Podwyżek płac nauczycieli o tysiąc złotych i odwołania minister edukacji Anny Zalewskiej domagali się uczestnicy manifestacji przed MEN zorganizowanej w sobotę przez Związek Nauczycielstwa Polskiego pod hasłem "Mamy dość!".
Protestujący zebrali się na ulicy i chodniku. Zgromadzeni zabrali flagi państwowe, flagi związkowe i transparenty, na których czytaliśmy: "Chcemy pracować i żyć godnie", "Reforma Zalewskiej=chaos i nierówność", "Za pracę - godna płaca", "Mamy dość!".
Utrudnienia w ruchu
Jak relacjonował Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl, nieprzejezdna była aleja Szucha.
Zarząd Transportu Miejskiego podał, że autobusy linii 222 kierowano na objazdy.
"Mamy dość!"
Manifestacja odbyła się pod hasłem "Mamy dość!". Związek Nauczycielstwa Polskiego chce podwyżek płac nauczycieli o tysiąc złotych i odwołania minister edukacji Anny Zalewskiej.
Jak mówił prezes ZNP na konferencji prasowej przed protestem, manifestacja jest "w jakiejś mierze odpowiedzią na pytanie, jak funkcjonuje polska oświata pod rządami Anny Zalewskiej". - Nie ulega wątpliwości, że to, co dzieje się od momentu objęcia rządów przez panią minister Annę Zalewską, jest pasmem ustawicznych porażek, niepowodzeń i reagowania na to wszystko przez panią minister w sposób taki, który powoduje jeszcze większy chaos, jeszcze większe zamieszanie, jeszcze większą niepewność i jeszcze większy bałagan - powiedział.
Minister, odnosząc się w czwartek do zapowiedzi protestu, powiedziała, że każdy ma prawo demonstrować, jednak - jej zdaniem - "protest (jest) oparty na nieprawdziwych przesłankach, m.in. na tym, że nie zostały wypłacone podwyżki dla nauczycieli".
- Jeszcze raz powtórzę, rozporządzenie zostało podpisane na czas, od 1 kwietnia podwyżki obowiązują. Jest czas dla samorządowców, którzy być może się z tym spóźnili (...). To dopiero początek podwyżek. W styczniu 2019 roku następna podwyżka i w styczniu 2020 roku kolejna. To da podnoszoną przez związek kwotę 1000 złotych - powiedziała Zalewska. Przypominała, że za trzy lata będzie można otrzymać co miesiąc dodatkowe 500 zł za uzyskanie oceny wyróżniającej.
Główne zdjęcie: Bartłomiej Zborowski/PAP
ran,PAP