Trzaskowski: kupcy z Marywilskiej będą mogli handlować w hali tymczasowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Trzaskowski o hali tymczasowej dla kupców z Marywilskiej
Trzaskowski o hali tymczasowej dla kupców z MarywilskiejTVN24
wideo 2/4
Trzaskowski o hali tymczasowej dla kupców z MarywilskiejTVN24

- Mamy deklarację wstępną ze strony kupców, że większość z nich byłaby gotowa do podjęcia znowu działalności i miejmy nadzieję, że właśnie w takiej hali tymczasowej taka działalność będzie mogła być prowadzona - mówił o rozwiązaniach dla poszkodowanych przedsiębiorców po pożarze hali przy Marywilskiej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Prezydent stolicy na piątkowej konferencji mówił o pomocy dla przedsiębiorców poszkodowanych w związku z pożarem hali targowej przy Marywilskiej. Wskazał, że odpowiedział na postulaty kupców, by do momentu, kiedy hala nie zostanie odbudowana, nie pobierać opłat wynikających z dzierżawy. - To też pozwoli i ułatwi spółce odbudowanie hali i przygotowanie tych rozwiązań tymczasowych - tłumaczył Trzaskowski. - To jest dla mnie sprawa najważniejsza - zaznaczył.

Rząd pracuje nad rozwiązaniami dla kupców

Trzaskowski podkreślił, że jego urząd jest cały czas w kontakcie z kupcami. - Być może część z nich będzie chciała skorzystać z innych rozwiązań, które przygotowaliśmy - powiedział. Dodał, że pojawiły się też inne postulaty, które dotyczą pomocy doraźnej: ewentualnego rozłożenia na raty czy opóźnienia wszystkich opłat związanych z podatkami. - Jestem po rozmowach i z panem wojewodą, i z przedstawicielami rządu. Wiem, że rządzący w tej chwili pracują nad tego typu doraźnymi rozwiązaniami. Bo rzeczywiście skala tego pożaru jest olbrzymia - przyznał prezydent Warszawy.

Dokładne propozycje rozwiązań ma przygotować rząd.

- Będziemy robili wszystko, żeby większość tych miejsc pracy zostało uratowanych - zapewnił Trzaskowski.

Miasto przyspieszy procedury

Trzaskowski podkreślił, że za budowę hali odpowiada spółka Mirbud. – My jesteśmy od tego i to jest moja deklaracja: będziemy pomagać w kwestiach urzędowych i administracyjnych, ponieważ nie ja odbudowuję halę. W tej chwili cały czas będzie trwało ustalanie tego, w jakiej jesteśmy sytuacji, bo dla przykładu: jeżeli będziemy odbudowywali halę, to dużo będzie zależało od tego, jak to miejsce wygląda, czy będzie można wykorzystać fundamenty – zaznaczył.

Dodał, że od tego będą zależały pozwolenia wydawane przez urzędników. - Zrobimy absolutnie wszystko, żeby ten proces przyspieszyć - zapewnił.

Tymczasowa hala dla kupców mogłaby stanąć obok spalonego kompleksu przy Marywilskiej. - Jeżeli chodzi o kwestię postawienia na parkingu na tych przestrzeniach, które też należą do miasta, takiego rozwiązania tymczasowego, to też zrobimy absolutnie wszystko, żeby ten proces przyspieszyć - zaznaczył prezydent Warszawy.

Podkreślił jednak, że ostateczne decyzje należą w tej kwestii do spółki. – Jeżeli decyzja spółki będzie taka, że będą to namioty, to będą inne procedury. Jeżeli to miałyby być kontenery, to będą to inne procedury – wskazał. I dodał: - My ze swojej strony będziemy robili wszystko, żeby te procedury trwały jak najszybciej, dlatego że takie jest oczekiwanie kupców.

Pytany o płatności za dzierżawę, odpowiedział: - Decyzja zapadła. To znaczy do momentu odbudowywania tej hali my nie będziemy pobierali czynszu. To jest trochę skomplikowane, bo część tego terenu jest własnością miejską (...) część jest własnością spółki. Więc ta spółka, na tę sumę, którą straci z tytułu dzierżawy, będzie musiała być dofinansowana. Takie decyzje będziemy podejmować.

Pakiet miejskiego wsparcia – potwierdzony przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego podczas spotkania z kupcami – obejmuje także: - pomoc psychologiczną, udzielaną przez specjalistów z miejskich instytucji; - skrócenie do minimum czasu niezbędnego na dopełnienie procedur architektoniczno-budowlanych, warunkujących rozpoczęcie odbudowy spalonej hali, ale pomoc administracyjna przy wzniesieniu pawilonu tymczasowego. W pierwszej kolejności niezbędne jest jednak zakończenie czynności m.in. prokuratorskich, a następnie wykonanie przez spółkę ekspertyzy technicznej obiektu, od której zależeć będzie zakres oraz sposób prac budowlanych; - utrzymanie dotychczas zaoferowanych form pomocy, czyli: udostępnienia miejsc handlowych na miejskich targowiskach, a także funkcjonowania specjalnego punktu przy ul. Marszałkowskiej 77/79 dla osób poszkodowanych w tym pożarze, które tymczasowo i w sytuacji wyjątkowej chciałyby uzyskać informacje o dostępnych ofertach pracy.

Działania miasta związane z udzielaniem wsparcia kupcom oraz spółce Marywilska 44 koordynuje zastępca prezydenta m.st. Warszawy Tomasz Bratek.

"PiS chce sprowokować kolejną awanturę"

Prezydent Warszawy był także pytany o wniosek radnych PiS o zwołanie sesji nadzwyczajnej dotyczącej pomocy dla przedsiębiorców z Marywilskiej. - Ale my chcemy załatwić problem, a nie powodować kolejne kontrowersje polityczne. Ja rozumiem, że PiS chce sprowokować kolejną awanturę, też podając jakby w przestrzeni publicznej wiadomości, które kompletnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Jak dodał, po to spotkał się najpierw z władzami spółki, by ustalić najważniejsze fakty. – A dzisiaj spotkałem się z przedsiębiorcami i dalej będę z nimi w kontakcie, żeby po prostu załatwić problem. Zwłaszcza że duża część tych postulatów, która jest po stronie przedsiębiorców, dotycząca pomocy doraźnej, ewentualnego rozłożenia na raty podatków, to nie jest w gestii prezydenta miasta stołecznego. Ja przeprowadziłem nieformalne rozmowy z wojewodą i przedstawicielami rządu, ale to jest po stronie rządu - podkreślił.

Trzaskowski wyraził też nadzieję, że rządzący się przychylą do tego, by pomóc "w tej bardzo trudnej sytuacji przedsiębiorcom". - Ale przypominam, że nie ma też żadnego mechanizmu prawnego po stronie miasta, który by taką pomoc mógł udzielić - zaznaczył.

- Przyjąłem taką filozofię: rozwiązać problem, a nie robić wokół tego awanturę polityczną, bo to nie ma jak najmniejszego sensu - podsumował.

Kompleks handlowy Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce stanął w płomieniach w niedzielę nad ranem. Było to największe centrum handlowe na terenie Warszawy. Znajdowało się w nim około 1400 różnych sklepów, spośród których połowa miała w ofercie ubrania. Powierzchnia użytkowa całego centrum handlowego wynosiła 62 tysiące metrów kwadratowych.

Autorka/Autor:katke

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl