Do zdarzenia doszło w ostatnią środę. Wówczas policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zwoleńskiej komendy pełniąc popołudniową służbę na terenie gminy Tczów, prowadzili pomiar prędkości.
Zamiast 50 jechał 106 km/h
"W trakcie działań funkcjonariusze ujawnili kierującego samochodem marki Volkswagen, który poruszał się z prędkością 106 km/h na obszarze zabudowanym, znacznie przekraczając dopuszczalne ograniczenie" – podała asp. Katarzyna Słyk, z Komendy Powiatowej Policji w Zwoleniu.
Pomimo że funkcjonariusze wydali polecenie do zatrzymania, mężczyzna zignorował ich sygnały i zaczął uciekać. Doszło do pościgu z użyciem sygnałów świetlnych i dźwiękowych.
Policja: porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo
"Po przejechaniu kilkunastu kilometrów mężczyzna porzucił pojazd i uciekł pieszo do lasu" – przyznała policjantka.
Kierowca po chwilowym pieszym pościgu został zatrzymany, był trzeźwy. Jednak w trakcie interwencji okazało się, że 31-letni kierujący mieszkaniec powiatu zwoleńskiego poruszał się samochodem na tablicach rejestracyjnych przypisanych do innego pojazdu, a jego pojazd nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC i badań technicznych.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kierowca stracił uprawnienia do kierowania pojazdami na trzy miesiące, a także został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotowym i 13 punktami karnymi.
"W związku z brakiem informacji o zawarciu obowiązkowego ubezpieczenia OC, policjanci sporządzili informację do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego" – wskazała asp. Słyk.
31-latek odpowie przed sądem za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz używanie tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
Autorka/Autor: ag/PKoz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Policji w Zwoleniu