Co najmniej kilkunastu kierowców zignorowało zakaz i postanowiło przejechać zalaną trasą S79. - Te samochody wyglądały jak amfibie - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl.
W poniedziałek rano na trasie S79 kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami. Węzeł Marynarska został zalany, dlatego drogowcy zamknęli ruch. Kierowcy mogli wjechać z trasy jedynie w Marynarską w kierunku Rzymowskiego. Pozostałe relacje były zamknięte.
"Za pierwszym autem podążyły kolejne"
Pojawili się jednak kierowcy, którzy postanowili zignorować zakazy i zaryzykować przejazd na Marynarską w kierunku Żwirki i Wigury. - Bariery były na całej szerokości jezdni, prawdopodobnie któryś z kierowców po prostu je przesunął. Za pierwszym autem podążyły kolejne, najwyraźniej ośmieleni przez pierwsze auto - relacjonował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl, który nagrał co najmniej kilkanaście aut pokonujących głęboką wodę. Ale niektórzy kierowcy rozmyślali się i zawracali, widząc, że przeprawa może zakończyć się w środku wielkiej kałuży.
- Po pewnym czasie drogowcy z powrotem ustawili bariery. Dodatkowo pojawił się samochód służb drogowych z włączonymi kogutami. Przejazd znów jest zablokowany - podsumował reporter.
su/b