Dwa rozbite samochody, kilka staranowanych słupków i rozwalone drzewo. To efekt rajdu pijanego kierowcy, który miał 4 promile alkoholu we krwi.
Wszystko zaczęło się na Moście Siekierkowskim. Kierowca renault uderzył w osobowe audi, po czym uciekł w kierunku Mokotowa. Kierująca audi ruszya w pościg.
W al. Sikorskiego kierowca renaulta uderzył w kolejny samochód. Siła była tak duża, że odbił się i wjechał na chodnik. To go jednak nie zraziło - dalej uciekał, po drodze taranując metalowe słupki. Później mimo uderzenia w drzewo nie zatrzymał się. Dopiero policja zatrzymała samochód na wysokości ulicy św. Bonifacego.
Kierowca wysiadł i zaczął uciekać. Po kilkudziesięciu metrach mundurowi go dogonili. Okazało się, że miał 4 promile alkoholu we krwi.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: | rogerfederer.com, PAP