Policjanci zatrzymali poszukiwanego skazanego przestępstwa narkotykowe 30-latka. Wyrok niczego go nie nauczył. W chwili zatrzymania miał w aucie blisko siedem kilogramami zabronionych substancji. Do tego złamał sądowy zakaz prowadzenia aut.
Policjanci zajmowali się poszukiwaniem 30-letniego mieszkańca powiatu radomskiego, który od pewnego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna poszukiwany był na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Kozienicach w celu odbycia kary roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. W ostatnich dniach policjanci z Pionek zauważyli na ulicy jadącego autem kierowcę, który przypominał poszukiwanego mężczyznę.
Zatrzymali pojazd do kontroli. - Po sprawdzeniu w policyjnych systemach potwierdziło się, że to poszukiwany mężczyzna. Okazało się, że 30-latek nie ma też uprawnień do kierowania pojazdami - poinformowała Justyna Jaśkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Policja: miał narkotyki
- Policjanci przeszukali zaparkowane w pobliżu auto i znaleźli tam blisko siedem kilogramów narkotyków. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna miał ukryte w aucie ponad 2200 gramów amfetaminy oraz ponad 4600 gramów marihuany - doprecyzowała Jaśkiewicz.
We wtorek, 14 stycznia, Sąd Rejonowy w Zwoleniu zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy za posiadanie znacznych ilości środków odurzających. Za przestępstwo to grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli pieniądze i pojazd zatrzymanego. Mężczyzna został przewieziony do aresztu śledczego, gdzie będzie odbywał wcześniej zasądzoną karę.
Przeczytaj także: Wyprzedziła radiowóz na przejściu. Za kierownicę wsiadła po alkoholu
Autorka/Autor: mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Radom