Policjanci musieli rozdzielić krewkich kierowców, którzy pobili się rano w Al. Jerozolimskich. Poszło o... środkowy pas. - Zaczyna się dzień. Zamiast jechać z optymistycznym nastawieniem, dochodzi do bójki z błahego powodu - komentuje zajście Wojciech Pasieczny ze stołecznej drogówki, który analizował dziś w TVN Warszawa zachowania kierowców podczas kontroli drogowej.
- Doszło do pewnego incydentu – mówi Wojciech Pasieczny. - Dwaj kierowcy zjeżdżali na środkowy pas – jeden z lewego, drugi z buspasa. Pierwszy nie wpuścił drugiego przed siebie. Ten zjeżdżający z buspasa postanowił wymierzyć pierwszemu sprawiedliwość. Była wymiana słów, przepychanka i w ruch poszły pięści – relacjonuje i dodaje, że jeden z panów nie jest mieszkańcem Warszawy. - Być może w mieście, z którego pochodzi takie zachowanie jest normalne.
Wszystko działo się niedaleko miejsca, w którym Hubert Radzikowski z redakcji "Ulic" rozmawiał z Pasiecznym na temat zachowań stołecznych kierowców w trakcie kontroli policyjnej.
Są i grzeczni
Jak mówią policjanci, nie brakuje grzecznych kierowców, którzy biją się w pierś i proszą o łagodny wymiar kary, ale dość często funkcjonariusze spotykają się także z agresją kierowców.
- Pewnego razu nie dopuściliśmy pani do ruchu ze względu na jej stan emocjonalny. Okazało się, że była lekarzem. Odgrażała się. Mówiła, że nie daj boże, żeby policjant trafi na jej oddział – opowiada Pasieczny.
Kadrowcy, rutyniarze
Kolejny typ zachowań, z którymi spotykają się policjanci z drogówki, to tzw. "kadrowcy". - To kierowcy, którzy straszą np. wujkami, którzy są zatrudnieni w ministerstwach – tłumaczy Pasieczny.
Kierowcy, którzy łamią przepisy mają "rutynowe" wymówki: tłumaczą się pośpiechem albo "pustymi" ulicami.
Zbyt liberalni?
- A może Policja w Polsce jest zbyt liberalna - pyta Radzikowski. - Uważam, że rozmowy mogą mieć miejsce, o ile są na poziomie. Nasze społeczeństwo jest rozdyskutowane w porównaniu np. z Niemcami. Może jesteśmy zbyt liberalni, ale podwyższać mandatów nie możemy - odpowiada Pasieczny.
Zobacz, czy kierowcy stresują się podczas kontroli policyjnej?
Przyjezdni bez kultury?
Zdarzenie w al. Jerozolimskich poruszyło internautów. Na forum pojawiło się wiele komentarzy na temat wypowiedzi policjanta, ale także pod adresem przyjezdnych kierowców.
Dyskusja rozrosła się tak bardzo, że postanowiliśmy zadzwonić do Wojciecha Piasecznego i dopytać, czy rzeczywiście przyjezdni na stołecznych drogach zachowują się bardziej chaotycznie niż warszawiacy.
- Zwróciłem się tak do tego kierowcy, bo zachowywał się wyjątkowo niegrzecznie. To nie jest tak, że wszyscy kierowcy spoza Warszawy nie potrafią zachować się na drodze. Wręcz przeciwnie: wydaje mi się, że to stołeczni kierowcy często mają problem z dobrym wychowaniem - podsumował.
ran/par/aq/mz