"Przesłuchano wszystkich świadków". Oskarżony o zabójstwo dwójki dzieci odpowiada z wolnej stopy

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zatrzymanie ojca noworodków (wideo bez dźwięku)
Zatrzymanie ojca noworodków (wideo bez dźwięku)
ksp
Zatrzymanie ojca noworodków (wideo bez dźwięku)ksp

Sąd wysłuchał już wszystkich świadków, których w akcie oskarżenia wskazała prokuratura. W styczniu przesłuchany zostanie psycholog. Piotr P., oskarżony o zabójstwo dwójki swoich dzieci, odpowiada z wolnej stopy. Areszt po kilku latach został uchylony. Sprawdziliśmy, na jakim etapie jest utajniony przez sąd głośny proces.

- Podmiotowe postępowanie sądowe, zainicjowane aktem oskarżenia przeciwko Piotrowi P. skierowanym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, pozostaje w toku. Na rozprawie sądowej przesłuchano już wszystkich świadków wskazanych w akcie oskarżenia. Sąd okręgowy wysłuchał również biegłych wydających liczne opinie w sprawie. Do przesłuchania zostali biegli psychiatrzy i psycholog opiniujący w sprawie, co ma nastąpić 24 stycznia - powiedział nam Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Rzecznik przekazał również, że oskarżony odpowiada przed sądem z wolnej stopy. - Obecnie wobec Piotra P., oskarżonego między innymi o podwójne zabójstwo własnych dzieci, stosowane są środki zapobiegawcze w postaci: dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzoną, poręczenia majątkowego w kwocie 200 tysięcy złotych oraz zakazu opuszczania kraju - powiedział.

Poinformował, że o uchylenie tymczasowego aresztu zawnioskowała obrona. - Albowiem pierwotnie, w toku postępowania przygotowawczego oraz na początku postępowania sądowego, wobec oskarżonego stosowane było tymczasowe aresztowanie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie z uwagi na surową karę grożącą oskarżonemu, dożywotnie pozbawienie wolności, oraz przede wszystkim konieczność prawidłowego zabezpieczenia postępowania sądowego, sprzeciwiała się zmianie tego środka na łagodniejszy - zapewnił.

"Motywacja zasługująca na szczególne potępienie"

Przypomnijmy, prokuratura oskarżyła P. o zabójstwo trzymiesięcznej córeczki (w 2016 roku) i pięciomiesięcznego synka (w 2017 roku) z motywacji zasługującej na szczególne potępienie - chodziło o frustrację związaną z byciem ojcem niechcianego dziecka. Z aktu oskarżenia wynikało, że dzieci miały wywoływać u niego "dyskomfort psychiczny", a także stanowić "źródło frustracji" oraz zbędny balast "destabilizujący życie" i "ograniczający możliwości zaspokajania własnych potrzeb życiowych, w tym seksualnych".

Rodzice zmarłych dzieci poznali się na studiach, w 2014 roku. Kilka miesięcy później kobieta zaszła w pierwszą ciążę. Dziewczynka urodziła się na początku 2016 roku. Po czterech miesiącach niemowlę trafiło do szpitala, gdzie zdiagnozowano zachłystowe zapalenie płuc. Po trzech tygodniach wróciła do domu.

Dzień później jej matka poszła do sklepu, a córkę zostawiła pod opieką ojca. Kiedy wróciła, mąż powiedział, że dziewczynka śpi. Gdy kobieta weszła do sypialni, dziecko nie dawało oznak życia.

Niedługo po śmierci dziewczynki na świat przyszedł syn pary. Był kwiecień 2017 roku. Trzy miesiące później chłopiec trafił do szpitala. Po powrocie do domu zmarł.

Oskarżony, jak podawała prokuratura, niosąc dziecko na rękach, udał się do salonu, by położyć je do łóżeczka. Po chwili zawołał żonę i oświadczył, że upuścił syna na podłogę. Wezwano pogotowie. Chłopiec zmarł w trakcie badań. Policję powiadomił lekarz dyżurny, bo jego zdaniem obrażenia, których doznał chłopczyk, nie mogły być spowodowane tym, że ojciec go upuścił. Wówczas służby wróciły też do śmierci jego siostry. Ich zdaniem, za jej śmierć również odpowiada ojciec. W tym przypadku ustalono, że podejrzany upozorował zachłyśnięcie się dziecka, wprowadzając do jego górnych dróg oddechowych nadtrawioną treść pokarmową.

P. nie przyznaje się do zarzutów, podkreślając, że są one dla niego "bolesne, krzywdzące i nieprawdziwe". 

Proces w tej sprawie, toczący się z wyłączeniem jawności, ruszył ponownie w grudniu 2020 roku (pierwszy proces rozpoczął się latem 2020 roku). Doszło do tego ze względu na zasadę niezmienności składu sędziowskiego - poprzednio do sprawy wyznaczono sędziego Igora Tuleyę, który został zawieszony w czynnościach.

Autorka/Autor:kz/PKoz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: KSP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl