"Narzekał na brak gotówki". Płacił za pizzę fałszywymi banknotami

40-latek płacił za dostawę pizzy fałszywymi pieniędzmi
Mężczyznę zatrzymali policjanci z komisariatu Warszawa Białołęka
Policjanci z Białołęki zatrzymali 40-latka, który dwa razy miał oszukać dostawców pizzy. Mężczyzna płacił za zamówione jedzenie podrobionymi banknotami stuzłotowymi. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Policjantów z wydziału patrolowo-interwencyjnego komisariatu z Białołęki zaalarmowali dostawcy pizzy. Patrol udał się pod wskazany adres, gdzie funkcjonariusze zastali dwóch mężczyzn.

Czytaj też: Ukradł paliwo ze stacji. Kiedy uciekał, zakopał się w trawie

Dwa stuzłotowe banknoty z napisem "Souvenir"

- Jeden z mężczyzn opowiedział policjantom, że dzień wcześniej dostarczył pizzę do lokalu przy ulicy Białołęckiej. Zamawiający jedzenie zapłacił zwiniętym w rulon banknotem stuzłotowym i otrzymał należną resztę. Historia powtórzyła się kilka godzin później. Tylko dostawca był inny - opowiada cytowana w komunikacie komisarz Paulina Onyszko z komisariatu na Białołęce.

Policjantka dodaje, że na koniec dnia dostarczyciele pizzy musieli rozliczyć się z pieniędzy z menadżerem restauracji. - Po przeliczeniu pieniędzy okazało się, że dwa stuzłotowe banknoty mają napis "Souvenir" i są fałszywe - przekazała Onyszko.

40-latek miał zapłacić za dostawę pizzy fałszywymi pieniędzmi
40-latek miał zapłacić za dostawę pizzy fałszywymi pieniędzmi
Źródło: KRP VI

Policja: przyznał, że "narzekał na brak gotówki"

Oszukani dostawcy - jak opisuje policja - postanowili wrócić do nieuczciwego klienta i to wyjaśnić. Drzwi otworzyła im kobieta, która oświadczyła, że nic o sprawie nie wie. Jednak ci zauważyli uciekającego mężczyznę, którego rozpoznali. Nie dogonili go. Zrezygnowani zawiadomili policję. - W trakcie interwencji mundurowi w rejonie tego adresu zatrzymali 40-latka. Mężczyzna przyznał się, że "wczoraj narzekał na brak gotówki". Przypomniał sobie o imitacji banknotów, które posiadał i postanowił nimi zapłacić - przekazała rzeczniczka komisariatu policji na Białołęce.

Mężczyzna trafił do komendy na Pradze Północ. W piątek został przesłuchany. Usłyszał dwa zarzuty dotyczące oszustwa. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Czytaj także: