Dwie firmy złożyły oferty w przetargu na dokończenie węzła Marki w ciągu S8. Najniższą cenę – blisko 3 miliony złotych – zaproponowało konsorcjum na czele z Warszawskim Przedsiębiorstwem Mostowym Mosty. Przetarg unieważniono, bo ceny zaproponowane przez oferentów były za wysokie.
Po tym, jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała w maju kontrakt z firmą Salini, obwodnica Marek – mimo że jest przejezdna, wciąż pozostaje niedokończona. Kierowcy nadal nie mogą zjechać z niej bezpośrednio do Marek. Do ukończenia pozostają m.in. węzeł Kobyłka (łącznice, drogi dojazdowe i najazdy na obiekt), węzeł Marki (zjazd z obwodnicy w Markach), węzeł Zielonka (drogi dojazdowe do węzła), najazdy na wiadukt w ciągu ul. Dworkowej, kładka w rejonie ul. Letniskowej, drogi dojazdowe i pasy technologiczne wzdłuż S8.
W przetargu na dokończenie węzła Marki w ciągu S8 wpłynęły dwie oferty. Tańszą, opiewającą na 2,988 mln zł, złożyło konsorcjum na czele z Warszawskim Przedsiębiorstwem Mostowym Mosty. Drugi oferent - Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego - zaproponował za wykonanie prac 11,073 mln zł.
- Przetarg został unieważniony, ponieważ ceny zaproponowane przez oferentów były za wysokie – powiedziała Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy GDDKiA.
Najniższa cena opiewała na kwotę 2.988.870,17 zł brutto, tymczasem GDDKiA oszacowała koszt prac na 1.822.420,40 zł brutto.
Zdaniem Łukasza Oleszczuka ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM, znalezienie oferenta, który zaproponuje niższą cenę, nie będzie łatwe. – Wykonawcy biorą pod uwagę swoje wcześniejsze doświadczenia i przepisy, które nie przewidują waloryzacji wynagrodzenia w przypadku, na przykład, dużego wzrostu cen materiałów budowlanych. Przedstawiając ofertę, muszą więc wkalkulować to ryzyko – dodaje Łukasz Oleszczuk.
Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszony kolejny przetarg.
Zobacz materiały z otwarcia obwodnicy Marek:
kr/mś
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA