Podsumowali długi majowy weekend na drogach. Były ofiary śmiertelne, nie brakowało pijanych kierowców

"Policjanci czuwali nad bezpieczeństwem wszystkich uczestników ruchu, kierowców i pieszych. Policyjne kontrole, które były prowadzone na polskich drogach miały jeden, główny cel - aby wszyscy zmotoryzowani, którzy wybierali się na majówkę, wrócili z niej bezpiecznie, cali i zdrowi - podkreśla w komunikacie mazowiecka policja. Działania były przeprowadzone od piątku rano (28 kwietnia) do późnych godzin niedzielnych (3 maja). W tym czasie na drogach doszło do 31 wypadków, w których ranne zostało 37 osób, a dwie poniosły śmierć. W trakcie  majowego weekendu policjanci zatrzymali 68 nietrzeźwych.

Do pierwszego tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 1 maja, ok. godziny 21:30 na południowej obwodnicy Radomia. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 19-latek, kierowca seata, potracił najprawdopodobniej leżącego na jezdni mężczyznę w wieku około 30 lat. Na skutek zdarzenia pieszy poniósł śmierć na miejscu. Przyczyny i okoliczności są badane przez radomskich policjantów.

Drugie tragiczne zdarzenie miało miejsce 3 maja w miejscowości Marianka w powiecie żyrardowskim ok. godziny 16. 41-letni kierujący motocyklem honda na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z jadącą z przeciwnego kierunku kią. Motocyklista poniósł śmierć na miejscu.

Podczas ubiegłorocznej "majówki", trwającej krócej, bo cztery dni, doszło do 24 wypadków drogowych. Rannych zostało 30 osób, a dwie poniosły śmierć na miejscu. Policjanci udaremnili dalszą jazdę 85 nietrzeźwym kierującym.

Majówkę podsumowała tez stołeczna policja. Na terenie garnizonu odnotowano 24 wypadki. Dwie osoby zginęły, a 29 zostało rannych. Zatrzymano ponad 100 kierujących po alkoholu.

PRZECZYTAJ: W wypadku zginął motocyklista. Policja: 26-latka nie ustąpiła pierwszeństwa, była nietrzeźwa.