swojej drodze. Pan Patryk trafił na białego daniela, który biegł wzdłuż jezdni.

"Początkowo myślałem, że to koń albo duży pies". Niezwykłe spotkanie Reportera24

"Początkowo myślałem, że to koń albo duży pies". Niezwykłe spotkanie Reportera24

Źródło:
Kontkt24

- Definitywnie kończy się okres pogody z mżawkami, zamgleniami i słabym wiatrem. W najbliższych dniach diametralnie zmieni się cyrkulacja - na typowo zachodnią, więc przed nami ochłodzenie i dynamicznie zmieniające się warunki atmosferyczne - mówi synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński.

"Efekt morza", nietypowe burze, wichury, niż genueński. Czeka nas trudny czas

"Efekt morza", nietypowe burze, wichury, niż genueński. Czeka nas trudny czas

Źródło:
tvnmeteo.pl

Mieli tu być dwa tygodnie, właśnie leci trzeci miesiąc. Mieszkańcy trzech kamienic w sercu Łodzi starają się oswoić myśl, że do domów być może nie wrócą nawet na święta Bożego Narodzenia. 25 metrów pod ich domami znajduje się maszyna drążąca tunel kolejowy. Jej praca stanowi zagrożenie, że budynki runą - tak, jak na początku września runęła oficyna przy 1 Maja 23. - Nikt z nas nie wie, kiedy to się skończy. Dawno już brakło nam cierpliwości - zaznaczają. 

Polski "Terminal". Trzy miesiące temu utknęli w hotelu

Polski "Terminal". Trzy miesiące temu utknęli w hotelu

Źródło:
tvn24.pl

To jest duży problem, bo nawet jak machnę ręką i zapłacę ten rachunek, to nic to nie da. Będę co chwilę taki dostawać. Jak nie sześć, to dziesięć albo i sto tysięcy złotych - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Karolina, właścicielka mieszkania w Warszawie. Wcześniej dopłaty za wodę sięgały stu złotych, teraz dostała fakturę na kwotę sześćdziesiąt razy wyższą.

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Źródło:
tvn24.pl

W wieku 101 lat zmarł Olav Thon, potentat nieruchomości i turystyki w Norwegii. Był właścicielem kilkudziesięciu centrów handlowych i hoteli w północnej Europie. Jego majątek wyceniano na 25 miliardów koron (około 9,3 miliarda złotych).

Olav Thon nie żyje. Miał 101 lat

Olav Thon nie żyje. Miał 101 lat

Źródło:
PAP

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że ewentualne rozmowy z Rosją są możliwe "pod warunkiem, że Ukraina nie będzie osamotniona i będzie silna". - Powinniśmy zrobić wszystko, żeby w przyszłym roku wojna skończyła się na drodze dyplomatycznej - dodał Zełenski w rozmowie z nadawcą publicznym Suspilne.

"Jak można negocjować z zabójcą?". Zełenski: żeby rozmawiać, nie możemy zostać sam na sam z Rosją

"Jak można negocjować z zabójcą?". Zełenski: żeby rozmawiać, nie możemy zostać sam na sam z Rosją

Źródło:
PAP, Suspilne

Rząd Rosji postanowił tymczasowo ograniczyć eksport wzbogaconego uranu do Stanów Zjednoczonych - przekazała w piątek agencja Reutera. Jak dodano, decyzja została podjęta na polecenie prezydenta w odpowiedzi na zakaz importu uranu ogłoszony wcześniej przez USA.

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

Źródło:
PAP

Dzieci i młodzież potrafią wydać spore pieniądze na zakup wirtualnych skrzynek z nagrodami. Eksperci ostrzegają, że w ten sposób młodzi ludzie są wciągani w uzależnienie od hazardu. Działalność firm, które na tym zarabiają, umożliwiają luki prawne i przestarzałe przepisy. - Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl prawniczka dr Justyna Grusza-Głębicka.

"Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają"

"Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają"

Źródło:
tvn24.pl

Dane pokazują, że w Polsce brakuje około 500 onkologów. Studenci kierunków medycznych niechętnie wybierają tę specjalizację. Studenckie Onko-Forum chce to zmienić. - Stawiamy sobie za cel przedstawienie onkologii jako dziedziny oferującej nam nieograniczone możliwości rozwoju zawodowego oraz realnego wpływu na zdrowie pacjentów - mówi Paulina Kalman, prezeska SOF, studentka 6. roku kierunku lekarskiego w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Brakuje onkologów, chcą to zmienić. "Onkologia to jest przyszłość"

Brakuje onkologów, chcą to zmienić. "Onkologia to jest przyszłość"

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o opodatkowaniu wyrównawczym - poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Nowy podatek ma objąć kilka tysięcy firm.

Nowy podatek od stycznia

Nowy podatek od stycznia

Źródło:
PAP

"Przez 23 lata miałem zaszczyt reprezentować Was w parlamencie" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych Bogdan Klich. Poinformował swoich zwolenników, że w związku z powołaniem na ministra pełnomocnego-chargé d’affaires Ambasady RP w USA złożył mandat senatora.

Klich złożył mandat senatora. W związku z nowym powołaniem

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych prawyborczą ankietę dla internautów, pisząc, że "w poniedziałek wyniki wielkiego sondażu, w piątek prawybory, a w sobotę ogłoszenie wyników". W przyszłym tygodniu w Koalicji Obywatelskiej zapadnie decyzja, kto będzie kandydatem klubu na prezydenta - Radosław Sikorski czy Rafał Trzaskowski.

Przyszły tydzień w KO pod znakiem prawyborów. Premier sonduje wśród internautów

Przyszły tydzień w KO pod znakiem prawyborów. Premier sonduje wśród internautów

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jezioro Klimkowskie w Małopolsce wysycha. Zwykle wody w tym zbiorniku jest około ośmiokrotnie więcej niż obecnie. Zazwyczaj da się tam pływać łodziami, teraz jednak można urządzić sobie spacer po wysuszonym dnie.

Zamiast tafli wody wysuszone dno. Polskie jezioro dobija susza

Zamiast tafli wody wysuszone dno. Polskie jezioro dobija susza

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Pomaga na co dzień, a tuż przed świętami zaprasza, by się do tego pomagania przyłączyć. Fundacja TVN i program "Uwaga!" TVN organizują akcję charytatywną. W kolejnych tygodniach będzie szansa na poznanie podopiecznych i ich potrzeb.

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Źródło:
Fakty TVN

Pogoda na jutro, czyli na niedzielę 17.11. W nocy w wielu miejscach kraju wystąpią opady deszczu, a miejscami także deszczu ze śniegiem. Za dnia spodziewamy się kolejnych opadów. Uwaga: mocno powieje.

Pogoda na jutro - niedziela 17.11. Silny wiatr, opady, a miejscami nawet burze

Pogoda na jutro - niedziela 17.11. Silny wiatr, opady, a miejscami nawet burze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Miliony ton dobrego jedzenia trafia każdego roku na polskie śmietniki. Rząd pracuje nad ustawą, która nakłada nowe obowiązki na sklepy i zaostrza kary za wyrzucanie żywności. Przedstawiciele organizacji pozarządowych chcieliby, by ustawa szła jeszcze dalej, a przedstawiciele branży protestują.

Sklepy wyrzucają na śmietnik miliony ton dobrej żywności. Resort rolnictwa zapowiada zaostrzenie prawa

Sklepy wyrzucają na śmietnik miliony ton dobrej żywności. Resort rolnictwa zapowiada zaostrzenie prawa

Źródło:
Fakty TVN

6 grudnia z okazji 33. Finału do sprzedaży trafią znaczki pocztowe Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę, którą robimy od 33 lat - mówił podczas prezentacji Jurek Owsiak, prezes Fundacji WOŚP. Poza tradycyjnymi do nabycia będą również kryptoznaczki.

"Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę"

"Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę"

Źródło:
tvn24.pl

"Listy do M. Pożegnania i powroty", szósta odsłona kultowej serii, najprawdopodobniej w poniedziałek osiągnie kolejny rekord oglądalności. Według szacunków obraz ma zobaczyć w sumie ponad milion widzów. – Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy – mówił na antenie TVN24 aktor Tomasz Karolak.

Będzie kolejny rekord "Listów do M."? "Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy"

Będzie kolejny rekord "Listów do M."? "Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy"

Źródło:
tvn24.pl

Gościem programu TVN24 "Wstajesz i weekend" była Agnieszka Chylińska, która w pierwszej połowie tego roku świętowała 30-lecie obecności na scenie. Opowiedziała o swoich początkach, o tym, czym były okupione i jak zmieniła się jej percepcja po ponad 3 dekadach spędzonych na scenie.

30 lat twórczości Agnieszki Chylińskiej. "To cały czas dla mnie wielkie wow"

30 lat twórczości Agnieszki Chylińskiej. "To cały czas dla mnie wielkie wow"

Źródło:
TVN24

W sobotę ruszyła 24. edycja Szlachetnej Paczki, która co roku pomaga kilku tysiącom rodzin przed świętami. - 2,5 miliona Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, w tym pół miliona dzieci - powiedziała na antenie TVN24 Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna. W tym roku "weekend cudów", kiedy dary powędrują do potrzebujących, zaplanowano na 14 i 15 grudnia.

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Źródło:
TVN24

Finałowy odcinek ostatniego sezonu "Szadzi" jest już dostępny na platformie Max. Czy Wolnickiemu uda się wyjść zwycięsko z ostatniej konfrontacji? Czego można spodziewać się po najnowszym epizodzie serialu?  

"Tajemnice w końcu wyjdą na jaw". Finałowy odcinek "Szadzi" już na Max

"Tajemnice w końcu wyjdą na jaw". Finałowy odcinek "Szadzi" już na Max

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o serialowym widowisku "Diuna: Proroctwo", które zadebiutuje w serwisie Max, o świątecznej, najnowszej odsłonie "Listów do M.", która zdeklasowała kinową konkurencję i skandalu w związku z opinią szefa festiwalu filmowego EnergaCamerimage, Marka Żydowicza, na temat kobiet.

Serialowe widowisko, świąteczny hit i skandal wokół festiwalu. Co w świecie filmu i muzyki?

Serialowe widowisko, świąteczny hit i skandal wokół festiwalu. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl