W ręce policjantów wpadł poszukiwany 38-latek, który - jak ustalili - w ciągu miesiąca włamał się do kilkunastu firm i lokali usługowych. Podejrzany usłyszał 11 zarzutów za przestępstwa popełnione w warunkach multirecydywy.
Do policjantów z komisariatu przy ulicy Mrówczej w warszawskim Wawrze zaczęły napływać zgłoszenia dotyczące kradzieży z włamaniem do zakładów usługowych i firm. Mundurowi zgromadzili dowody, które pozwoliły na wytypowanie i zatrzymanie podejrzanego.
Policja: włamywał się wszędzie
38-latek był już poszukiwany i miał do odbycia karę dwóch lat i 10 miesięcy więzienia. - W przeszłości był karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Mężczyzna unikał jakichkolwiek kontaktów z organami ścigania, nie przebywał dłużej w żadnym miejscu - poinformowała podinsp. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Jak opisała policja, podejrzany włamywał się wszędzie, gdzie tylko spodziewał się gotówki. - Wybierał przede wszystkim lokale usługowe i firmy zlokalizowane blisko siebie. Na przestrzeni miesiąca dokonał kilkunastu takich włamań, w kilu miejscach nie zdołał nic ukraść, ponieważ został spłoszony - opisała Węgrzyniak.
Funkcjonariusze ustalili, że wartość strat, które spowodował 38-latek wyniosła około 50 tysięcy złotych.
Usłyszał 11 zarzutów
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie 11 zarzutów. - Niektóre dotyczą przestępstw popełnionych czynem ciągłym. Wszystkich dokonał w warunkach multirecydywy - wyjaśniła Węgrzyniak.
Jak dodała, podejrzany przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i dobrowolnie poddał karze dwóch i pół roku więzienia. Zgodnie z dyspozycją nakazu doprowadzenia został osadzony w areszcie śledczym.
Autorka/Autor: mg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP Warszawa VII