W stołecznym liceum imienia Bolesława Prusa wykryto koronawirusa u jednej z uczennic. Sanepid nie zgodził się jednak na wprowadzenie zdalnego nauczania w placówce. W środę dyrekcja otrzymała pozwolenie na naukę z domu dla klasy, w której potwierdzono zakażenie. Wystąpiła też z trzecim wnioskiem, by przez internet uczyli się pozostali trzecioklasiści, ale został on odrzucony.
Jak przekazała Joanna Narożniak, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, we wtorek rano powiatowa stacja otrzymała telefonicznie zgłoszenie od dyrekcji XXXV Liceum Ogólnokształcącego imienia Bolesława Prusa przy Zwycięzców 7/9 o zachorowaniu na COVID-19 uczennicy liceum. Nastolatka uczęszcza do klasy maturalnej.
Szkoła chciała zdalnego nauczania
Narożniak dodała, że dyrekcja złożyła wniosek o przychylenie się do zawieszenia zajęć w całej szkole i wprowadzenia nauki zdalnej dla całej placówki. - Przystępując do rozpatrzenia przedmiotowego wniosku, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Warszawie poddał analizie zarówno rodzaj szkoły i jej możliwości organizacyjne, jak i warunki architektoniczne budynku, w którym prowadzi działalność – wyjaśniła Narożniak.
Dodała, że we wtorek trwał wywiad epidemiologiczny z zarażoną nastolatką. - Ustalane były i nadal są okoliczności wszystkich bezpośrednich kontaktów tej osoby z innymi uczniami, nauczycielami i pracownikami administracyjnymi szkoły – podała rzeczniczka WSSE.
Sanepid ocenił, że proponowane przez dyrekcję nauczanie zdalne jest "nieadekwatne do ustaleń powziętych w toku dochodzenia epidemiologicznego", bo dodatni wynik na koronawirusa stwierdzono tylko u jednego ucznia, a nie u większej liczby osób, "co uzasadniałoby pełne przejście na zdalny tryb nauczania".
Narożniak poinformowała, że po południu sanepid zaopiniował negatywnie zawieszenie zajęć i wprowadzenie zdalnego nauczania.
Do trzech razy sztuka?
Z kolei rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka przekazała, że w związku z wykryciem koronawirusa w liceum wszyscy uczniowie klas trzecich wraz z nauczycielami zostali poddani dziesięciodniowej kwarantannie, a lekcje odbywać się będą zdalnie. Decyzja ta została podjęta w związku ze wstępnymi wytycznymi sanepidu, przed rozpoczęciem wywiadu epidemiologicznego. Pod koniec dnia sytuacja uległa zmianie. - W związku z negatywną opinią sanepidu dotyczącą przejścia całej placówki na nauczanie zdalne dyrekcja szkoły wystąpiła z wnioskiem o objęcie takim systemem pracy tylko jednej klasy, do której uczęszcza uczennica z COVID-19 - przekazała we wtorek Gałecka.
W środę po południu szkoła uzyskała zgodę na takie rozwiązanie - do 14 września. - Dyrektor szkoły wystąpiła mimo to z trzecim wnioskiem do inspekcji sanitarnej, by takim trybem nauczania zostały także objęte pozostałe klasy trzecie. Z informacji przekazywanych przez uczniów i rodziców wynika, że istnieje obawa, że mogli mieć oni kontakt z osobą zakażoną - przekazał Michał Szweycer z urzędu dzielnicy na Pradze Południe. W czwartek wniosek otrzymał negatywną opinię sanepidu.
Informację o koronawirusie w liceum opublikowało we wtorek Radio Kolor, poinformowane przez jednego z rodziców.
Szkoły, gdzie potwierdzono COVID-19
To nie pierwsza warszawska szkoła, w której od początku września odnotowano przypadek koronawirusa. Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy też o zakażeniu COVID-19 u jednego z uczniów Liceum Ogólnokształcącego imienia Klementyny Hoffmanowej przy Hożej. W tym przypadku szkoła również nie dostała zgody inspekcji sanitarnej na wprowadzenie zdalnego nauczania.
Koronawirusa wykryto także u jednego z uczniów klasy pierwszej w Zespole Szkół Hotelarsko-Turystyczno-Gastronomicznych przy Krasnołęckiej. Tam odwołano najpierw zajęcia dla jednej klasy, później dla całej szkoły. Na podobną decyzję do niedzieli czekała dyrekcja Technikum Ogrodniczego w Zespole Szkół numer 39 przy Bełskiej na Mokotowie.
Pierwszą warszawską placówką publiczną, która otrzymała zgodę na zawieszenie zajęć stacjonarnych i nauczanie zdalne była Szkoła Podstawowa numer 210 przy Karmelickiej, gdzie również potwierdzono COVID-19, ale u nauczyciela. O przesunięciu rozpoczęcia roku szkolnego z powodu koronawirusa zdecydowano natomiast w prywatnej szkole prowadzonej przez siostry niepokalanki na Kabatach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps