Jechał "zygzakiem", zajeżdżał innemu kierowcy drogę. "Funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol"

Strażnicy miejscy zauważyli kierowcę jadącego "zygzakiem" (zdj. ilustracyjne)

Strażnicy miejscy zauważyli kierowcę jadącego "zygzakiem" (zdj. ilustracyjne)
Konfiskata aut za jazdę po alkoholu coraz bliżej
Źródło: TVN24

Strażnicy miejscy, którzy przejeżdżali ulicą Przyczółkową, zauważyli przed sobą kierującego skodą, który poruszał się "zygzakiem". Po chwili auto się zatrzymało, a kierowca i pasażerka próbowali uciekać pieszo. Zatrzymano ich po pościgu. Funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny alkohol.

Jak opisała w komunikacie stołeczna straż miejska, przed południem 23 czerwca strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego, którzy przejeżdżali ulicą Przyczółkową, zauważyli jadącą przed nimi prawym pasem skodę fabię. "Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby pojazd nie poruszał się… zygzakiem" - zaznaczono.

"Kilkukrotnie zajeżdżał mu drogę"

Po chwili do radiowozu zbliżył się ford, którego kierowca otworzył szybę i poinformował strażników, że "kierowca skody chyba jest nietrzeźwy".

"Z informacji kierującego fordem wynikało, że mężczyzna kilkukrotnie zajeżdżał mu drogę. Po przejechaniu 200 metrów kierowca skody skręcił w ulicę Przekorną, zatrzymał się i wraz z pasażerką zaczął uciekać piechotą w stronę pobliskiej jednostki straży pożarnej. Strażnicy podjęli pościg" - czytamy dalej w komunikacie.

"Wyczuli od niego alkohol"

Jak dodano, w trakcie ucieczki mężczyzna wyrzucił za ogrodzenie posesji kluczyki do swojego samochodu. "Ujęty kierowca to 36-letni obcokrajowiec mieszkający w Konstancinie. Funkcjonariusze wyraźnie wyczuli od niego alkohol. Na miejsce interwencji wezwano patrol policji, któremu przekazano mężczyznę" - podsumowano.

Czytaj także: