"Wprowadzamy w dwóch dzielnicach", jest "jasna" deklaracja co do całego miasta

Radni zajmują się projektami dotyczącymi zakazu nocnej sprzedaży alkoholu
Agata Diduszko-Zyglewska o nocnej prohibicji
Źródło: TVN24
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski mówił, że zwołał nadzwyczajną sesję w jednym celu: żeby przystąpić do działania i podjąć decyzje dotyczące pierwszego etapu wprowadzenia nocnej prohibicji, która póki co ma objąć dwie dzielnice: Śródmieście i Pragę Północ. Jego zdaniem wynik konsultacji społecznych jasno pokazał, czego chcą mieszkańcy, a referendum jest zbędne. Zdaniem niektórych radnych sesja była zbędna, bo decyzje powinny były zapaść już wcześniej.

Trzaskowski powiedział, decyzje że to efekt rozmów radnych z Koalicji Obywatelskiej. Najpóźniej zakaz obejmie całe miasto 1 czerwca przyszłego roku. Jak wyjaśnił, pierwszy etap dotyczy dwóch dzielnic: Śródmieścia i Pragi Północ. I tam prohibicja byłaby już od listopada. - W bardzo wielu miastach dokładnie tak były wprowadzane ograniczenia i zaczynano od ścisłego centrum miasta, gdzie jeżeli chodzi o Śródmieście, tych sklepów jest najwięcej. Również w tych dwóch dzielnicach jasno wypowiedzieli się mieszkańcy w konsultacjach – podkreślił.

"Wychodziliśmy z założenia, że Polki i Polacy nie lubią zakazów"

Prezydent Warszawy podkreślił, że jego zdaniem w takich sprawach powinny być przeprowadzane konsultacje, a wynik tych, które się odbyły, był jednoznaczny. - Jeszcze kilka lat temu nie byłem zwolennikiem tego typu rozwiązań. Wychodziliśmy z jasnego założenia, że Polki i Polacy nie lubią zakazów. Po drugie samo ograniczenie sprzedaży alkoholu nie rozwiąże wszystkich problemów - wskazał. I dodał, odnosząc się do wniosku radnych PiS: - Wydawanie pieniędzy na referendum w tej sprawie, zwłaszcza, że widzieliśmy jak głosowali radni opozycyjni na tej ostatniej sesji (...) wydaje się zbędne. Notabene (jest - red.) sprzeczność pomiędzy referendum a waszym wnioskiem, żeby wprowadzać te ograniczenia w kolejnych dwóch dzielnicach. W związku z tym wprowadzamy w dwóch dzielnicach pierwszy etap. Natomiast jest jasna decyzja radnych Koalicji Obywatelskiej i moja, wspólnie wypracowana, że będziemy mieli to ograniczenie (w całym mieście - red) najpóźniej 1 czerwca 2026 roku - podkreślił Trzaskowski.

700 punktów z alkoholem w samym Śródmieściu

Jak ocenił samo ograniczenie sprzedaży, również na stacjach benzynowych, nie rozwiąże problemu. - Prawdziwa debata dzisiaj nie dotyczy tego, czy to zrobić, bo decyzja tak naprawdę, jeśli chodzi o dwie dzielnice, zapadła. Jeśli chodzi o całe miasto, mamy decyzję kierunkową, którą oczywiście potwierdzi rada miasta. Nie "czy" tylko "jak" to zrobić w sposób najbardziej efektywny - wskazał prezydent.

Trzaskowski wyjaśnił też, że wprowadzanie pierwszego etapu w dwóch dzielnicach jest po to, żeby między innymi przetestować, czy proponowane godziny ograniczeń będą właściwe. Jak wymienił 700 punktów ze sprzedażą alkoholu jest w samym Śródmieściu a 250 na Pradze Północ.

Na konferencji prasowej przed rozpoczęciem sesji Trzaskowski zapowiedział, że "w marcu najdalej" złoży wniosek, by ograniczenie obowiązywało w cały mieście od 1 czerwca 2026 roku.

Radni: "dziwny pomysł", "zbędna sesja"

- My podczas tej sesji wprowadzamy tylko poprawki do tych dwóch uchwał, które prezydent Trzaskowski zgłosił w poprzedniej sesji. I te poprawki polegają na tym, że już nie będziemy konsultować z innymi dzielnicami, co one na to, że zamiast rozwiązania, które pomoże wszystkim mieszkańcom, przesuwamy na nich problem – mówiła radna z Lewicy Miasto Jest Nasze Agata Diduszko-Zyglewska. I oceniła, że "to dziwny pomysł".

Jak wskazała radna, burmistrzowie Bielan i Ochoty również chcieliby rozszerzenia nocnej prohibicji o ich dzielnice, a wprowadzenie jej w całym mieście to, jej zdaniem, póki co "obietnica prezydenta nie poparta żadnym dokumentem". – A pan prezydent zmienił zdanie w tej sprawie już około pięciu razy chyba – zaznaczyła.

Zdaniem radnego PiS Filipa Frąckowiaka nadzwyczajna sesja nie byłaby potrzebna, gdyby dwa tygodnie temu zapadła decyzja, której chcą warszawiacy i której chcą co najmniej cztery rady dzielnic. – Mówię co najmniej, bo wiem, że były wywierane różne naciski. Uważamy, że nie tylko te dwie dzielnice, czyli Śródmieście oraz Praga Północ powinny otrzymać tę możliwość ograniczania sprzedaży alkoholu nocą. A także powinny je otrzymać Ochota oraz Bielany, które pozytywnie zaopiniowały wówczas tę uchwałę – ocenił radny.

- Witamy w Warszawie, która jak widać położona jest w innym państwie, niż na przykład Kraków, Szczecin, Wrocław, Gdańsk i te wszystkie miasta, w których te ograniczenia już dawno zostały w normalny i kulturalny sposób wprowadzone. Dzisiaj w Warszawie mamy tak naprawdę sesję, która jest zbędna. Powinniśmy byli zagłosować nad rozwiązaniem dla całego miasta dwa tygodnie temu. Nie stało się to tylko i wyłącznie przez wewnętrzne niesnaski Koalicji Obywatelskiej – stwierdził radny Lewicy Miasto Jest Nasze Jan Mencwel. Jego zdaniem radni KO na sesji będą „mydlić oczy mieszkańcom oczy, że są jakieś merytoryczne powody, dla których muszą przeciągać wprowadzenie tych zmian na całe miasto”.

Na sesji rady Warszawy, która odbyła się dwa tygodnie temu, niespodziewanie prezydent Warszawy wycofał swój projekt wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w nocy w całym mieście. Radni zagłosowali też przeciwko projektowi radnych w tej samej sprawie, a przyjęli dwa projekty dotyczące wprowadzenia zakazu w Śródmieściu i na Pradze-Północ.Z funkcji zrezygnował wiceprezydent miasta Jacek Wiśnicki (Polska 2050), który popierał stanowisko Trzaskowskiego.

Dwa przegłosowane przez radnych projekty pilotażu czekają teraz na decyzję organu nadzoru, czyli wojewody, a następnie trafią do rad dzielnicowych Śródmieścia i Pragi-Północ do zaopiniowania, a potem z powrotem do rady Warszawy.

Czytaj także: