Wsiadł do cudzego auta. Kluczyk pasował, więc odjechał

Wpadł, gdy próbował uniknąć kontroli drogowej
Pasował kluczyk, więc odjechał cudzym samochodem
Źródło: KSP
Zauważył opla zaparkowanego na trawniku. Wsiadł do auta i sprawdził, czy kluczyk, który miał w kieszeni, pasuje do stacyjki. Pasował, więc odjechał. Wpadł, gdy próbował uniknąć kontroli drogowej. Sam zaproponował dla siebie karę 3,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności.

Policjanci wydziału wywiadowczo-patrolowego, pełniąc służbę w godzinach nocnych na Pradze-Południe, chcieli dokonać kontroli drogowej opla corsy. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierujący gwałtownie przyspieszył, próbując uciec. Rozpoczął się pościg ulicami miasta. W końcu kierowca porzucił pojazd i spróbował jeszcze ucieczki pieszo. Szybko został jednak zatrzymany. Nie posiadał prawa jazdy, ale to jego mniejszy problem.

Wpadł, gdy próbował uniknąć kontroli drogowej
Wpadł, gdy próbował uniknąć kontroli drogowej
Źródło: KSP

26-latek sam zaproponował dla siebie karę więzienia

- 26-latka przesłuchali śledczy z wydziału do walki z przestępczością samochodową. Przyznał, że pojazd, którym się poruszał, nie jest jego własnością. Kilka dni wcześniej zauważył otwartego opla na trawniku. Miał przy sobie inny kluczyk, który, jak się okazało, pasował do stacyjki. Odjechał autem, ale nie potrafił wyjaśnić dlaczego. - przekazuje w komunikacie młodszy aspirant Małgorzata Gębczyńska z południowopraskiej policji.

26-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Chce dobrowolnie poddać się karze 3,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Ma też naprawić szkody.

ZOBACZ: Była stałą "klientką", każdą jej wizytę nagrywały kamery. Po ostatniej, gdy minęła kasy, została zatrzymana

Czytaj także: