Jedna z najcenniejszych zabytkowych willi z początku XX wieku w podwarszawskich Ząbkach zmieniła się w stertę gruzu. Trwa ustalanie, na jakiej podstawie przeprowadzono prace rozbiórkowe. Miasto twierdzi, że obiekt widniał w Gminnej Ewidencji Zabytków. Zaprzecza temu Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Rzecznik MWKZ Andrzej Mizera twierdzi, że Ząbki takiej ewidencji nigdy nie założyły.
O pracach rozbiórkowych prowadzonych w jednej z najcenniejszych willi w historycznej części Ząbek zaalarmował warszawski oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. "W weekend rozebrano jeden z najcenniejszych zabytków miasta Ząbki - willę Ronikierów. Był to ostatni ślad po rodzinie Ronikierów" - przekazało w mediach społecznościowych. Towarzystwo poinformowało również, że o rozbiórce został poinformowany mazowiecki konserwator zabytków.
Rzecznik konserwatora Andrzej Mizera informował w poniedziałek, że budynek nie był wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków. - Dwukrotnie zwracaliśmy się w tej sprawie do gminy Ząbki. Niestety, bezskutecznie - zaznaczył rzecznik, dodając, że utworzenie Gminnej Ewidencji Zabytków jest obowiązkiem gminy zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad nimi. Podkreślił, że w poniedziałek w celach kontrolnych na miejsce pojechali przedstawiciele konserwatora.
Reakcja miasta
Jeszcze tego samego dnia swoje oświadczenie w tej sprawie wydał Urząd Miasta Ząbki. Zapewniono, że "przez wiele lat gmina zabiegała o zakup nieruchomości, jednak właściciele nie byli zainteresowani sprzedażą".
"17 lipca 2019 roku Burmistrz Miasta Ząbki pismem zwrócił się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, aby podjął działanie w celu wpisania przedmiotowego obiektu do rejestru zabytków, co dałoby prawne zabezpieczenie przed jego rozbiórką" - czytamy w oświadczeniu. Władze miasta zapewniają też, że willa jest wpisana do Gminnej Ewidencji Zabytków od wielu lat.
"Ostatni właściciel willi, nabytej w drodze spadku, kiedy dostał nakaz zabezpieczenia nieruchomości od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Wołominie, co wiązało się z wysokimi kosztami, podjął kroki w celu przekazania nieruchomości gminie jako darowizny" - poinformował urząd.
Gmina wyraziła chęć przejęcia willi i jej zabezpieczenia. "Niestety właściciel wycofał się ze swojej decyzji przed podpisaniem aktu darowizny, co zaniepokoiło gminę, która po raz kolejny wystąpiła do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w sprawie objęcia ochroną prawną, poprzez wpisanie do rejestru zabytków przedmiotowego budynku oraz zabezpieczenie obiektu przed dalszą dewastacją" - podały władze Ząbek.
Dwie próby wpisu
Poprosiliśmy rzecznika prasowego MWKZ o wyjaśnienie. Zapytaliśmy, dlaczego konserwator nie rozpoczął procedury wpisu budynku do rejestru zabytków na wniosek burmistrza Ząbek z lipca 2019 roku.
Andrzej Mizera zapewnił, że podjęto dwie próby wpisu. "W 2008 r. MWKZ zwrócił się do Sądu Rejonowego w Wołominie z informacją czy dla przedmiotowej nieruchomości zostało przeprowadzone postępowanie spadkowe i nie uzyskano żadnej informacji. 26 lipca 2019 r. i w dniu 12 sierpnia 2019 r. MWKZ zwrócił się do Urzędu Miasta Ząbki o udostępnienie danych niezbędnych do ustalenia właścicieli i stron postępowania. Wnioski pozostały bez odpowiedzi. W ewidencji gruntów nadal widnieli nieżyjący już właściciele" - wyjaśnił w mailu do naszej redakcji Mizera.
"Działania te miały znamiona ukrywania rzeczywistego stanu własności. Uniemożliwiły one wpisanie budynku do rejestru zabytków. Nieznane są motywy takiego postępowania lokalnych władz" - zaznaczył rzecznik mazowieckiego konserwatora.
"Ząbki bez GEZ"
Dalej Mizera przypomniał, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Wołominie decyzją z 8 lutego 2007 roku nakazał zabezpieczenie budynku, który już wtedy był katastrofalnym stanie technicznym. Był częściowo zawalony. "Pomimo to budynek wielokrotnie był podpalany i poddawany aktom wandalizmu, ponieważ nie został zabezpieczony co pogarszało jego stan techniczny i uszczuplało autentyzm. PINB w Wołominie prowadził również od 2007 roku nieskutecznie postępowanie egzekucyjne w celu wykonania wydanego nakazu" - zaznaczył.
Mizera podkreślił, że Ząbki wciąż nie mają Gminnej Ewidencji Zabytków. "Do dziś nie otrzymaliśmy żadnych dokumentów w tej sprawie (karty zabytków). Nic też z nami nie zostało uzgodnione, w tej sprawie a tego wymagają przepisy" - przekazał.
Wyjaśnił też, że urząd konserwatora zwracał się do władz miasta o utworzenie GEZ. W 2017 roku burmistrz miasta miał stwierdzić, "że żaden przepis nie upoważnia Rady Miasta do utworzenia GEZ". "Przypomnimy tylko, że zgodnie z art. 22 ust. 4 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami: wójt (burmistrz, prezydent miasta) prowadzi gminną ewidencję zabytków w formie zbioru kart adresowych zabytków nieruchomych z terenu gminy" - wskazał Mizera.
Konserwator zdumiony bezczynnością
Przedstawiciel MWKZ potwierdził też, że dostał informację o prowadzonych w poniedziałek w godzinach wieczornych i nocnych (około godziny 20:00) dalszych pracach rozbiórkowych na terenie posesji. "Zdumienie MWKZ budzi brak reakcji lokalnych służb miejskich, a także bezczynność lokalnych władz miejskich" - podkreślił.
Z kolei - jak wynika z oświadczenia - informację o prowadzonej rozbiórce ząbkowski urząd otrzymał już w sobotę, 3 lutego. "Na miejsce został skierowany patrol policji i Inspektor Nadzoru Budowlanego oraz zgłoszenie przyjęło Zarządzanie Kryzysowe. Obecnie odpowiednie służby sprawdzają na jakiej podstawie były prowadzone prace rozbiórkowe" - wyjaśnił urząd miasta.
Miasto ogród
Ząbki w XIX i w pierwszej połowie XX w. były własnością rodziny szlacheckiej Ronikierów, pieczętującej się herbem Gryf. Miejscowość zawdzięczała tej rodzinie rozwój zarówno gospodarczy, jak i urbanistyczny. W 1905 r. właścicielem majątku został Adam Feliks Ronikier, z wykształcenia architekt po studiach w Rydze. Był właścicielem cegielni w Ząbkach, inwestorem rozbudowy infrastruktury wsi wokół cegielni, np. stacji kolejowej Ząbki, bocznicy kolejowej, fabrycznej kolejki wąskotorowej do Bródna i Pragi oraz zaplecza mieszkalnego dla pracowników cegielni.
Hrabia Ronikier był zachwycony koncepcją miasta ogrodu powstałą w Anglii w początkach XX w. i chciał tego samego dokonać w Ząbkach. Dokonał więc parcelacji swoich gruntów z przeznaczeniem pod budowę rezydencji willowo-ogrodowych. Przygotowanie założeń architektonicznych zlecił Tadeuszowi Tołwińskiemu, który przedstawił je w 1912 r.
Wille dworki zaczęły powstawać jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Wśród wielu znakomitości zamieszkiwali w nich: słynna aktorka Maria Przybyłko-Potocka, generał Kazimierz Sosnkowski, pisarka Magdalena Samozwaniec, Arnold Szyfman, rodziny Tołłoczków i Wejchertów.
W dwudziestoleciu międzywojennym budowa miasta ogrodu była kontynuowana, ale nie została zrealizowana do końca. Po II wojnie światowej, w wyniku bezmyślnej parcelacji, nastąpiła dewastacja układu urbanistycznego.
Jedną z willi miasta ogrodu Ząbki zbudowano około 1920 r. dla samego hrabiego Adama F. Ronikiera. Usytuowana została przy dzisiejszej alei Wyzwolenia (numer 21/23). Budynek o neobarokowej architekturze jest ostatnią pamiątką po dawnych właścicielach Ząbek, ponieważ pałac Ronikierów został rozebrany w 1947 r. Niestety niezamieszkana od lat willa popadała w coraz większą ruinę.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google