Jazda pod prąd i tragiczne wypadki na A2. Policjanci skontrolowali oznakowanie

MOP Bolimów

MOP Bolimów
Kontrole na A2 po tragicznych wypadkach
Źródło: TVN24

Policjanci i drogowcy sprawdzali, czy oznakowanie na A2 jest prawidłowe i nie wprowadza kierowców w błąd. Kontrole zarządzono po dwóch tragicznych zdarzeniach, do których doszło w ostatni weekend. Zginęły łącznie trzy osoby.

Kontrole były prowadzone przez dwa dni między innymi w miejscu obsługi podróżnych (MOP) w Bolimowie. To właśnie z tego miejsca 65-letni kierowca wyjechał pod prąd. Jechał w stronę Warszawy, a powinien jechać w stronę Poznania. Kilka kilometrów dalej zderzył się z innym samochodem. Zginął on i kierowca z drugiego auta. Pasażerka z tego pojazdu w stanie ciężkim trafiła do szpitala.

Zalecenie policji

Kontrola Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wykazała, że w miejscu obsługi podróżnych w Bolimowie oznakowanie jest prawidłowe. Natomiast policja zarekomendowała, żeby znalazły się tam dodatkowe znaki. Jak ustalił reporter "Faktów TVN", na wyjeździe, z którego skorzystał 65-latek, nie było znaku "Nakaz skrętu w lewo". Dwa lata wcześniej, czego dowodzą zdjęcia dostępne w internecie, ten znak tam był. Teraz policja zaleciła, by ponownie się pojawił. Pojawi się też dodatkowa tablica: "Stop, zły kierunek". Te dwa znaki mają wzmocnić przekaz dla kierowców, tak żeby tamtędy nikt pod prąd ponownie nie wyjechał.

Zjazd z MOP w Bolimowie
Zjazd z MOP w Bolimowie
Źródło: TVN24

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejna tragedia na A2. Kobieta jechała autostradą pod prąd

Cykliczne kontrole

Tzw. lustracja oznakowania prowadzona była również po niedzielnym wypadku na A2. Wówczas dwa samochody czołowo zderzyły się na autostradzie w pobliżu Strykowa w województwie łódzkim. W wypadku zginęła 66-letnia kobieta, która jechała autostradą pod prąd.

Są już wstępne wyniki tej kontroli. Policjanci uznali, że z oznakowaniem w tym miejscu wszystko jest w porządku i nie mieli do niego żadnych zastrzeżeń. Jednocześnie przypomnieli, że ich kontrole (wraz z zarządcami dróg) są cyklicznie organizowane na autostradach, drogach szybkiego ruchu oraz krajowych - cztery razy w roku. Sprawdzane jest oznakowanie w różnych warunkach atmosferycznych. Funkcjonariusze i drogowcy jeżdżą tymi drogami i sprawdzają wszystko naocznie.

Czytaj także: