Dalia, Tola, Frania, Miłoszek, Edward… Przeszły piekło, dzięki Znajdkom mają szansę na nowe, lepsze życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Metamorfozy podopiecznych fundacji Znajdki
Metamorfozy podopiecznych fundacji ZnajdkiFundacja Znajdki
wideo 2/2
Metamorfozy podopiecznych fundacji ZnajdkiFundacja Znajdki

Dalię potrącił samochód, leżała w rowie z połamanymi żebrami. Edward miał uszkodzone łapy i niegojące się rany. Mały Miłoszek był trzymany na krowim łańcuchu. Tolę znaleziono na polu, ktoś związał jej przednie łapy i zostawił na pewną śmierć. Franię, gdy była szczeniakiem, jej właściciel skatował tak, że nigdy już nie będzie w pełni sprawna. Zwierzaki ciężko doświadczone przez los i złych ludzi znajdują schronienie w Fundacji Znajdki. Niektóre spędzą tam całe życie, inne czasem znajdują swoje miejsce przy nowych rodzinach.

Fundacja Znajdki ma siedzibę w miejscowości Krusze pod Radzyminem. Działa od 2012 roku. Pod jej opiekę trafiają psy i koty.

- To są przykre historie. Zwierzaki w różnym wieku, małe i większe, ale prawie zawsze w ciężkim stanie. Takie, którymi nikt się już nie chce zająć - mówi pani Karolina Sokulska z zarządu fundacji. - Działamy także interwencyjnie. O porzuconych zwierzakach, najczęściej telefonicznie, informują mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Wyrzucone, niechciane, często skrzywdzone

Obecnie fundacja opiekuje się 100 zwierzakami. Ich historie są różne. Lato, to czas, kiedy rodzi się najwięcej małych kotów. - Dziennie mamy po 20 telefonów o małych kociakach. Ostatnio, późno w nocy, przyjęliśmy malucha, który został porzucony na trasie S8, na środkowym pasie zieleni. Jechałam też po dwa maluszki wyrzucone, które mają oczka w złym stanie. Właściwie wszystkie małe kociaki, które do nas trafiają wymagają długotrwałego leczenia. Obecnie, część z nich jest już gotowa do adopcji.

Do fundacji trafił też kot Edward z uszkodzonymi łapami. Jest w szpitalu dla zwierząt, rany trudno się goją z powodu stanu zapalnego.

Do przytuliska trafiają też psy. Ostatnia nowa mieszkanka to Dalia. - Zadzwonił telefon i pani powiedziała, że piesek leży w rowie, od kilku godzin na pełnym słońcu. Pojechałam na miejsce. Okazało się, że wpadła tam po potrąceniu przez samochód i nikt, niestety, nie udzielił jej pomocy, choć według prawa jest to obowiązek - opowiada pani Karolina. Suczka jest po odmie płucnej, miała połamane żebra. Wróciła do zdrowia i jest gotowa, by zacząć nowe życie. Dalia ma już siedem lat. Znalezienie domu stałego lub chociaż tymczasowego dla starszej i czarnej suczki nie jest takie proste.

Osoby z fundacji znalazły też szczeniaki w środku lasu. - Ich mama to sunia, która została wyrzucona, gdy była szczenna. Znalazła kryjówkę w lisiej norze i tam się oszczeniła. Udało nam się uratować całą psią rodzinę - mówi z dumą pani Karolina. Buro-czarna suczka przeszła przemianę i znalazła już nowy dom.

Buro-czarna suczka znalazła nowy domFundacja Znajdki

PRZECZYTAJ: Ranny kotek przeżył dzięki dzieciom, policjantkom i... muchom.

Inną suczkę znaleziono na polu, miała związane przednie łapy. Ktoś zostawił ją tak na pewną śmierć.  Po pobycie w przytulisku odzyskała sprawność, ale... – Niestety, po tak strasznym czynie jakiegoś kata w tej małej suni zostały ślady psychiczne. Ale dostała szansę. Tola pojechała już do domu stałego, gdzie powolutku otwiera się na świat. Uczy się, że nikt już jej nie skrzywdzi, że jest bezpieczna – tłumaczy Sokulska.

Tola w nowym domu otwiera się na światFundacja Znajdki

Innemu podopiecznemu przytuliska – Miłoszkowi, ktoś zabrał jedyne schronienia - budę, która i tak nie była w dobrym stanie. Fundację zaalarmowała mieszkanka wsi. - To maleńki pieseczek, a trzymany był na krowim łańcuchu. Niedawno zmarł jego właściciel, pies został sam w pustym gospodarstwie – relacjonuje pani Karolina. I dodaje: - Miłoszek dziś przesyła pozdrowienia ze swojego domu, w którym jest kochany i rozpieszczany.

Miłoszek znalazł nowy dom i kochających go ludziFundacja Znajdki

Całe życie w fundacji

Nie wszystkie zwierzaki znajdują dom. Fiona trafiła do Znajdek w wieku około ośmiu miesięcy. Niestety, urodziła się z niewłaściwie wykształconymi łapkami i ma trudności z poruszaniem się. Obecnie ma już ponad 10 lat i nadal przebywa w przytulisku. - Fiona do końca życia będzie niepełnosprawna, ale nie znaczy to, że musi być nieszczęśliwa. Ma w sobie wiele radości, uwielbia głaskanie i smakołyki. Wciąż wierzymy, że jest gdzieś ktoś, kto się w niej zakocha i zaprosi ją do swojego życia. Sunia może mieszkać w domu z ogródkiem. Zasługuje na to – mówi pani Karolina.

Niepełnosprawna Fiona czeka na dom Fundacja Znajdki

Od 10 lat w przytulisku przebywa również suczka Frania. Trafiła tam jako szczeniak. - Została tak pobita, że nigdy nie odzyskała sprawności. Została kaleką z zabranymi szansami na nowy dom. Ma problemy z poruszaniem się. W Znajdkach ma chociaż namiastkę domu – tłumaczy Sokulska.

Frania ma w Znajdkach namiastkę domuFundacja Znajdki

Każdy ze zwierzaków trafiających do schroniska dostaje imię. - Przy ich wymyślaniu dużo pomagają nam dzieciaki. Dlatego często pochodzą z bajek – opowiada członkini zarządu fundacji.

ZOBACZ: Nie wiedziały, jak pachnie człowiek, więc podeszły.

Przytulisko, lecznice i domy tymczasowe

Podopieczni fundacji porozmieszczani są w różnych miejscach. - W przytulisku mamy około 30 psów, są one przede wszystkim starsze i niepełnosprawne. Mamy także psy w hotelach, z którymi pracują behawioryści. Niektóre psy i koty przebywają w szpitalu, są w trakcie leczenia. Zwierzaki mieszkają też w domach tymczasowych – wylicza członkini zarządu fundacji Znajdki.

Domy tymczasowe przygarniają zwierzaka na jakiś czas, pod opiekę. Dają mu namiastkę prawdziwego domu. Jak tłumaczy pani Karolina, to dla nich szansa nauki życia i funkcjonowania przy ludzkiej rodzinie.

- Obserwacje z domu tymczasowego mogą nam dużo powiedzieć o danym zwierzaku. Na przykład, czy pies panicznie boi się samochodów. Dzięki temu wiemy, nad czym należy popracować. Jesteśmy w stałym kontakcie z domami tymczasowymi, wspieramy je, zapewniamy wyżywienie i opiekę weterynaryjną. Dzięki domom tymczasowym wiemy też jakiego miejsca docelowego powinniśmy szukać dla danego zwierzaka. Czy to powinno być centrum miasta, czy może dom z ogródkiem pod miastem. Domy tymczasowe są takim przystankiem pomiędzy fundacją, a domem docelowym – tłumaczy.

Stale szukamy domów tymczasowych, ponieważ często bywa tak, że dom tymczasowy nie potrafi rozstać się ze swoim podopiecznym i staje się domem stałym. – opowiada.

300 adopcji rocznie

Każdy pies lub kot do adopcji jest przygotowany z pełną profilaktyką i książeczką zdrowia z aktualnymi szczepieniami. – wyjaśnia pani Karolina.

Fundacja Znajdki ma około 300 adopcji rocznie. Jak one przebiegają? Wszystko zaczyna się od telefonu: albo do fundacji. albo do osoby z domu tymczasowego, która jest w stanie opowiedzieć więcej o konkretnym zwierzaku. Rozmowa to ważny etap. Rozmówca może przekazać jakiego zwierzaka poszukuje, a fundacja pomóc i doradzić. Jest też kilka wytycznych. Adoptując kota trzeba mieć zabezpieczone okna i balkony, a psy, które fundacja daje do adopcji nie mogą mieszkać w kojcu. "Podstawą w procesie adopcyjnym jest właśnie ta wstępna rozmowa, dlatego traktujemy ją bardzo poważnie (…). Nie mamy ankiety do wypełnienia" – zaznaczono na stronie.

Kolejnym punktem jest osobisty przyjazd na zapoznanie. Jeśli ten etap przebiegnie dobrze, to adopcja zwierzaka będzie coraz bliżej. Po nim jest wizyta przedadopcyjna. W jej trakcie wolontariusz przyjeżdża do domu osoby chętnej do przygarnięcia zwierzaka. "Zawsze prosimy, aby w spotkaniu uczestniczyli wszyscy domownicy. Omawiamy szczepienia, żywienie i inne potrzeby" – wyjaśniono na stronie fundacji. W trakcie wizyty wolontariusz służy też radą.

Ostatni etap to podpisanie umowy adopcyjnej. "Pamiętaj, adoptując bierzesz na siebie odpowiedzialność na kilkanaście lat i zapraszasz do swojego domu nowego członka rodziny - naszą uratowaną Znajdkę" – zaznaczono.

"Siedzimy z koleżanką w samochodzie i płaczemy"

Przytulisko jest małą fundacją. Pomaga w niej kilka osób. - Mamy tyle zwierząt w złym stanie, tyle osób nas prosi o pomoc, że nie wiem jak to połączyć. Brakuje wolontariuszy, nie mamy budżetu. Z drugiej strony nie wiem, jak odmawiać. Potem często siedzimy z koleżanką w samochodzie i płaczemy. Nie wiemy, gdzie jechać z kolejnym zwierzakiem i z czego zapłacimy za jego leczenie – przyznaje pani Karolina. - Przytulisko można wesprzeć przez zbiórki lub darowizny rzeczowe. Jest też internetowy bazarek, na który można wstawić przedmioty i cały dochód ze sprzedaży idzie na zwierzaki. Można również przekazać 1,5 procent podatku. Jesteśmy otwarci na różne pomysły – zapewnia.

Możliwością wsparcia jest też wirtualna adopcja zwierzaka. – Dana osoba zobowiązuje się wtedy do wpłaty dowolnej kwoty co miesiąc i w tytule przelewu wpisuje imię swojego wybrańca. To są często zwierzaki kalekie, po które domy się nie zgłaszają. Mamy kilku wirtualnych opiekunów psiaków. Cały czas szukamy kolejnych - mówi członkini zarządu fundacji.

Autorka/Autor:Magdalena Gruszczyńska

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Znajdki

Pozostałe wiadomości

Nie żyje wieloletni pracownik domu kultury w warszawskim Rembertowie. Został brutalnie pobity przed centrum handlowym w centrum stolicy. Mężczyzna był reanimowany i trafił do szpitala, gdzie zmarł. Podejrzany został aresztowany.

Pracownik domu kultury i muzyk zmarł po brutalnym pobiciu w centrum Warszawy

Pracownik domu kultury i muzyk zmarł po brutalnym pobiciu w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Rokitno pociąg śmiertelnie potrącił mężczyznę. Są utrudnienia w ruchu kolejowym na szlaku pomiędzy Warszawą a Sochaczewem.

Śmiertelny wypadek na torach. "Wstrzymany ruch pociągów"

Śmiertelny wypadek na torach. "Wstrzymany ruch pociągów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Kamion Duży koło Sochaczewa. W wyniku zderzenia dwóch ciężarówek i samochodu dostawczego zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Droga krajowa numer 50 jest zablokowana w obu kierunkach.

Szoferka tira nadziała się na przewróconą naczepę z węglem. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne

Szoferka tira nadziała się na przewróconą naczepę z węglem. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Głuszyna koło Nowego Miasta nad Pilicą zderzyły się toyota i skoda. Jak podała policja, dwie osoby podróżujące drugim z pojazdów oddaliły się z miejsca zdarzenia. W trakcie ucieczki mężczyźni ukradli dwa rowery. Kierująca toyotą trafiła do szpitala.

Mieli wypadek. Z miejsca zdarzenia uciekli na kradzionych rowerach

Mieli wypadek. Z miejsca zdarzenia uciekli na kradzionych rowerach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jak podali policjanci, 28-latek przez rok uporczywie nękał swoją byłą partnerkę - nachodził, dzwonił, wysyłał wulgarne esemesy i groził. Został zatrzymany i objęty dozorem. Nie zmienił swojego zachowania, dlatego został aresztowany.

Wulgarne SMS-y i groźby śmierci. Trafił do aresztu za stalkowanie byłej partnerki

Wulgarne SMS-y i groźby śmierci. Trafił do aresztu za stalkowanie byłej partnerki

Źródło:
PAP

Guru nowojorskiej sceny jazzowej, twórca nowej tradycji żydowskiej John Zorn będzie największą gwiazdą rozpoczynającego się w czwartek festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. W Stodole zagrają także współpracownik Milesa Davisa, jeden z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych basistów Marcus Miller oraz ekscytujący saksofonista Isaiah Collier. A to tylko część z długiej listy wykonawców.

Odnowiciel muzyki żydowskiej i nadworny basista Milesa gwiazdami festiwalu

Odnowiciel muzyki żydowskiej i nadworny basista Milesa gwiazdami festiwalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do aresztu trafił mężczyzna, który znieważał i kierował groźby karalne wobec pracownicy marketu w Ostrołęce. Podczas zatrzymania agresor miał powiedzieć policjantom, że zabiłby ekspedientkę, klientów oraz siebie. Mężczyzna miał przy sobie 20-centymetrowy nóż.

Groził, że zabije pracownicę sklepu i klientów. Wrócił z 20-centymetrowym nożem

Groził, że zabije pracownicę sklepu i klientów. Wrócił z 20-centymetrowym nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ostatnią niedzielę strażnicy miejscy dwukrotnie wyciągali z Wisły tego samego mężczyznę. Mimo zakazu kąpał się w wodzie, dodatkowo był nietrzeźwy. Służby przestrzegają: prąd w rzece jest zdradliwy i nieprzewidywalny.

Tego samego dnia dwukrotnie wyławiali go z Wisły. Miał trzy promile

Tego samego dnia dwukrotnie wyławiali go z Wisły. Miał trzy promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Józefowie pod Warszawą policja zatrzymała kobietę podejrzaną o znęcanie się nad psem. Śledczy ustalili, że 43-latka przywiązała zwierzę do drzewa, założyła dwa kagańce i pozostawiła bez jedzenia i wody w odludnym miejscu. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Przez cztery dni był przywiązany do drzewa, bez dostępu do wody i jedzenia

Przez cztery dni był przywiązany do drzewa, bez dostępu do wody i jedzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska z Żyrardowa otrzymała zgłoszenie o kocie, który miał leżeć nieruchomo na chodniku. Gdy strażnicy przyjechali na miejsce, okazało się, że kocur zwyczajnie odpoczywał w słońcu.

Myśleli, że ktoś go potrącił, wezwali straż miejską

Myśleli, że ktoś go potrącił, wezwali straż miejską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed godziną 10 na Białołęce zderzyły się samochód osobowy i motocykl. Dwie osoby podróżujące jednośladem zostały zabrane do szpitala.

Roztrzaskany motocykl leżał na jezdni, kierujący i pasażer zabrani do szpitala

Roztrzaskany motocykl leżał na jezdni, kierujący i pasażer zabrani do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do napadu na 80-letnią ekspedientkę doszło w Ostrowi Mazowieckiej. Policja podała, że jeden z napastnik ranił kobietę nożem. Policja ustaliła, że podejrzany w tej sprawie miał dwóch wspólników. Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani i trafili już do aresztu.

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Źródło:
PAP

18 czerwca br. na Nowym Mieście pojawił się nowy, wybitny mural, który koniecznie musicie zobaczyć. Dlaczego? Bo zmienia się wraz z porą dnia! Niesie ważne przesłanie: motywuje do docenienia siebie, a przede wszystkim do pochwalenia się tym, co nas wyróżnia. Powstał z inicjatywy marki Oranżada Hellena, która w swojej komunikacji podkreśla, że warto spojrzeć na siebie życzliwym okiem. A z badań wynika, że Polacy czasem mają z tym problem.

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Policjanci z zatrzymali 40-letniego mężczyznę podejrzanego o usiłowanie zabójstwa oraz 40-letnią kobietę podejrzaną o zacieranie śladów. W sprawie zostało wszczęte śledztwo. W wyniku ataku poszkodowany został 44-latek, którego znaleziono w niedzielę na warszawskich Bielanach. Pierwszy sygnał o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

On jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, ona miała zacierać ślady

On jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, ona miała zacierać ślady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Woli zatrzymali 20-latka podejrzanego o atak z użyciem noża. Mężczyzna miał dźgnąć znajomego byłej partnerki w udo. W trakcie przeszukania mieszkania, w którym ukrywał się 20-latek, policja znalazła narkotyki. Podejrzanemu grozi do 20 lat więzienia.

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kamera nieoznakowanego policyjnego radiowozu grupy Speed nagrała niebezpieczny manewr kierowcy toyoty. 57-latek ominął nieoznakowany radiowóz, który zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, gdy sygnalizator nadawał pulsujące czerwone światło.

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz i Unia Metropolii Polskich apelują o zmianę prawa lotniczego w Polsce. Jego obecny kształt powoduje, że na sporym obszarze stolicy nie można stawiać nowych budynków. Poprawka do nowelizacji tego prawa wypadła ostatnio z porządku sejmowych obrad.

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żoliborza zatrzymali kobietę, która pod koniec maja uszkodziła 70 ozdób szydełkowych zamontowanych na słupkach oddzielających jezdnię od chodnika. Jak tłumaczyła policji, odcinała je nożyczkami i wyrzucała, bo jej się nie podobały. Straty oszacowano na blisko pięć tysięcy złotych. Kobieta odpowie za uszkodzenie mienia.

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa przebudowa znajdującego się w ewidencji zabytków gmachu głównego Narodowego Banku Polskiego na placu Powstańców Warszawy. W marcu biuro prasowe instytucji zapowiadało, że "prace zaprojektowano z poszanowaniem istniejącego gabarytu i formy architektonicznej". Tymczasem gołym okiem widać poważną ingerencję w bryłę. Stołeczny konserwator zabytków ocenił z kolei, że "budynek praktycznie przestał istnieć" i prawdopodobnie przestanie być obiektem zabytkowym.

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nieznany sprawca zniszczył młodej parze najpiękniejszy dzień w ich życiu. Z domku, sąsiadującego z miejscem przyjęcia, zniknęło pudełko z kopertami, otrzymanymi od gości weselnych. Państwo młodzi stracili pokaźną sumę pieniędzy oraz kartki, będące pamiątką ślubu. - Zabrali nam najfajniejsze wspomnienia z tego dnia - mówi panna młoda.

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24