Strzały na szkolnym boisku, dwójka nastolatków zraniona. Prokuratura ujawnia szczegóły

Teren Zespołu Szkół nr 1 im. gen. J. Bema w Ciechanowie
Teren Zespołu Szkół nr 1 im. gen. J. Bema w Ciechanowie
Źródło: Tomasz Burdal/TVN24
Strzelali do ustawionych celów, a nie do nastolatków, którzy znajdowali się na boisku. Taką wersję zdarzeń przedstawili podejrzani o postrzelenie dwójki osób z broni pneumatycznej. Do zdarzenia doszło w czwartek w Ciechanowie (woj. mazowieckie) obok budynku jednej z tamtejszych szkół średnich.

Zgłoszenie z jednej ze szkół średnich w Ciechanowie o tym, że na boisku miało dojść do ostrzelania uczniów, wpłynęło do tamtejszej komendy powiatowej policji w czwartkowe południe. Uczniowie, którzy przebywali wówczas na terenie szkoły, usłyszeli odgłosy przypominające strzały. Dwoje z nich - 16-letni chłopak i 16-letnia dziewczyna - zostali niegroźnie zranieni.

Zatrzymano czterech mężczyzn

W piątek i sobotę policja zatrzymała w sumie czterech mężczyzn w wieku od 25 do 32 lat, którym przedstawiono zarzuty. W mieszkaniu jednego z nich znaleziono dwie wiatrówki i dwa pojemniki ze śrutem.

Jak poinformował w poniedziałek zastępca prokuratura rejonowego w Ciechanowie Piotr Tyszka, w sprawie postrzelenia dwójki uczniów prowadzone jest dochodzenie. Wobec wszystkich czterech podejrzanych zastosowano dozór policji.

- Zarzuty, które przedstawiono podejrzanym, dotyczą tego, że 7 września wspólnie i w porozumieniu narazili małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że oddawali strzały z broni pneumatycznej - powiedział prokurator Tyszka.

Według niego, podczas przesłuchania podejrzani nie przyznali się do zarzucanego czynu, przy czym trzech z nich potwierdziło, że byli na miejscu, gdzie oddawano strzały, a czwarty podejrzany zaprzeczył temu.

Strzelali do celów, a nie do osób

- Z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, że strzelali wszyscy podejrzani, a strzały z broni automatycznej oddawano w krzakach z terenu, który przylega do boiska - wyjaśnił prokurator. Jak zaznaczył, w złożonych wyjaśnieniach podejrzani stwierdzili, że "strzelali do celów, które sobie ustawili, a nie do osób, które były na boisku, przy czym strzały były oddawane w tym samym kierunku".

Piotr Tyszka potwierdził też wcześniejsze ustalenia, że w wyniku strzałów z broni pneumatycznej zranień doznała dwójka uczniów przebywających na boisku szkolnym, 16-latek i 16-latka. - W obu przypadkach są to urazy naskórka - zaznaczył. Wcześniej policja informowała, że poszkodowani uczniowie nie wymagali hospitalizacji i pomocy medycznej.

Mieszkańcy powiatu ciechanowskiego

Według Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie, do pierwszego zatrzymania w sprawie doszło w piątek, czyli dzień po zdarzeniu - ujęto wówczas 30-latka, a w jego mieszkaniu znaleziono dwie wiatrówki i dwa pojemniki ze śrutem. W ciągu kilku następnych godzin zatrzymano w miejscu zamieszkania kolejnych dwóch mężczyzn w wieku 25 i 26 lat, a w sobotę 32-latka. Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy powiatu ciechanowskiego.

W działaniach policjantów z Ciechanowa wspierali funkcjonariusze z Radomia, z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji.

Zgodnie z art. 160. Kodeksu karnego, kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Czytaj także: