Biuro podróży działało w szarej strefie. "Nie było monitorowane, nie wiemy, jak ono funkcjonowało"

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl
Biuro podróży funkcjonowało w szarej strefie, bez wymaganego wpisu do rejestru
Biuro podróży funkcjonowało w szarej strefie, bez wymaganego wpisu do rejestruTVN24
wideo 2/6
Biuro podróży funkcjonowało w szarej strefie, bez wymaganego wpisu do rejestruTVN24

- To było biuro, które nie było monitorowane, my tak naprawdę nie wiemy, jak ono funkcjonowało, jakie umowy i ile tych umów podpisywało. Nie było w żaden sposób kontrolowane. Trudno powiedzieć wprost, czy miało to wpływ na to, że doszło do wypadku - oceniła rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska. W szpitalach po wypadku polskiego autokaru w Chorwacji wciąż przebywa 18 osób.

W piątek rano Milewska na antenie TVN24 wyjaśniała, że biuro organizujące wyjazd do Medziugoria działało bez wymaganego wpisu do rejestru. - Funkcjonowało w szarej strefie, bez wymaganego wpisu do rejestru. Każdy organizator takich wyjazdów, jeśli działać ma i chce zgodnie z prawem, a to dotyczy zdecydowanej na szczęście większości poważnych biur podróży, powinien wystąpić do marszałka województwa, na terenie którego ma swoją siedzibę, z wnioskiem o wpis do rejestru organizatorów turystyki - opisała.

Czytaj więcej: Urzędnicy o "braku wpisu do rejestru". Prowadzący biuro: nie organizowałem wyjazdu do Medziugorie

"To jest biuro, które działało w szarej strefie, nie wiemy, jak funkcjonowało"

Dodała, że "nie jest kwestia skomplikowana, natomiast jest to kwestia niezwykle ważna". Głównie jeśli chodzi o bezpieczeństwo turystów i też monitorowanie działalności takiego biura i zabezpieczenie finansowe oraz gwarancję ubezpieczeniową. - Takie biuro działa legalnie, jest monitorowane i mamy pewność, że jeśli wyjedziemy z takim biurem za granicę i np. ono upadnie, że wówczas marszałek województwa lub ubezpieczyciel uruchomi gwarancję ubezpieczeniową i pomoże nam ktoś wrócić do kraju - powiedziała dalej.

Na pytanie o to, co to oznacza dla 18 poszkodowanych osób, które wciąż przebywają w szpitalu po wypadku autokaru w Chorwacji, odpowiedziała: - To było biuro, które nie było monitorowane, my tak naprawdę nie wiemy, jak ono funkcjonowało, jakie umowy i ile tych umów podpisywało. Nie było w żaden sposób kontrolowane. Trudno powiedzieć wprost, czy miało to wpływ na to, że doszło do wypadku.

Zaznaczyła jednak, że trudno jej odpowiedzieć na to pytanie konkretnie. Dlaczego? – Nie mamy żadnej wiedzy, w jaki sposób te umowy były podpisywane, co w nich było, czy w ogóle ci ludzie byli poinformowani o tym, jak będzie przebiegać ten wyjazd. To jest biuro, które działało w szarej strefie, więc po prostu nie mamy żadnych informacji.

Podkreśliła, że w czwartek dowiedziała się od dziennikarzy, że właściciel biura twierdzi, że w ogóle nie podpisał żadnych umów. – To są niewyobrażalne sytuacje i do takich rzeczy nie powinno było dojść – oceniła.

"To było wstrząsające". Doradca chorwackiego ministra pomagał Polakom w szpitalach

Morawiecki: poleciłem inspekcji transportu drogowego zintensyfikowanie weryfikacji sprawności pojazdów, zwłaszcza pojazdów autobusowych
Morawiecki: poleciłem inspekcji transportu drogowego zintensyfikowanie weryfikacji sprawności pojazdów, zwłaszcza pojazdów autobusowychTVN24

Chcą wykluczyć biuro na trzy lata

Jak urząd odbiera to tłumaczenie? Rzeczniczka przyznała, że trudno je zaakceptować. - To jest nasza opinia, ale poparta tym, że po analizie funkcjonowania tego biura i braku wpisu i też analizie tego, jaka oferta jest przedstawiona na stronie tego biura. Jest to oferta turystyczna, tam są konkretne kolejne wycieczki zaplanowane. To wskazuje wprost, że tutaj nie spełniono warunków wpisu do rejestru. Dlatego podjęliśmy decyzję o skierowaniu sprawy do odpowiednich służb i również wszczęliśmy z urzędu postępowanie administracyjne, którego celem jest wykluczenie na trzy lata z możliwości wpisu do rejestru do tego biura - podkreśliła Milewska.

Wyjaśniła przy tym, że nawet jeśli teraz właściciel biura chciałby zalegalizować swoją działalność, to nie będzie miał takiej możliwości przez trzy lata.

Sprawa została skierowana do policji, która następnie w toku postępowania zadecyduje, czy dalej trafi ona do prokuratury.

Jak sprawdzić biuro przed wyjazdem?

Na co powinniśmy zwrórić uwagę, wybierając się na jakikolwiek wyjazd z biurem podróży? – Wszystkie duże biura są monitorowane. Gdy mamy do czynienia z takim wpisanym do rejestru, jesteśmy bezpieczni, ktoś nas wprowadzi do kraju. Przede wszystkim, jeśli planujemy wyjazd z jakimkolwiek biurem podróży lub z kimś, kto się za takie biuro podaje, tym bardziej, jeśli to jest taki mały wyjazd typu pielgrzymka, wycieczka zagraniczna – powinniśmy sprawdzić, czy to biuro jest w rejestrze - przestrzegła rzeczniczka.

Można to sprawdzić na stronie internetowej Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki lub poprosić biuro o taki wykaz.

Wypadek autokaru w Chorwacji

Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę, 6 sierpnia nad ranem, na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji. Jak przekazywała policja, jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. W wypadku zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medziugoria.

Wypadek autobusu z polskimi obywatelami. Rzecznik MSZ o wydarzeniach z Chorwacji
Wypadek autobusu z polskimi obywatelami. Rzecznik MSZ o wydarzeniach z ChorwacjiTVN24

Czytaj również: Wikariusz z Sokołowa Podlaskiego, siostra zakonna z Jedlni. Oni zginęli w wypadku autokaru w Chorwacji

Cztery poszkodowane osoby wróciły w nocy z soboty na niedzielę do kraju samolotem wraz z rządową delegacją, z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim na czele. W środę do Polski przyleciało wojskową CASĄ 10 poszkodowanych. Sześciu zostało rozlokowanych w szpitalach na terenie Mazowsza i Łodzi, a czterech - w woj. wielkopolskim.

Autorka/Autor:katke/r

Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lądował w Wesołej, gdzie doszło do potrącenia dziewięcioletniej dziewczynki i kobiety przez kierowcę samochodu ciężarowego. Na miejscu pracują służby.

Kobieta i dziewięcioletnia dziewczynka potrącone przez ciężarówkę

Kobieta i dziewięcioletnia dziewczynka potrącone przez ciężarówkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Czaplinek kierujący autem osobowym zjechał z drogi i uderzył w betonowy przepust. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do wypadku doszło niedaleko miejsca, w którym chwilę wcześniej dwa samochody po zderzeniu stanęły w płomieniach.

Na krajowej "50" kierowca uderzył w przepust, trzy kilometry od tragicznego zdarzenia na tej trasie

Na krajowej "50" kierowca uderzył w przepust, trzy kilometry od tragicznego zdarzenia na tej trasie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Górą Kalwarią zderzyły się samochody ciężarowy i osobowy. Oba stanęły w ogniu. Jedna osoba nie żyje.

Po zderzeniu dwa auta stanęły w ogniu. Jeden z kierowców nie żyje

Po zderzeniu dwa auta stanęły w ogniu. Jeden z kierowców nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd Rejonowy w Sierpcu zdecydował o tymczasowym areszcie na okres trzech miesięcy dla 40-letniego sprawcy śmiertelnego wypadku w Gorzewie. Z ustaleń policji wynika, że kierowca bmw, będąc w stanie nietrzeźwości, zderzył się z motocyklistą, który zginął na miejscu.

Był pijany, wyprzedzał kolumnę pojazdów. Odpowie za śmierć motocyklisty

Był pijany, wyprzedzał kolumnę pojazdów. Odpowie za śmierć motocyklisty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poszukiwali mężczyzny skazanego za przestępstwa narkotykowe. Dotarli do jego kryjówki, a tam zastali też innego poszukiwanego, skazanego za przywłaszczenie. Obaj trafili do więzienia, gdzie odbędą kary, których próbowali uniknąć.

Przyszli po jednego, w kryjówce znaleźli dwóch

Przyszli po jednego, w kryjówce znaleźli dwóch

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal wszyscy mieszkańcy Warszawy słyszeli o Powstaniu Warszawskim i jednocześnie dwie trzecie badanych podało dokładną, prawidłową datę jego wybuchu - wynika z badania opinii mieszkańców na temat obchodów Powstania Warszawskiego przeprowadzonego przez miasto.

"Warszawiacy są zgodni, że upamiętnienie Powstania Warszawskiego jest ważne"

"Warszawiacy są zgodni, że upamiętnienie Powstania Warszawskiego jest ważne"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

30 lipca rozpoczną się główne obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W tym roku pod hasłem "W jak wolność". "Kochali Warszawę, kochali Polskę, ale przede wszystkim byli solidarni i nade wszystko cenili wolność" - napisali organizatorzy o powstańcach.

80. rocznica Powstania Warszawskiego pod hasłem "W jak wolność"

80. rocznica Powstania Warszawskiego pod hasłem "W jak wolność"

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

Ktoś powybijał szklane panele w ponad 20 barierkach przy Wisłostradzie, na wysokości Zamku Królewskiego.

Powybijane szyby na tyłach zamku. Ponad 20 barierek uszkodzonych

Powybijane szyby na tyłach zamku. Ponad 20 barierek uszkodzonych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek pod hasłem "Aborcja! Tak!" odbyła się przed Sejmem manifestacja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. To reakcja zwolenniczek liberalizacji prawa do przerywania ciąży na odrzucenie przez Sejm ustawy dekryminalizującej aborcję.

Chcą legalnej aborcji. "Panowie, nie dlatego na was głosowałyśmy"

Chcą legalnej aborcji. "Panowie, nie dlatego na was głosowałyśmy"

Źródło:
PAP

1158 podrobionych zegarków znaleźli funkcjonariusze mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej w przesyłkach kurierskich. W paczkach było również 19 tysięcy tabletek na potencję. Wszystkie zostały nadane przez jedną firmę.

Ponad 1600 paczek od jednego nadawcy, a w nich podróbki zegarków i leki na potencję

Ponad 1600 paczek od jednego nadawcy, a w nich podróbki zegarków i leki na potencję

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Są zarzuty dla dwóch opiekunek z Domu Pomocy Społecznej w Pułtusku, które nagrały nagą pensjonariuszkę podczas kąpieli. W sprawie podejrzany jest też mąż jednej z kobiet, który udostępnił wideo w sieci.

Nagrały nagą podopieczną domu pomocy społecznej podczas mycia. Zarzuty po pół roku śledztwa

Nagrały nagą podopieczną domu pomocy społecznej podczas mycia. Zarzuty po pół roku śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

44-latek był poszukiwany listem gończym, ale wakacje spędzał za granicą. Został zatrzymany po powrocie do Polski. Inny urlopowicz wpadł z kolei w Łebie, gdzie pojechał wypocząć po ponad dwóch latach ukrywania się.

Jednego zatrzymali po powrocie z urlopu, drugiego po przyjeździe nad morze

Jednego zatrzymali po powrocie z urlopu, drugiego po przyjeździe nad morze

Źródło:
tvnwarszawa.pl/pl

W jednym z domów w Ciechanowie odnaleziono ciała małżeństwa. Na ciele kobiety i mężczyzny były rany zadane najprawdopodobniej nożem. Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia w tej sprawie.

Śmierć kobiety i mężczyzny w Ciechanowie. Mieli rany kłute, w domu było ich trzyletnie dziecko

Śmierć kobiety i mężczyzny w Ciechanowie. Mieli rany kłute, w domu było ich trzyletnie dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwóch 15-latków trafiło w poniedziałek do szpitala po tym, jak zostali zranieni nożem w Lesie Bródnowskim. W sprawie zatrzymano 25-latka, który miał być agresorem, jednak teraz policja ma dowody, że pierwsi zaatakowali nastolatkowie. Zatrzymano łącznie czterech nieletnich. Wśród nich jest 13-latka.

Ranił nastolatków, bo się bronił? Zwrot w sprawie nożownika

Ranił nastolatków, bo się bronił? Zwrot w sprawie nożownika

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nawałnica, która w weekend 13-14 lipca przeszła przez Warszawę, spowodowała duże zniszczenia w przyrodzie. Z większością skutków burz miejscy ogrodnicy już się uporali. Dokonali też bilansu wydarzeń sprzed ponad tygodnia.

34 drzewa wyrwane z korzeniami. Bilans nawałnicy w Warszawie

34 drzewa wyrwane z korzeniami. Bilans nawałnicy w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Stołeczna straż miejska ogłasza nabór na kolejną edycję darmowych szkoleń z samoobrony dla kobiet. "Wakacyjna Bezpieczna Warszawianka" to zajęcia prowadzone przez doświadczonych instruktorów, które zaplanowano na sierpień.

Druga edycja darmowych szkoleń z samoobrony dla warszawianek

Druga edycja darmowych szkoleń z samoobrony dla warszawianek

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stan przyczepki, której właściciel chciał przewieźć drewno do miejscowości oddalonej o prawie 10 kilometrów, wprawił policjantów w osłupienie. Koło było całkowicie zniszczone, a kierowca zdziwiony zatrzymaniem.

Opona w strzępach, na przyczepce drewno. Policjantom tłumaczył: nic się nie dzieje

Opona w strzępach, na przyczepce drewno. Policjantom tłumaczył: nic się nie dzieje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mechaniczna zapora przy wjeździe na bulwary wiślane w okolicy mostu Poniatowskiego nie działa od kilku miesięcy. Koszt naprawy trzech chowanych słupów wyniesie aż 110 tysięcy złotych. Jak słyszymy w Zarządzie Zieleni, środki na ten cel są. Dlaczego więc słupki nadal tkwią w ziemi? - Czekamy na jedną z części - tłumaczy rzeczniczka Zarządu Zieleni.

Ktoś uszkodził słupki blokujące wjazd na bulwary. Naprawa będzie bardzo droga. Na razie czekają na część

Ktoś uszkodził słupki blokujące wjazd na bulwary. Naprawa będzie bardzo droga. Na razie czekają na część

Źródło:
tvnwarszawa.pl