Jak przekazują stołeczni policjanci, "przestępcy musieli tego dnia obserwować swoją ofiarę". Widzieli, że mężczyzna wychodził z kantoru, a następnie z banku ze skórzaną torbą.
"Przypuszczali, że mogą się w niej znajdować pieniądze" - informuje w komunikacie podinsp. Robert Szumiata ze stołecznej policji. - "Chcąc zdobyć gotówkę, włożyli w koło terenowego subaru metalowy pręt. Kierowca ruszył, ale usłyszał niepokojący hałas i wysiadł z pojazdu, by sprawdzić, co się stało. Wtedy został okradziony. Jeden z przestępców zakradł się do samochodu i zabrał torbę z tylnej kanapy. Pokrzywdzony dopiero po kilku minutach zorientował się, co się stało i powiadomił policję".
Kilka tygodni analiz
Sprawą zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Kilka tygodni analizowali nagrania z kamer monitoringu oraz obserwowali okolice miejsca przestępstwa. Wreszcie wytypowali i zatrzymali jedną z osób podejrzanych o udział w tej kradzieży.
45-latek usłyszał już zarzut kradzieży i ukrywania dokumentów, które znajdowały się w skradzionej torbie. Kodeks karny przewiduje za to do pięciu lat pozbawienia wolności. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Policjanci są pewni, że obywatel Gruzji nie działał sam. Jego wspólnicy są wciąż poszukiwani. "Ta grupa ma na swoim koncie inne podobne przestępstwa” – zaznacza w komunikacie podinsp. Robert Szumiata.
ZOBACZ TAKŻE: Celowo zajechali drogę, doszło do zderzenia. Policja: ukradli torbę i uciekli
Autorka/Autor: NG/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl/KSP
Źródło zdjęcia głównego: KSP