"Kiedy obsługa otworzyła drzwi, wleciał do środka i już nie dał się wyprosić. Ponieważ Arek jest pięknie ubarwioną arą niebieską, obsługa hotelu wezwała Ekopatrol. Strażnicy miejscy złapali uciekiniera i umieścili go w radiowozie. Nie zdążyli jeszcze odjechać do Ptasiego Azylu, gdy skontaktowała się z nimi właścicielka skrzydlatego podróżnika" - opisują interwencję stołeczni strażnicy miejscy.
ZOBACZ: "Pies wytropił w trawie sporej wielkości jaszczurkę".
Szukała go drugą dobę
Mieszka w jednym z budynków przy ulicy Grzybowskiej i swojego ptasiego przyjaciela szukała już drugą dobę.
"Jak wyjaśniła, Arek nie tylko zdjął swoją obrączkę, ale też wyrwał swój identyfikacyjny chip. Najwyraźniej zamierzał więc pozostać anonimowy podczas planowanej podróży" - dodają strażnicy.
Arek wrócił już do właścicielki.
ZOBACZ: Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska