Po pożarze domu jednorodzinnego odnaleziono ciała dwóch kobiet. Policja: jedną z hipotez jest zabójstwo

Pożar domu jednorodzinnego w Wyszkowie
Ciała dwóch kobiet w spalonym domu na obrzeżach Wyszkowa
Źródło: TVN24
Ciała dwóch kobiet odnaleziono w spalonym domu jednorodzinnym na obrzeżach Wyszkowa (Mazowieckie). Rzecznik miejscowej policji potwierdził w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że jedną z hipotez branych pod uwagę jest zabójstwo. Wcześniej RMF FM informowało, że jedna ofiara miała obrażenia głowy, druga - rany kłute klatki piersiowej, a mąż jednej z nich jest poszukiwany.

Informację o pożarze w domu jednorodzinnym przy ulicy Białostockiej przekazała wyszkowska straż pożarna. Zgłoszenie wpłynęło do służb o godzinie 3.24.

"Po przybyciu na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że ogień znajduje się w jednym z pokojów parterowego budynku mieszkalnego, a w pozostałych pomieszczeniach występuje intensywne zadymienie. Z informacji uzyskanych od osób postronnych ustalono, że w środku mogą znajdować się ludzie" - przekazała na Facebooku Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie.

Rozpoczęła się akcja gaśnicza, strażacy ewakuowali z budynku dwie osoby. "Następnie osoby poszkodowane zostały przekazane przybyłym na miejsce Zespołom Ratownictwa Medycznego. Po opanowaniu i ugaszeniu pożaru wszystkie pomieszczenia przewietrzono oraz sprawdzono miernikami wielogazowymi" - poinformowali strażacy.

Kobiet nie udało się uratować. - Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon. Prowadzimy czynności pod nadzorem prokuratora - powiedział nam Damian Wroczyński z Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.

Kobiety mogły zostać zamordowane

Jak informował RMF FM, na miejscu odnaleziono ciała 83-letniej kobiety oraz jej 58-letniej córki. Jak ustalił reporter stacji, kobiety mogły zostać zamordowane. Starsza z nich miała obrażenia głowy, natomiast młodsza - rany kłute klatki piersiowej. "Wobec męża 58-latki było prowadzenie postępowanie dotyczące znęcania się fizycznego i psychicznego" - czytamy na rmf24.pl.

Po godzinie 16 rzecznik wyszkowskiej policji Damian Wroczyński potwierdził w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że jedną z badanych w sprawie hipotez jest zabójstwo kobiet. Równocześnie zdementował doniesienia RMF FM o tym, że 58-latka miała w poniedziałek sprawę rozwodową ze swoim mężem.

Według portalu radia RMF, służby zabezpieczyły nagrania z dwóch kamer monitoringu, a policja szuka 57-latka. O możliwym morderstwie i celowym podpaleniu informuje nieoficjalnie także lokalny portal tubawyszkowa.pl.

Prokuratura nie chce podawać szczegółów dotyczących tragedii. - Na miejscu wciąż trwają czynności z udziałem prokuratora oraz biegłego z zakresu pożarnictwa - informował krótko wczesnym popołudniem prokurator Krzysztof Jeziorski z Prokuratury Rejonowej w Wyszkowie.

Czytaj także: