Rowerzysta wjechał na teren "ścisłej ochrony" Kampinoskiego Parku Narodowego i zniszczył umocnienia wykonane przez wolontariuszy. "Wyczyny" mężczyzny nagrała kamera monitoringu.
Najpierw przerzucił jedną gałąź, potem drugą, trzecią i kolejne, które przeszkadzały rowerzyście w kontynuacji podróży po Kampinoskim Parku Narodowym. Tyle tylko, że mężczyzna nie powinien w ogóle się tam znaleźć, bo to teren ochrony ścisłej.
Jego "wyczyny" uchwyciła kamera. "Teren Kampinoskiego Parku Narodowego jest monitorowany – zarówno w ramach obserwacji przyrody, jak i kontroli przestrzegania przepisów. Wykorzystujemy do tego między innymi przenośne fotopułapki, które często instalujemy w miejscach, gdzie dochodzi do naruszeń prawa" - wyjaśnił Kampinoski Park Narodowy na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
Przeczytaj także: Kampinoski Park Narodowy alarmuje: zwierzęta nadal giną na "gilotynie" >>>
Dostanie mandat
Jak podkreślono we wpisie, "bohater" opublikowanego nagrania poruszał się poza wyznaczonym szlakiem turystycznym, na nielegalnej ścieżce w obszarze ochrony ścisłej. "Co więcej, nie tylko złamał przepisy, ale także zniszczył umocnienia, które zostały tam niedawno wykonane - w ogromnej mierze dzięki pracy wolontariuszy" - podkreślono.
Rowerzysta nie zdążył odjechać daleko. "Został zatrzymany przez straż parku i skonfrontowany z nagraniem z fotopułapki. Będzie musiał zapłacić wysoki mandat" - zapowiedziano.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kampinoski Park Narodowy/Facebook