Dzwonią, podając się za pracowników banku i informują o zagrożeniu pieniędzy na kontach. Niektórzy wierzą i wykonują wszystkie polecenia, tracąc dziesiątki tysięcy złotych. Policjanci z Otwocka zatrzymali podejrzanego o udział w takich oszustwach.
W sierpniu do otwockiej komendy zgłosił się mężczyzna, który złożył zawiadomienie dotyczące oszustwa.
- Sprawcy, podszywając się pod pracowników banku, poinformowali, że jego pieniądze są zagrożone. W wyniku oszustwa mężczyzna stracił 31 800 złotych - przekazał w komunikacie sierżant sztabowy Patryk Domarecki z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku. Mundurowi zajęli się sprawą. Kilka dni później ustalili kolejnego pokrzywdzonego, który stracił ponad 19 500 złotych.
Policjanci ruszyli "tropem" pieniędzy, który doprowadził ich do tzw. wybieraka (osoby, która wypłaca z pieniądze z oszustw - red.). Podejrzany został zatrzymany na terenie Pragi Północ w Warszawie.
- 20-letni obywatel Białorusi był zaskoczony akcją policjantów. Myślał, że jego działania pozostaną bezkarne, a teraz będzie musiał ponieść za nie pełną odpowiedzialność - poinformował policjant. - Funkcjonariusze podczas przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez zatrzymanego 20-latka zabezpieczyli gotówkę w kwocie 45 370 złotych, 210 euro, 1772 dolary, karty bankomatowe oraz telefon komórkowy - dodał.
Usłyszał dwa zarzuty
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty oszustwa, grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. Jak przekazali funkcjonariusze, obywatel Białorusi przyznał się do jednego z zarzucanych mu czynów.
Prokuratura Rejonowa w Garwolinie postanowiła zawnioskować do Sądu Rejonowego w Garwolinie o zastosowanie wobec 20-latka najsurowszego ze środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury. Mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Otwock