Podczas spotkania polską stronę reprezentowali także podsekretarz stanu w MSWiA Bartosz Grodecki oraz komendant główny policji Jarosław Szymczyk. Ze strony ukraińskiej w rozmowie uczestniczyli również wiceminister Spraw Międzynarodowych Yevhen Yenin oraz szef Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Serhii Kruk. Strony uzgodniły wspólny komunikat. Strona ukraińska potwierdziła w nim wcześniejsze ustalenia dotyczące eksplozji w KGP.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało wówczas, że stało się to "w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem" komendanta Jarosława Szymczyka. "Eksplodował jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11 - 12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej policji i służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych. Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb" - podał resort w komunikacie. Komendant główny policji trafił do szpitala.
Teraz wydano w tej sprawie komunikat.
"Symboliczny przejaw wdzięczności"
"Rosyjska inwazja wojskowa na Ukrainę, która rozpoczęła się na szeroką skalę 24 lutego 2022 roku, trwa już ponad 10 miesięcy. Od samego początku zbrojnej agresji Rzeczpospolita Polska dokłada wszelkich starań, aby zapewnić pomoc humanitarną i wszechstronne wsparcie obywatelom Ukrainy, którzy znaleźli tymczasowe schronienie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a także tym Ukraińcom, którzy pozostali w swojej Ojczyźnie. Mimo trudnej sytuacji Polska i Ukraina intensywnie rozwijają współpracę w wielu dziedzinach. Prowadzone są negocjacje dotyczące dwóch nowych porozumień: o zwalczaniu przestępczości oraz o współpracy przy dokonywaniu kontroli osób, towarów i środków transportu w związku z przekraczaniem polsko-ukraińskiej granicy państwowej oraz współpracy służb granicznych w strefie przygranicznej" - czytamy w komunikacie.
Jak czytamy dalej, "strona ukraińska wysoko sobie ceni i jest głęboko wdzięczna za niezłomne wsparcie polskich kolegów i partnerów".
"Właśnie o taki symboliczny przejaw wdzięczności chodziło podczas ostatniej wizyty Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka w Kijowie, kiedy wręczono mu prezent pozbawiony wartości bojowej, ale związany ze zbrojną agresją Rosji na Ukrainę. Strona ukraińska po raz kolejny wyraża ubolewanie z powodu nieumyślnej pomyłki, która doprowadziła do incydentu w Komendzie Głównej Policji. Należy podkreślić, że Komendant Jarosław Szymczyk jest wielkim przyjacielem Ukrainy, który z zaangażowaniem wspiera służby ukraińskie w tym trudnym czasie, a jednocześnie niesprawiedliwie poniósł konsekwencje tego incydentu" - wyjaśniają w komunikacie ministrowie.
Jak dodają strona ukraińska podjęła natychmiastowe działania, aby jak najszybciej wyjaśnić sytuację. Odpowiedzialni szefowie Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zostali zawieszeni w obowiązkach na czas oficjalnego dochodzenia.
"Zarówno strona polska, jak i strona ukraińska zapewniają, że prowadzona do tej pory bliska współpraca resortów spraw wewnętrznych Polski oraz Ukrainy będzie kontynuowana. Nasze wspólne działania są niezwykle istotne, zarówno w czasie pokoju, jak i – przede wszystkim – w obecnej napiętej sytuacji międzynarodowej spowodowanej zbrojną agresją Rosji na Ukrainę. Naszym wspólnym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom Polski i Ukrainy oraz osiągnięcie sprawiedliwego pokoju na Ukrainie" - podsumowali w komunikacie.
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MSWiA