12 maja spłonęła w Warszawie hala handlowa przy ulicy Marywilskiej, gdzie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Trwa śledztwo prokuratury, które ma wyjaśnić wszystkie aspekty tego, co wydarzyło się w tej hali. Tymczasem w sobotę poszkodowani kupcy otrzymali pierwszą pomoc.
Wietnamski komitet wsparcia poszkodowanych w pożarze CH Marywilska 44 przekazał, że w sobotę od godziny 13 do godziny 16 była prowadzona akcja przekazania pierwszej fazy pomocy finansowej dla poszkodowanych kupców. - Dzisiaj jesteśmy przygotowani, żeby wesprzeć od 400 do 600 właścicieli pawilonów handlowych. Przygotowaliśmy kwotę około 400 tysięcy złotych - poinformował rzecznik Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce Karol Hoang.
Jednocześnie od kilku dni są rodzielane są produkty żywnościowe przekazane przez członków Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce, tj. Asia Foods (wartość pomocy 100 tys. zł) i Pitaya (także 100 tys. zł).
ZOBACZ: Trzaskowski: kupcy z Marywilskiej będą mogli handlować w hali tymczasowej.
Kilka faz pomocy
- W ciągu pierwszych tygodni zebraliśmy ponad 900 tysięcy złotych i tę pomoc będziemy rozdzielali wszystkim poszkodowanym wietnamskiego pochodzenia. Dzielimy to na kilka różnych faz, przy czym pomoc wśród członków naszej społeczności jest na tyle duża, że wystarczy dla wszystkich poszkodowanych najemców -powiedział reporterowi TVN24 Karol Hoang, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce. - Plus będziemy mieli program pomocowy dla osób, które będą potrzebowały pomocy długofalowej. Nikogo nie zostawiamy, nikogo nie zostawiamy w tyle. Każdy otrzyma tutaj od nas pomoc, jesteśmy solidarni - dodał.
Marywilska 44 to największe centrum handlowe w Warszawie, które specjalizuje się w handlu hurtowym i detalicznym. Właścicielem hali jest spółka giełdowa Mirbud SA, do której w 2010 r. dołączyła spółka zależna JHM Development - Marywilska 44 Sp. z o.o .Jak podano na stronie JHM Development, w obiekcie znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych.
ZOBACZ: Pogorzelisko przy Marywilskiej nadal niebezpieczne. Doszło do samozapłonu.
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24