Potrącił dwóch rowerzystów, jeden zginął. Śledczy: kierowca był pijany i miał sądowy zaraz prowadzenia aut

Kierowca potrącił dwóch rowerzystów
Kierowca potrącił dwóch rowerzystów w Gołkowie
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
Kierowca, który potrącił dwóch rowerzystów w Gołkowie i odjechał z miejsca zdarzenia, usłyszał zarzuty. Według ustaleń śledczych, podejrzany prowadził auto pod wpływem alkoholu, miał też sądowy zakaz kierowania.

Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 23 na ulicy Gołkowskiej w Gołkowie, położonym w powiecie piaseczyńskim. Jak dowiedział się wówczas nasz reporter, doszło tam do potrącenia dwóch rowerzystów. Jeden z nich był nieprzytomny. Mimo godzinnej reanimacji ratownicy stwierdzili zgon. Kierowca uciekł.

Policjanci poinformowali w sobotę o zatrzymaniu kierowcy audi, teraz prokuratura podaje pierwsze ustalenia w sprawie.

Kierowca usłyszał zarzuty

Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał nam, że Prokuratura Rejonowa w Piasecznie nadzoruje postępowanie przygotowawcze dotyczące tragicznego wypadku.

- W wyniku czynności wykonanych przez funkcjonariuszy policji z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, działających do nadzorem prokuratora, ustalono, że sprawcą wypadku był Bogdan T., który w chwili zdarzenia był nietrzeźwy oraz prowadził pojazd mechaniczny mimo obowiązującego go sądowego zakazu - powiedział prokurator.

- Bogdan T. w Prokuraturze Rejonowej w Piasecznie usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku w stanie nietrzeźwości oraz zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości oraz w trakcie obowiązującego go sądowego zakazu prowadzenia pojazdów - dodał.

Prokuratura wnosi o areszt, sąd zdecydował

Wobec podejrzanego prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Piasecznie wniosek o tymczasowe aresztowanie. - Sąd uznając, że zgromadzony na obecnym etapie postępowania materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że Bogdan T. dopuścił się zarzuconego mu czynu, a także z uwagi na obawę ucieczki podejrzanego, a także grożącą mu surową karę, zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy - zaznaczył Banna.

Kierowcy grozi 12 lat więzienia. - Z uwagi na wstępny etap postępowania, podanie bliższych informacji na temat przebiegu zdarzenia oraz wykonanych i planowanych czynności procesowych nie jest obecnie możliwe - podsumował prokurator.

Samochód zatrzymanego mężczyzny
Samochód zatrzymanego mężczyzny
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Czytaj także: