Miał dwa promile, próbował uciec grupie SPEED. 39-latek usłyszał dwa zarzuty

Zatrzymanie mężczyzny po pościgu
Pościg za pijanym kierowcą
Źródło: stołeczna policja
Mężczyzna zatrzymany w Boże Narodzenie po pościgu ulicami Białołęki i Bielan, usłyszał zarzuty. Policja skierowała wniosek do prokuratury o dozór nad 39-latkiem.

- Mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości oraz ucieczki z miejsca kontroli - przekazał Jarosław Florczak z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Jak dodał, do prokuratury został skierowany wniosek o objęcie 39-latka dozorem policyjnym.

Co się wydarzyło?

Do całego zdarzenia doszło 25 grudnia. Około godziny 13.30 policjanci otrzymali zgłoszenie, że najprawdopodobniej nietrzeźwy kierowca prowadził samochód na skrzyżowaniu Modlińskiej i Światowida. Według relacji świadków, miał on również pić alkohol w trakcie jazdy.

Sprawą zajęli się policjanci z grupy SPEED, zajmujący się walką z piratami drogowymi. Funkcjonariusze chcieli zatrzymać mężczyznę, który jechał właśnie ulicą Modlińską. Kierowca się zatrzymał. Jednak gdy funkcjonariusz próbował otworzyć drzwi do mazdy, ruszył z impetem i zaczął uciekać.

Auto zatrzymał dopiero na skrzyżowaniu Marymonckiej i alei Generał Marii Wittek, gdzie doprowadził do kolizji z innym pojazdem.

Kierowca został zatrzymany, a w wydychanym powietrzu miał prawie dwa promile alkoholu.

Noc spędził w izbie wytrzeźwień.

Czytaj także: