Przesyłkę, która zawierała substancje niedozwolone, zlokalizowano dzięki niezwodnemu nosowi psa strażników granicznych o imieniu Jay.
"Przesyłka miała postać białego kartonu zabezpieczonego taśmą klejącą. Zgodnie z deklaracją nadawcy zawierała 'prezent'. Po otwarciu paczki, w obecności pracownika terminalu Cargo, ujawniono konsolę do gier, która na pierwszy rzut oka nie wzbudzała żadnych zastrzeżeń. Jednak nieustanne zainteresowanie psa oraz jego kilkukrotne oznaczenie urządzenia skłoniły funkcjonariusza do przeprowadzenia dokładniejszego sprawdzenia" - relacjonuje w komunikacie Dagmara Bielec z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej w Warszawie. I dodaje: "Po otwarciu konsoli ujawniono dwa próżniowo zapakowane worki z suszem roślinnym koloru zielonego. Łączna waga zabezpieczonego suszu wyniosła około 300 gramów brutto".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Z Tajlandii do Uzbekistanu
Przesyłka została nadana w Tajlandii i była adresowana do Uzbekistanu. Przedstawicielka SG wskazuje, że w związku z podejrzeniem próby przemytu środka odurzającego wszczęto czynności.
"W tym przypadku nie ilość zabezpieczonego środka odurzającego, lecz skuteczność pracy węchowej psa służbowego Jay zasługuje na szczególne uznanie. Pomimo ukrycia substancji w specjalistycznym urządzeniu elektronicznym oraz próby maskowania zapachu - pies precyzyjnie wskazał obecność narkotyków, co świadczy o wysokim poziomie wyszkolenia i doskonałej współpracy zespołu funkcjonariusz-pies" - podkreśliła Bielec.
Autorka/Autor: dg/ tam
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nadwiślański Oddział SG