W środę wieczorem na Białołęce mężczyzna spacerujący z psem był świadkiem próby kradzieży samochodu. Mężczyźni uciekając, potrącili czworonoga. Zwierzę nie przeżyło. Sprawą zajęła się policja.

Do zdarzenia doszło w środę na ulicy Papieskiej, przy Lesie Henrykowskim, na wysokości parkingu przy kościele. Pan Wojciech napisał na Instagramie, że był świadkiem próby kradzieży samochodu. Z relacji autora wpisu wynika, że mężczyzn było trzech. Mieli go zaatakować i próbowali przejechać samochodem marki Opel Insignia, którym przyjechali na miejsce. Mężczyzna schował się za drzewami i wyszedł bez szwanku. Niestety mężczyźni potrącili jego psa i uciekli.

Policja szuka sprawców

O zdarzenie zapytaliśmy w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VI. Nadkomisarz Paulina Onyszko poinformowała, że zgłoszenie policjanci otrzymali około godziny 19.40.

- Mężczyzna wychodził na spacer z psem. Zobaczył mężczyzn kręcących się przy zaparkowanym lexusie. Ich zachowanie wzbudziło jego podejrzenie. Tym swoim zainteresowaniem mężczyzna ich spłoszył. Mężczyźni wsiedli do samochodu i odjechali. Niestety, odjeżdżając, potrącili psa - przekazała policjantka.

Zwierzę nie przeżyło. - Jesteśmy w kontakcie z właścicielem lexusa i ze świadkiem zdarzenia. Świadek dysponuje fragmentami nagrania ze zdarzenia. Będziemy je analizować. W środę na miejscu były przeprowadzane oględziny. Zabezpieczono ślady - powiedziała nadkomisarz Onyszko.

Czytaj też: Potrącił pieszą i odjechał. Apel do świadków