Drogowcy pokazali "najkorzystniejszy wariant" korytarza nowej obwodnicy. "Dla naszej wsi to kompletna katastrofa"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Horała: 13 mld zł na przygotowanie i rozpoczęcie inwestycji CPK
Horała: 13 mld zł na przygotowanie i rozpoczęcie inwestycji CPKsejm.gov.pl
wideo 2/5
Horała: 13 mld zł na przygotowanie i rozpoczęcie inwestycji CPKsejm.gov.pl

Podczas serii spotkań z władzami mazowieckich gmin, gdzie ma przebiegać autostradowy ring do lotniska w Baranowie, drogowcy wskazali - ich zdaniem - najkorzystniejszy wariant korytarza. - Gdyby trasa miałaby powstać dokładnie w takim przebiegu, byłoby to bardzo szkodliwe z punktu widzenia społecznego i środowiskowego - oceniają samorządowcy.

Obwodnica Aglomeracji Warszawskiej, na którą składają się autostrada A50 od południa oraz droga ekspresowa S50 od północy, wschodu i zachodu ma być połączona z planowanym przez rząd PiS Centralnym Portem Komunikacyjnym w Baranowie.

W lutym ubiegłego roku spółka CPK przedstawiła naniesione na mapę cztery warianty przebiegu trasy OAW. Z ich pobieżnej analizy wynikało, że nowa droga, w zależności od wariantu przecinałaby nie tylko wsie, ale i chronione parki krajobrazowe, bagna czy torfowiska. To wywołało wiele kontrowersji i protestów mieszkańców mazowieckich gmin. Tak jak we wsi Glinki w gminie Karczew, gdzie zawiązał się komitet protestacyjny. Wtedy Marcin Horała, wiceminister i pełnomocnik rządu do spraw CPK uspokajał, że zaprezentowane przebiegi korytarzy to element "przedwstępnych konsultacji". Wysoki poziom ogólności wyjaśnień ze strony przedstawicieli rządu zamiast niwelować obawy, raczej je eskalował.

Warianty nowej obwodnicy WarszawyCPK / Google Maps / tvn24.pl

Warianty korytarza

Początek 2021 roku przyniósł kolejne decyzje w sprawie OAW. Pod koniec stycznia przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odbyli serię spotkań z władzami samorządowymi w celu przedstawienia "najkorzystniejszych korytarzy".

W przypadku drogi S50 GDDKiA pokazała wariant o długości około 165 kilometrów. Na trasie ma znaleźć się 15 węzłów drogowych. Drogowcy nie podają konkretnych ich lokalizacji. Zastrzegają, że "docelowe lokalizacje węzłów oraz ich liczba, w wyniku toczących się prac przygotowawczych, mogą ulec zmianie".

Według przedstawionego planu droga S50 ma swój początek na autostradzie A2 w węźle Wiskitki. Dalej biegnie na wschód od Sochaczewa, przez most na Wiśle. W węźle Nacpolsk połączy się z planowaną trasą S10. Potem trasa biegnie na południe od Płońska, Nasielska i Serocka i przez most na Narwi. Potem przechodzi między Tłuszczem a Wołominem. Na końcu połączy się w węźle Dębe Wielkie z autostradą A2.

Od tego miejsca obwodnica jest planowana jako droga o klasie autostradowej (A50) o długości 98 kilometrów z 10 węzłami. Za węzłem Dębe Wielkie przejdzie na północ od Kołbieli przez most na Wiśle. Dalej zostanie poprowadzona na północ od Góry Kalwarii i Grójca, ominie Chojnowski Park Krajobrazowy i przejdzie obok Żyrardowa do węzła Wiskitki, gdzie połączy się z autostradą A2.

Szacowany koszt drogi S50 GDDKiA określiła na kwotę 10,9 miliarda złotych, autostrady A50 – na 7,5 miliarda złotych.

GDDKiA przedstawiła najkorzystniejszy wariant korytarza drogowego obwodnicyGDDKiA/Google Maps/tvn24.pl

"Nic nowego"

Przedstawiciele lokalnych władz twierdzą, że spotkania z GDDKiA w zasadzie niewiele wniosły i wciąż zbyt dużo jest ogólników, a za mało konkretów.

- Generalnie nie dowiedzieliśmy się niczego nowego, poza tym, że korytarz będzie szedł na północ od miasta Góra Kalwaria. Jest to korytarz o szerokości pięciu kilometrów. Trudno jest z tym dyskutować, bo taki korytarz równie dobrze może przebiegać przez tereny leśne, jak i zurbanizowane – komentuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Arkadiusz Strzyżewski, burmistrz Góry Kalwarii.

Jak wylicza Strzyżewski, w przypadku gminy, pięciokilometrowy korytarz oprócz lasu obejmuje tereny przemysłowe, a w tym zakłady Inco – jednego z największych pracodawców w gminie, oczyszczalnię ścieków obsługująca całe miasto i część gminy. – Mamy też szkołę w Kątach i silnie zurbanizowany teren domów jednorodzinnych, a także tereny inwestycyjne w okolicach drogi krajowej nr 79 – dodaje burmistrz Góry Kalwarii.

- O tyle pocieszające w trakcie spotkania było to, że dyrektor GDDKiA zapewnił, że przy planowaniu trasy starają się, aby ingerencja w istniejącą infrastrukturę była jak najmniejsza. Co to będzie w praktyce oznaczało? Na ten moment nie wiadomo – powiedział Strzyżewski.

"Drogę trzeba poprowadzić mądrze"

Z kolei burmistrz Radzymina Krzysztof Chaciński uważa, że problemem jest forma, w jakiej przedstawiane są plany dotyczące trasy.

- Mam wrażenie, że popełniono tu spory błąd komunikacyjny ponieważ, jeśli wyznacza się korytarz kilka kilometrów w jedną i kilka kilometrów w drugą stronę, a na mapie pokazuje się po prostu kreskę, która ma być osią korytarza, to budzi społeczne niepokoje. Z tego też wynika duży, przynajmniej w naszej gminie, opór i uzasadnione obawy mieszkańców – mówi Chaciński.

Samorządowiec podkreśla, że oś korytarza drogowego przebiega przez tereny cenne przyrodniczo i rekreacyjne nad Zalewem Zegrzyńskim. - Ponadto droga pokazana jest jako most w miejscu, gdzie Bug uchodzi do Narwi. Tam jest 40 metrów różnicy wysokościowej pomiędzy jednym a drugim brzegiem. Trasa musiałaby dość daleko od brzegu zacząć wznosić się w górę. Dla mieszkańców terenów nadbużańskich oznacza to ogromny hałas – tłumaczy Chaciński.

Burmistrz Radzymina przekazał, że rozpoczął rozmowy z włodarzami gmin sąsiednich w celu wypracowania wspólnego stanowiska dotyczącego przyszłego przebiegu drogi. – Trasa jest potrzebna. Tu nie ma wątpliwości. Ale trzeba poprowadzić ją mądrze. Myślę, że w niedługim czasie, będziemy w stanie takie stanowisko samorządów po wschodniej stronie Warszawy zaprezentować. Chcemy pokazać, jak można dojść do celu, czyli budowy trasy, ale żeby nie była ona szkodliwa dla otoczenia i najmniej odczuwalna dla mieszkańców – dodał.

Przyznał również, że póki co jest zbyt mało danych, żeby oszacować, ile domów na terenie gminy zostałoby wyburzonych. – Gdyby trasa miałaby powstać dokładnie w takim przebiegu, jak wskazuje oś korytarza, byłoby to bardzo szkodliwe z punktu widzenia społecznego i środowiskowego – ocenił Chaciński.

"Kompletna katastrofa"

W Nowym Prażmowie w powiecie piaseczyńskim sprzeciw wobec planowanego przebiegu AOW został wyrażony w piśmie wysłanym do GDDKiA. Jak zaznaczają mieszkańcy wsi, "warianty korytarzy przedstawione w podsumowaniu nie zmieniły się od zeszłorocznych konsultacji, mimo obietnic, że korytarze będą poszerzone i będą wskazane inne rozwiązania".

- Z informacji, które uzyskałam, wynika, że trasa ma iść wzdłuż linii kolejowej. Nasza wieś jest rozłożona w taki sposób, że zabudowania znajdują się zarówno wzdłuż torów po jednej i po drugiej stronie, jak i odchodzą od drogi wojewódzkiej. Z ubiegłorocznych deklaracji wynikało, że droga ma być wytyczona po prostu wzdłuż torów kolejowych, co oznaczało, że około 30 domów zostanie wyburzonych. W tym roku przyszła mapa z GDDKiA i do planowanej trasy dochodzi węzeł, który połączy ją z drogą wojewódzką. To oznacza, że wyburzeń, pobieżnie licząc, może być około 150 – mówi nam Grażyna Żarlicka, sołtys wsi Nowy Prażmów.

Żarlicka twierdzi, że nawet jeśli część z tych domów zostanie zachowana, będzie otoczona torami kolejowymi i autostradą. - Takie rozwiązanie dla naszej wsi jest kompletną katastrofą – przyznaje.

Mieszkańcy podkreślili w swoim stanowisku, że najbardziej optymalny – według nich – wariant, czyli wzdłuż drogi krajowej nr 50, nie został przez drogowców wzięty pod uwagę. Ponadto przekonują, że korytarz AOW został wrysowany w nieaktualne mapy, które "nie oddają bieżącego stanu zabudowy, granic, podziałów nieruchomości w gminie, a miejscami całych ulic".

"Ostateczna decyzja nie zapadła"

Zdaniem Szymona Piechowiaka z GDDKiA "olbrzymi front robót prowadzony na sieci dróg krajowych obejmuje zarówno inwestycje na terenach znacznie bardziej zurbanizowanych [niż te, gdzie planowana jest AOW – red.] jak i przejścia przez obszary chronione. W takim przypadku za każdym razem prace prowadzone są z poszanowaniem praw wszystkich potencjalnie narażonych na oddziaływanie".

Przedstawiciel drogowców przekazał, że choć wskazano najkorzystniejszy wariant korytarza drogowego, to dopiero na dalszym etapie prac przygotowawczych (Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe) zostaną wyrysowane możliwe warianty przebiegu drogi. W ramach STEŚ opracowany zostanie również raport oceniający ich wpływ na środowisko przyrodnicze i społeczne. Piechowiak w asekuracyjnym tonie przekonuje, że "na ten moment nie zapadła ostateczna decyzja, który korytarz zostanie skierowany do dalszych prac przygotowawczych".

Studium korytarzowe i najkorzystniejszy wariantGDDKiA

Autostrada musi mieć alternatywę

Dlaczego wśród analizowanych wariantów nie znalazł się ten przebiegający śladem drogi krajowej numer 50, popierany przez część samorządów? Szymon Piechowiak przyznał, że na wstępnym etapie analiz rozważano położenie obwodnicy w śladzie zbliżonym do DK 50. Pomysł porzucono ze względu na odległość od Warszawy. - Dalsze odsuwanie korytarza od Warszawy spowoduje, że istniejące i realizowane drogi nie będą pełniły funkcji zgodnie z oczekiwaniami – ruch tranzytowy będzie wybierał korzystniejsze rozwiązania przez centrum stolicy – przekonuje.

Nie był to jedyny powód. - W przypadku poprowadzenia A50 po istniejącej DK50, mogłaby wystąpić konieczność realizacji alternatywnej drogi krajowej. Czyli oprócz nowej autostrady A50, musiałaby powstać nowa droga krajowa, co jest wielce nieuzasadnione ze względu na dbałość o wydatki budżetowe – tłumaczy Piechowiak. I dodaje, że każda autostrada powinna posiadać alternatywę w postaci ogólnodostępnej, nieodpłatnej drogi krajowej.

- Wprowadzenie autostrady o przekroju 2x3 z drogami dojazdowymi, w miejsce istniejącej jednojezdniowej drogi krajowej nr 50, przełożyłoby się dużą liczbą wyburzeń domów mieszkalnych i budynków, w których jest prowadzona działalność gospodarcza. Wiązałoby się to z ogromnymi kosztami społecznymi i odpowiednio wysokimi nakładami inwestycyjnymi – stwierdził Piechowiak.

- Można się domyślać, że wówczas stroną protestującą byłyby samorządy i mieszkańcy zlokalizowani w sąsiedztwie istniejących rozwiązań – podsumował.

GDDKiA prognozuje, że prace nad pierwszym odcinkiem AOW mogą rozpocząć się w latach 2025-2026, tak aby zostały oddane w 2027 lub 2028. Cały ekspresowo-autostradowy ring to perspektywa do 2035 roku.

Autorka/Autor:Dariusz Gałązka

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA/Google Maps/tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od trzeciego sierpnia przy ulicy Marywilskiej miało działać tymczasowe targowisko z 800 kontenerami i parkingiem na 400 samochodów. Tak się nie stanie. Nowy termin nie jest znany. Spółka Marywilska 44 zamieściła w tej sprawie komunikat.

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W Siedlcach doszło do pościgu niczym z filmów akcji. Jego bilans to poszkodowany policjant i dwa zniszczone radiowozy. Kierowca bmw zatrzymał się dopiero na blokadzie. Okazało się, że miał się czego obawiać.

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Łazienki Królewskie zostały częściowo otwarte, polecają się do odwiedzania. Zobaczyć można wystawę czasową, a także wysłuchać koncertów chopinowskich czy wziąć udział w Festiwalu Strefa Ciszy. Muzeum wprowadziło czasowo niższe ceny za wstęp.

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Do stołecznego ogrodu zoologicznego zawitali nowi mieszkańcy. To dwie pary zwisogłówek koroniastych. Są jednymi z najmniejszych papug na świecie. Odpoczywają i śpią w specyficzny sposób. W kwestii żywienia nie pogardzą owocami.

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy pomogli 15-latkowi, który zatruł się alkoholem. Miał dwa promile we krwi. Po ocuceniu awanturował się, odebrała go matka.

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym.

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za kradzież i jeszcze tego samego dnia ukradł rower należący do 14-letniego chłopca i został zatrzymany.

Wolnością cieszył się kilka godzin

Wolnością cieszył się kilka godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S2, w pobliżu węzła Opacz, doszło do zderzenia busa i samochodu ciężarowego. "Jedna osoba poszkodowana" - poinformowano w komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych OSP Raszyn.

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas patrolowania rejonu ulicy Gołkowskiej strażnicy miejscy zauważyli, że ktoś skacze do Jeziorka Czerniakowskiego z mostu. Okazało się, że chętnych do kąpieli w niedozwolonym miejscu było więcej.

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Sielice koło Sochaczewa tir z naczepą zablokował drogę krajową numer 50. Służby miały problem z usunięciem pojazdu.

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cierpliwość mieszkańców Górnego Mokotowa po raz kolejny zostaje wystawiona na próbę. Tramwaje znikną z ulicy Puławskiej na cały miesiąc. To przez rozpoczynającą się budowę torowiska Rakowieckiej. W tym czasie zawieszona zostanie także oddana w maju linia na Sielce.

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Agresywne zachowanie 45-latka na pokładzie samolotu z Londynu do Kowna sprawiło, że kapitan podjął decyzję o lądowaniu na lotnisku w Modlinie. Interweniowali strażnicy graniczni.

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się prace związane z likwidacją tunelu pod ulicą Marszałkowską. To pierwszy etap przebudowy rejonu Złotej i Zgody. Urzędnicy deklarują, że za dwa lata to miejsce zmieni się nie do poznania - auta zastąpią szpalery drzew i ogródki restauracyjne.

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24