Podobnie jak w ubiegłym roku, również podczas tego sezonu letniego Zarząd Transportu Miejskiego nie uruchomi przeprawy promowej pomiędzy osiedlem Nowodwory na Białołęce a podwarszawskimi Łomiankami. Miasto nie znalazło operatora.
Od 1 maja w ramach oferty Warszawskich Linii Turystycznych z jednego brzegu Wisły na drugi można przedostać się promem na trzech trasach: Cypel Czerniakowski (pomost pływający) – Saska Kępa (plaża), Most Poniatowskiego (nabrzeże) – Stadion Narodowy (plaża), Podzamcze Fontanny (pomost pływający) – Zoo (plaża). Jak dotąd przeprawa promem jest możliwa tylko w weekendy. Ale od 1 lipca do końca sierpnia promy będą pływały codziennie, a we wrześniu znów wrócą do trybu weekendowego.
Przeprawy nie będzie za to na czwartej, tradycyjnej trasie łączącej Nowodwory z Łomiankami. "Znowu nie było żadnej oferty w przetargu na obsługę promu pomiędzy Nowodworami, a Łomiankami. ZTM nie zamierza przeprowadzać kolejnego postępowania, więc w tym roku nie będzie promu" - napisał na Facebooku radny z Białołęki Filip Pelc. "Dostałem informacje od mieszkańców, że przetarg był napisany w ten sposób, że mógł w nim stanąć tylko wykonawca, który mógł się pochwalić posiadaniem promu zgodnego ze specyfikacją zamówienia a takiego promu ze względu na jego nietypowość (20 zadaszonych miejsc siedzących, 20 stojaków na rowery i zanurzenie maksymalne 70 cm) nie posiada nikt" - dodał w swoim wpisie radny.
"Warunki przetargu były jednakowe dla wszystkich tras"
Informację o nierozstrzygniętym przetargu potwierdził Tomasz Kunert, rzecznik prasowy ZTM. - Przetarg na ten prom był rozpisany dwukrotnie, ale nikt się do nich nie zgłosił. Zatem w tym roku nie będzie promu na tej trasie - powiedział Kunert. Podkreślił również, że warunki stawiane w przetargu były jednakowe dla wszystkich promów, z których w sezonie korzystają warszawiacy.
- Wiemy, jaka jest frekwencja na tych promach. Dwadzieścia miejsc to liczba, która wydaje się być optymalna, aby zbyt długo nie czekać na przeprawę, ale jednocześnie, żeby nie była to jednostka bardzo duża i przez to nieefektywna i nie w pełni wykorzystywana - zaznaczył rzecznik ZTM.
- Promy, które pływają po Wiśle, muszą mieć określone warunki techniczne. Ze względu na to, że Wisła jest rzeką dość specyficzną, gdzie od czasu do czasu bywają niskie stany wody, prom musi być tak przygotowany i mieć takie warunki, aby mógł bezpiecznie pływać w jak najdłuższym okresie czasu. Bez konieczności jego wyłączania ze względu na niski stan wody - podkreślił Kunert.
A tak było na tym odcinku w 2018 roku. Rejsy promem Turkawka pomiędzy Nowodworami a Łomiankami zostały na jakiś czas zawieszone z uwagi na niski stan wody.
Rzecznik ZTM stwierdził, że nie chce dywagować na temat, dlaczego pomimo dwóch przetargów, znowu nie było chętnych na obsługę tego połączenia. - Trudno to ocenić. To konkretne miejsce się nie zmienia. W 2019 roku był prom, w ubiegłym już nie było, teraz też nie będzie. A warunki przetargu są co roku takie same - dodał.
Warszawskie Linie Turystyczne
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZTM