Codziennie rano w kierunku Śródmieścia, a po południu w kierunku Bemowa na Kasprzaka tworzą się ogromne korki. Takie, że popołudniowy szczyt trwa w tym rejonie do... 21.
O utrudnieniach, które zwiększyły się tydzień temu, napisał do nas jeden z mieszkańców Woli.
"Tydzień temu przy Kasprzaka utworzono tak zwane 'gardło'. Zmniejszono liczbę pasów z czterech (dwa prosto, dwa do skrętu) do dwóch" - napisał. I dodał, że - pomimo zmian na jezdni - nie zmienił się czas trwania zielonego światła. Jego zdaniem, korki utrzymują się w tym miejscu nawet do 21.
Twierdzi, że brakuje informacji, ile potrwa taka organizacja ruchu.
Budowa wiaduktu
Na rondo Tybetu udał się reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Spore korki tworzą się na odcinku od Bema do alei Prymasa Tysiąclecia - przekazał. - W tym miejscu robotnicy stawiają filary pod wiadukt kolejowy. Na środku jezdni jest spora wysepka, na której odbywają się prace i rzeczywiście z czterech pasów zostały dwa - potwierdził.
Nasz reporter opisał, na czym polega problem na skrzyżowaniu z aleją Prymasa Tysiąclecia. - W tym miejscu od zawsze w godzinach szczytowych w stronę Śródmieścia tworzą się korki, ale teraz pojawiły się także utrudnienia w stronę Bemowa - powiedział.
- Wcześniej kierowcom, którzy jechali prosto od Bema w kierunku Bemowa, trudno było włączyć się do ruchu, ponieważ problematyczna była zmiana pasów na skrzyżowaniu Bema z Kasprzaka. Teraz, przez zwężenie, kierowcy muszą zmieniać pas po raz drugi, przed aleją Prymasa Tysiąclecia, jadąc prosto od Bema - relacjonował.
I potwierdził obserwacje czytelnika. - Niewątpliwie zwężenie wpłynęło na ruch na tym odcinku. Kasprzaka stoi niemal cały czas, nie tylko w kierunku Śródmieścia - podał około 9.30 w środę.
"Musi być zwężona"
Po co i - przede wszystkim - na jak długo wprowadzono te zmiany? Skontaktowaliśmy się z Tomaszem Kunertem z wydziału prasowego urzędu miasta.
- Trwa budowa wiaduktu kolejowego nad Kasprzaka. Zmiany w ruchu pojawiły się ze względu na potrzebę ustawienia w tym miejscu koniecznych w trakcie robót tymczasowych podpór, ponieważ powstaje konstrukcja wiaduktu. Dlatego jezdnia musi być tymczasowo zwężona - wyjaśnił. - Prace trwają od paru miesięcy, a ostatnie zmiany związane są z kolejnym etapem robót - dodał.
Jak zaznaczył, zmiany w ruchu powinny się zakończyć w pierwszym kwartale przyszłego roku. - Kolejarze nie podają dokładnych dat - poinformował Kunert.
Oprócz robót związanym z nową wiaduktem, w rejonie Kasprzaka trwa reż budowa II linii metra, a konkretniej - jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl - budowa szybu wydobywczego dla tarcz TBM drążących tunele. Dlatego pod koniec lipca na Kasprzaka wstrzymano ruch tramwajowy. Zgodnie z planem, składy mają wrócić za dwa lata.
Korki na Kasprzaka
mp/r/b