Policjanci zostali wezwani do źle zaparkowanych aut. Gdy prowadzili kontrolę, podjechał kolejny kierowca i przy nich postawił samochód "na zakazie". Za kierownicą siedział 16-latek, który nie miał odpowiedniego prawa jazdy.
Do ciechanowskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o nieprawidłowo zaparkowanych pojazdach na ulilcy Podleśnej. Oficer dyżurny na miejsce skierował patrol ruchu drogowego.
"Policjanci potwierdzili, że kilka aut zaparkowanych było w miejscu, gdzie obowiązuje znak B-36 'zakaz zatrzymywania'. W trakcie przeprowadzanej interwencji ich uwagę zwrócił kierowca volkswagena, który nic sobie nie robił z obecności mundurowych i również zaparkował swój pojazd w miejscu objętym zakazem" - informuje w komunikacie mł. asp. Magda Zarembska z ciechanowskiej policji. "Po sprawdzeniu 16-letniego mieszkańca powiatu ciechanowskiego w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że nie posiada on prawa jazdy wymaganego dla pojazdu, którym kierował. Funkcjonariusze przekazali nieletniego jego matce. Sprawą 16-latka zajmie się sąd rodzinny" - dodaje.
Nieletni nie znaczy bezkarny
Często wśród młodych ludzi panuje przekonanie, że nie mogą ponieść żadnych konsekwencji, prowadząc samochód bez prawa jazdy, bo przecież nie mogą dostać punktów karnych. Takie myślenie jest błędne. Przepisy mówią wprost, że każdy kto prowadzi pojazd bez uprawnień, podlega karze grzywny. W sytuacji, gdy za kierownicą znajduje się nieletni, to sprawa trafia do sądu rodzinnego. W takich przypadkach sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów do 21 roku życia. Przypominamy, że konsekwencje ponosi także osoba, która pozwala na to, by za kierownicę wsiadł nieletni, czy też osoba, która nie posiada uprawnień.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock