Gigantyczny sopel lodu wpadł do jednej z kawiarni w Warszawie. Bryła przebiła świetlik w suficie i spadła wprost do kuchni - informuje reporter Kontaktu 24.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 17 w jednym z lokali przy al. Jana Pawła II. Sopel spadł z dachu sąsiadującego z kawiarnią budynku.
- Bryła lodu była naprawdę ogromna. Nie do wiary, że spółdzielnia mieszkaniowa przeoczyła tak wielki sopel i nie usunęła go wcześniej - denerwuje się jedna z pracownic lokalu i dodaje, że pracownicy spółdzielni pojawili się na miejscu za późno.
- Przyszli, popatrzyli, usunęli pozostałe sople, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu i pojechali - relacjonuje kobieta.
Na miejscu pojawiła się też policja, która przesłuchała świadków i właściciela kawiarni.
ja/łud/roody