Są zarzuty dla mężczyzny, który miał zaatakować kierowcę autobusu w Wieliszewie. Dariusz K. trafił do aresztu.
- 29 listopada prokurator nadzorujący śledztwo przedstawił Dariuszowi K. zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz spowodowania obrażeń ciała u pokrzywdzonego kierowcy – informuje Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Jak dodaje, śledczy wnioskowali o zastosowanie wobec podejrzanego środku zapobiegawczego - tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do prośby prokuratury.
Dariusz K. trafił na trzy miesiące do aresztu.
Był karany
O zdarzeniu pisaliśmy w środę. W Wieliszewie autobus wjechał w ogrodzenie i betonowy słup. Kierowca tłumaczył, że został zaatakowany przez pasażera, ten z kolei został zatrzymany.
- Z relacji pokrzywdzonego wynika, iż do autobusu podmiejskiej linii L9 wsiadł nietrzeźwy mężczyzna, który w trakcie przemieszczania się autobusu po trasie przejazdu zaatakował kierowcę uderzając go w głowę – opisuje prokurator i dodaje, że wtedy kierowca stracił panowanie nad kierownicą.
W środku autobusu byli też inni pasażerowie nic im się nie stało. Natomiast kierowca został przewieziony do szpitala, a sprawca na komendę. - Ustalono, że Dariusz K. był karany za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji – tłumaczy ogólnie prokurator.
Podejrzanemu grozi kara do 8 lat więzienia.
kz
Źródło zdjęcia głównego: warszawa@tvn.pl