Strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali wczesnym popołudniem 2 marca niecodzienne zgłoszenie z ulicy Nowolipki. Ktoś znalazł tam w altanie śmietnikowej młodego królika.
- To nie przypadek, że się tam znalazł. Kiedy weszliśmy do wolnostojącej murowanej altany klatka z królikiem stała na klapie dużego pojemnika na śmieci. Mimo niskiej temperatury, ktoś celowo tam go wystawił – mówi cytowana w komunikacie insp. Joanna Gos-Kowalska z Ekopatrolu.
Trząsł się z zimna, siedział w za małej klatce
Czarny królik to około roczny samiec. Trząsł się z zimna. Na dodatek klatka, w której go pozostawiono była dla niego za mała. - Być może królik był prezentem na Gwiazdkę, a gdy właściciel zorientował się, z jakimi wiąże się to obowiązkami, po prostu pozbył się go w ten sposób. A mógł go przecież oddać komuś innemu - dodaje funkcjonariuszka.
Królik został przewieziony do Fundacji Królewska, która opiekuje się takimi zwierzakami
Czytaj również: Dziki chodziły między autami. "Polubiły tę okolicę, nie boją się przejść przez ulicę"
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stołeczna straż miejska