Warszawa od kilku lat nie organizuje miejskiej zabawy sylwestrowej. Mieszkańcy i turyści spędzają ostatnią noc w roku między innymi na prywatkach, w restauracjach, klubach czy stołecznych teatrach. Zatłoczone były Trakt Królewski i Stare Miasto. Tłum świętował nadejście Nowego Roku na placu Zamkowym. - Jest to najpiękniejsze miejsce w Warszawie do spędzenia tego czasu. Cudowna energia, wiele kultur, wiele ludzi się zebrało, by celebrować rok 2025 - mówiła reporterowi TVN24 jedna ze zgromadzonych tam kobiet.
O północy mieszkańcy stolicy wychodzili przed bloki i domy, by oglądać fajerwerki. Niektórzy wybierali takie miejsca jak Kopa Cwila, skąd podziwiać można panoramę miasta.
Alternatywą dla typowych sylwestrowych imprez było wydarzenie Przełom Roku w Dzielnicy Wisła na stołecznej plaży Poniatówka. Uczestnicy witali Nowy Rok bez huku petard i głośnej muzyki. Mogli odbyć zimowy rejs po Wiśle, wziąć udział w grze terenowej oraz posłuchać przy ognisku gawędy o dawnych Słowianach.
Służby: spokojna sylwestrowa noc
Jak przekazał nam Jacek Sobociński z Komendy Stołecznej Policji, sylwestrowa noc przebiegała w stolicy bezpiecznie i spokojnie.
Na brak pracy nie mogli narzekać strażacy. Tylko do północy wyjechali na 140 interwencji, jednak w głównej mierze dotyczyły one niewielkich pożarów lub zadymień spowodowanych przez petardy i fajerwerki. Do najpoważniejszej interwencji doszło we wtorek wieczorem na Targówku, gdzie w mieszkaniu przy ulicy św. Wincentego wybuchł pożar. - Nikt nie został poszkodowany. Mieszkańcy zostali ewakuowani z lokalu. Spaleniu uległa choinka i jedno pomieszczenie - poinformował Marek Możdżonek z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Autorka/Autor: kk /jas
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz / PAP