- Trasa S8 nie jest drogą miejską, miasto jest jednak gotowe do współpracy - oświadczył we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, odnosząc się do sytuacji związanej z podtopieniami w wielu miejscach stolicy, w tym m.in. właśnie na trasie S8.
W czasie wtorkowej konferencji prasowej związanej z podtopieniami w wielu miejscach miasta, w tym m.in. trasy S8 prezydent stolicy został zapytany, co zastało zrobione od ubiegłego roku, gdy trasa też została zalana, a poszczególne instytucje i podmioty przerzucały się za to nawzajem odpowiedzialnością.
- Tym razem nie będzie przerzucania odpowiedzialności, tylko będziemy razem współpracować - oświadczył Trzaskowski. Przyznał, że co prawda trasa S8 nie jest drogą miejska, jednak miasto gotowe jest do współpracy.
- Dzisiaj koordynacja i współpraca będzie się układała dużo, dużo lepiej - dlatego, że nie będzie przerzucania odpowiedzialnością. Będzie pełna współpraca - zapewnił Trzaskowski i przyznał, że m.in. należy przebudować kolektor.
Trzaskowski zwrócił uwagę, że miasto dokonało miliardowych inwestycji w budowę zupełnie nowych wielkich zbiorników retencyjnych, które przejmują wodę z ulewnych deszczów. "Są już gotowe i przejmują dużą część opadów w kluczowych miejscach miasta, na przykład przy Wisłostradzie, dzięki czemu nie mamy tam podtopień" - zauważył.
Ponad 1000 zgłoszeń pogodowych
- Od wczesnych godzin rannych, a właściwie od godzin nocnych otrzymaliśmy ponad 1000 rożnego rodzaju zgłoszeń i wszędzie staramy się interweniować jak najszybciej się da - zapewnił Trzaskowski.
Zaznaczył, że trudna sytuacja jest jeszcze m.in. na Bródnie i Ursusie.
Wojewoda Mariusz Frankowski przekazał, że w tej chwili problemy z przejezdnością występują na trasach S7, S79 i S2. – Do godziny 15 powinniśmy udrożnić trasę S8 – powiedział wojewoda.
Około godziny 1 w nocy został powołany sztab kryzysowy w składzie komendanta miejskiego PSP w Warszawie, dyrektora centrum bezpieczeństwa w stołecznym ratuszu, zastępcy prezydenta Warszawy, komendantów stołecznej policji i straży miejskiej.
W działaniach stołecznych strażaków wspierają jednostki z okolicznych powiatów. – W kulminacyjnym momencie pracowało 380 strażaków. Nasze działania polegały na odpompowaniu wody z zalanych miejsc. W tej chwili nasze działania skupiają się na terenie Potoku Służewieckiego – powiedział Roman Krzywiec, Komendant Miejski PSP w Warszawie.
Ponadto strażacy usuwają skutki zalania garażu podziemnego przy ulicy Faworytki na Mokotowie, gdzie stało zaparkowanych około 50 samochodów.
Do walki z usuwaniem skutków nawałnicy skierowano około 400 policjantów. – Koncentrujemy się na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom, zapewnieniu przepływu ruchu w całym mieście i dookoła Warszawy. Staramy się to upłynnić jak najszybciej – powiedział Dariusz Walichnowski, szef stołecznej policji.
Przerwany wał przeciwpowodziowy
Intensywne działania strażaków trwają przy Potoku Służewieckim w okolicach ulicy Arbuzowej, gdzie doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego. - W tym miejscu jest 30 domów zagrożonych. Właśnie przyjechał piach. Będziemy workować, a worki z piachem stawiać w drzwiach. Przystąpimy do wypompowywania wody z poziomu parteru i piwnic - powiedział Krzywiec. - Dopóki woda nie opadnie, nie przetoczymy jej do ujścia Wisły - zastrzegł.
Rafał Trzaskowski był dopytywany o pomoc dla mieszkańców, których mienie ucierpiało w wyniku nawałnicy. - W tej chwili oceniamy, jakie są straty - uciął prezydent Warszawy.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz