Na jej działce był "ranny sokół". Okazało się, że to zdezorientowany i zmęczony myszołów

Do zdarzenia doszło w okolicy Okęcia. Strażniczka i strażnik z Ekopatrolu otrzymali pilne zlecenie udania się na pobliskie ogródki działkowe. Osoba zgłaszająca twierdziła, że na jej działce znajduje się ranny sokół. Patrol dotarł na miejsce około godziny 17.

"Szybko udało się zlokalizować ptaka, który okazał się myszołowem. Wstępna ocena zdrowia nie ujawniła żadnych ran ani kontuzji. Myszołów sprawiał jednak wrażenie zdezorientowanego i zmęczonego" - poinformowali w komunikacie strażnicy miejscy.

"W trakcie odławiania był bardzo spokojny, jakby czuł, że te dziwne dwunożne istoty bez skrzydeł, chcą mu pomóc, a nie zrobić krzywdę. Prawie sam "wprosił się" do transportera, którym bezpiecznie odwieziono go do Ptasiego Azylu na terenie warszawskiego ZOO. Tam otoczony opieką specjalistów na pewno szybko dojdzie do pełnego zdrowia i odzyska stuprocentową kondycję" - dodali.