Okolice

Okolice

Chcieli zarejestrować i ubezpieczyć lexusa, choć go nie mieli

Stołeczni policjanci zatrzymali mężczyzn, którzy próbowali zarejestrować samochód, którego nie posiadali. Luksusowy lexus był ubezpieczony na 272 tysiące. W rękach policji znaleźli się: Marcin S., domniemany "mózg" oszustwa, 58-latek, na którego pojazd miał być sprowadzony, a także diagnosta, który miał wykonać badania techniczne.

Nielegalne pokemony, podrabiane ubrania, trefne kosmetyki

216 busów wypełnionych podrobioną markową odzieżą, obuwiem, galanterią oraz kosmetykami o szacunkowej wartości około 52 milionów złotych. 11 cudzoziemców i jeden Polak zatrzymanych za handel produktami pochodzącymi z przemytu. To wynik akcji w Wólce Kosowskiej.

73 lata temu upadło Powstanie Warszawskie

2 października 1944 roku, po 63 dniach boju przedstawiciele Komedy Głównej Armii Krajowej podpisali w kwaterze SS-Obergruppenfuehrera Ericha von dem Bacha-Zelewskiego w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.

Ze śrubokrętem majstrował przy bankomacie

W pierwszej chwili mógł przypominać serwisanta, gdyby nie to, że miał śrubokręt i był środek nocy. Mężczyzna, który majstrował przy bankomacie w Sulejówku został złapany przez policjantów.

Superlotnisko z małym poślizgiem

- Zostałem poproszony o dodatkowe ustalenia w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, dlatego rząd nie zajmie się dziś tym projektem - powiedział we wtorek pełnomocnik rządu do spraw budowy CPK Mikołaj Wild. Jak dodał, jest przekonany, że projekt wróci na obrady rządu w najbliższym czasie.

Strażacy gasili pożar. Znaleźli ciało mężczyzny

Policja wyjaśnia przyczyny pożaru, do którego doszło w domu jednorodzinnym w Jaktorowie (Mazowieckie). Podczas akcji na poddaszu budynku znaleziono ciało mężczyzny. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Wężykiem jechał po ekspresówce

Trasa ekspresowa między Wyszkowem i Markami, a na niej czarny opel astra, którego tor jazdy dalece odbiega od prawidłowego. Auto porusza się wężykiem, zajeżdżając drogę innym pojazdom. Jadący za nim postanowił go zatrzymać, aby - jak tłumaczy - "nie stało się żadne nieszczęście".

"Potrafił zadzwonić i wyzywać". Proces o zabójstwo męża

"Kur…, szmato, dziwko. Z kim znowu idziesz się pie…" - tak, według świadków, zwracał się do swojej żony Zbigniew W. Zdarzało mu się zadzwonić do niej 30 razy w ciągu jednego dnia, tylko po to, by obrzucić ją wyzwiskami. Domowy dramat zakończył się tragedią.